Fuzja Orlenu z Lotosem. Jest nowy raport. Ćwierć miliarda złotych na doradców
Najwyższa Izba Kontroli przygotowała nowy raport dotyczący fuzji Orlenu z Lotosem, z którą związana była sprzedaż aktywów tego drugiego koncernu. Radio Zet ujawniło część wniosków z dokumentu, w tym wydatki na doradców, z których usług korzystano podczas transakcji. Głos zabrał też Daniel Obajtek.
Do połączenia koncernów doszło w 2022 r., gdy prezesem PKN Orlen był Daniel Obajtek. Bruksela zgodziła się na fuzję, ale warunkiem było, by część aktywów Lotosu została sprzedana.
Najwyższa Izba Kontroli (NIK) przygotowała kolejny raport dot. operacji. Tym razem miała dostęp do dokumentów źródłowych. "Wynika z niego, że Orlen pod rządami Daniela Obajtka wydał prawie 200 mln zł na doradców pracujących przy tej transakcji. Dodatkowe 50 mln zł popłynęło z Lotosu" - podało Radio Zet.
NIK stwierdziła, że było błędem, iż do wydania opinii prawnej nie zaangażowano Prokuratorii Generalnej, ponieważ wyszłoby taniej. Niemniej, według ekspertów, z którymi rozmawiał dziennikarz Radia Zet, koszt usług doradczych na poziomie 5 proc. wartości transakcji - tak jak było przy fuzji Lotosu z Orlenem - to górna granica takich kosztów przy dużych fuzjach i połączeniach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od pracy na budowie do własnego imperium - tak buduje swoją pozycję. Dariusz Grzeszczak Biznes Klasa
Daniel Obajtek odpowiada
"Wartość transakcji to wartość łączących się podmiotów. Na datę połączenia Orlenu z Lotosem to było blisko 50 mld zł. Przy tak przyjętej metodologii liczenia usługi doradców stanowią jedynie 0,5 proc. całej wartości, co jest absolutnym standardem rynkowym" - odpowiada były prezes Orlenu na pytania Radia Zet.
Ze względu na stopień skomplikowania tych procesów i różne jurysdykcje prawne wykorzystywane są do tego firmy o dużym, międzynarodowym doświadczeniu" – komentuje obecny europoseł, dodając, że "nie znam praktyk, by PG była zaangażowana w projekty o podobnej skali".
Były prezes Orlenu po publikacji materiału Radia Zet przekazał na platformie X, że nie uwzględniono w nim wszystkich jego wyjaśnień, dlatego w poście opublikował ich pełną treść.
Poprosiliśmy Orlen o przesłanie komentarza w sprawie ustaleń NIK. Stanowisko koncernu zamieścimy, gdy tylko dotrze.
Kontrowersje wokół fuzji Orlenu i Lotosu
W czerwcu 2022 r. Orlen otrzymał od Komisji Europejskiej zgodę na fuzję, wcześniej - zgodnie z wymogami Komisji Europejskiej - koncern przedstawił środki zaradcze planowane w związku z przejęciem Lotosu.
Zdecydowano, że węgierski MOL przejmie 417 stacji paliw sieci Grupy Lotos w Polsce, natomiast Orlen kupi od MOL 144 stacje paliw na Węgrzech oraz 41 stacji paliw na Słowacji. Obszar logistyki paliw i asfaltu w ramach spółki Lotos Terminale kupi Unimot. Natomiast Lotos Biopaliwa kupi firma Rossi Biofuel.
Jednocześnie Orlen zdecydował o sprzedaży Saudi Aramco 30 proc. akcji gdańskiej rafinerii Grupy Lotos i uzgodnił długoterminowy kontrakt na dostawy od 200 tys. do 337 tys. baryłek ropy dziennie, przy czym docelowy wolumen dostaw saudyjskiego surowca powinien wynieść 20 mln ton rocznie.
Kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli w 2024 r. ustalili, że aktywa Lotosu zostały sprzedane co najmniej 5 mld zł poniżej oszacowanej przez NIK wartości, z czego zbycie udziałów Rafinerii Gdańskiej na rzecz Aramco nastąpiło poniżej wartości wyceny o ok. 3,5 mld zł.
Jednocześnie Aramco uzyskało bardzo mocną pozycję w Rafinerii Gdańskiej sp. z o.o., w tym prawo weta wobec kluczowych decyzji strategicznych w zakresie zarządzania spółką - zaznaczyła Izba. W jej ocenie występuje ryzyko paraliżowania działalności Rafinerii Gdańskiej w przypadku braku zgody udziałowców co do strategicznych kierunków rozwoju spółki.
Najwyższa Izba Kontroli szacuje, że Orlen za sprzedaż aktywów Lotosu powinien otrzymać co najmniej 10,2 mld zł, a otrzymał 4,6 mld zł. W styczniu 2024 r. Prokuratura Okręgowa w Płocku wszczęła śledztwo ws. fuzji.