- Jeżeli tak by było, to oddala nas od osiągnięcia celu, a po drugie oddala od obniżenia stóp - powiedział Kotecki.
W ubiegły weekend rządzący PiS zapowiedział dodatkowe wydatki socjalne szacowane na ok. 26 mld zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Jeżeli dzisiejsza projekcja bez dodatkowych wydatków wskazuje, że nie dochodzimy do celu w 2025 r., to nie powinniśmy liczyć na obniżki co najmniej do końca 2025 - dodał.
Według niego dodatkowe wydatki podbijają inflację o ok. 2 pkt. proc.
- Nie słyszałem od rządzących żadnego uzasadnienia, dlaczego podwyżka 500 plus nie mialby dać efektu profinflacyjnego - stwierdził w programie mney.pl człownek RPP. - To będzie dodatkowy impuls popytowy. Efekt wpływy na inflację zobaczymy, gdy ludzie zaczną wydawać te dodatkowe 300 zł - dodał.
Kotecki dodał, że w obliczu wyższych wydatków i wyższej inflacji należy rozważyć podwyżki stóp.
- Z prognoz KE wynika, że w przyszłym roku inflacja w Polsce będzie najwyższa w Europie. W programie konwergencji Ministerstwo Finansów prognozuje, że w przyszłym roku inflacja wyniesie 6,5 proc. Przewiduję, że plany rządu dotyczące waloryzacji 500 plus podniosą inflację do ok. 8,5 proc. - zapowiada Kotecki.
Na pytanie, czy możliwe jest, że przed wyborami RPP obniży stopy procentowe, Kotecki mówi krótko: to byłby skandal.
- Nie ma żadnego powodu merytorycznego, by w tej chwili rozmawiać o obniżkach stóp procentowych. Byłby to skandal, gdyby RPP przed wyborami stała się ciałem politycznym - stwierdził.
"Uderzenie w wiarygodność NBP"
Członek RPP odniósł się także do baneru, który zawisł na gmachu Narodowego Banku Polskiego. Informuje on o przyczynach inflacji. NBP wskazuje na wybuch wojny w Ukrainie i na skutki pandemii.
- To jest czysto polityczny ruch, który uderza w wiarygodność NBP i RPP. Im ta wiarygodność będzie niższa, tym dłużej poczekamy na obniżki stóp procentowych - uważa Ludwik Kotecki. - Na banerze mamy wymienione przyczyny zewnętrzne inflacji, a przecież w projekcji NBP są informacje także o przyczynach węwnętrznych. Tego już na banerze nie ma - dodał.