Czy ministrowie i wiceministrowie otrzymali nagrody w środku pandemii? Znamy odpowiedź

Czy 2021 r. zdaniem rządzących był na tyle udany, że zasłużyli oni na nagrody? Postanowiliśmy o to zapytać u źródła, czyli we wszystkich istniejących obecnie ministerstwach w rządzie Mateusza Morawieckiego. Redakcja money.pl otrzymała odpowiedzi od wszystkich resortów oraz od Kancelarii Premiera. Po lekturze nadesłanych wiadomości trzeba postawić tezę, że o ile kiedyś pieniądze "im się należały", to w minionym roku - już niekoniecznie.

Na zdjęciu członkowie rządu PiS m.in. Mateusz Morawiecki, Piotr Gliński, Zbigniew Ziobro czy Jacek SasinTylko wiceminister z resortu Piotra Glińskiego (między Mateuszem Morawieckim a Jackiem Sasinem) otrzymał nagrodę w 2021 r.
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
Krystian Rosiński
225

Temat nagród dla rządzących zawsze jest szczególnie trudny, gdyż rodzi on konieczność wytłumaczenia wyborcom, dlaczego (i za co) ich wybrańcy sami sobie przyznali dodatkowe pieniądze. W przypadku rządu PiS sprawę komplikuje przeszłość, gdy przed niespełna czterema laty wybuchła afera z nagrodami dla ministrów przyznanymi przez ówczesną premier Beatę Szydło.

Dlatego też money.pl zapytał wszystkie ministerstwa, ilu szefów i wiceszefów resortów otrzymało nagrody w 2021 r. i w jakiej wysokości one były.

Z odpowiedzi rzeczników i biur prasowych resortów wynika, że w zeszłym roku nagrodę otrzymał… jeden wiceminister. Przyznano ją jednemu z zastępców wicepremiera Piotra Glińskiego. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wypłaciło nagrodę jubileuszową "wynikającą z przepisów prawa" (jak tłumaczy Centrum Informacyjne resortu) jednemu z wiceministrów, choć nie podaje któremu.

Omikron zmiecie Polaków z rynku pracy? "Ja tutaj jestem optymistą"

"Zgodnie z zapowiedzią Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego - wicepremierzy, ministrowie oraz wiceministrowie nie otrzymali nagród w 2021 r." - przekazało nam Centrum Informacyjne Rządu, gdy spytaliśmy, ilu ministrów i wiceministrów w KPRM otrzymało nagrody.

"To nie jest czas na nagrody"

Politolożka dr Ewa Pietrzyk-Zieniewicz nie była zaskoczona, gdy poinformowaliśmy ją o tym, że żaden z członków rządu nie otrzymał premii uznaniowej. W rozmowie z money.pl wymieniła trzy powody przemawiające przeciwko nagrodom dla ministrów i wiceministrów.

Jako pierwszy wymienia stopień przygotowania, a właściwie jego brak, państwa do piątej fali pandemii koronawirusa. Wyjątkowo zaraźliwy wariant Omikron może doprowadzić do wzrostu liczby zachorowań na poziomie 150 tys. przypadków dziennie. Rząd też o tym wie, co udowadnia fakt, że w ostatnim czasie Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozesłało ostrzeżenie do operatorów infrastruktury strategicznej, iż wkrótce może zabraknąć nawet 30 proc. pracowników.

A jednak Zjednoczona Prawica nie jest w stanie we własnym gronie znaleźć politycznego porozumienia nad projektami mającymi przeciwdziałać pandemii. O wsparcie w przyjęciu ustawy o weryfikacji szczepień pracowników PiS musi prosić opozycję - zwróciła uwagę nasza rozmówczyni.

Druga sprawa to nieszczęsne podatki związane z Polskim Ładem. Ekonomiści zgodnie podkreślają, że rzecz jest nie w wykonaniu, nie w tym, że księgowi się mylą, tylko w tym, że bardzo niejasno ten program jest skonstruowany, bo przepisy były pisane na kolanie. Stąd ten chaos w kraju - punktuje politolożka.

Trzecim powodem jest niejasna sytuacja dyplomatyczna Polski w dobie napięć między Rosją a Zachodem o suwerenność Ukrainy. Dr Ewa Pietrzyk-Zieniewicz czeka na konkretne stanowiska i działania ze strony prezydenta Andrzeja Dudy i polskiego rządu.

W 2021 r. podwyżki zamiast nagród

Chociaż członkowie rządu nagród nie otrzymali - jak wynika z odpowiedzi resortów na pytania money.pl - to nie oznacza, że ich uposażenia w 2021 r. nie uległy zwiększeniu. Przeciwnie, zyskali oni dzięki podwyżkom płac polityków, które przepchnął obóz Zjednoczonej Prawicy.

Prezydent Andrzej Duda, za sprawą rozporządzenia, podwyższył wynagrodzenia posłów i posłanek (o 5 tys. zł do 12 tys. zł), wiceministrów (o 6 tys. zł), marszałków Sejmu i Senatu oraz premiera (wszyscy na ponad 20 tys. zł).

W "podziękowaniu" politycy przegłosowali ustawy gwarantującą podniesienie pensji m.in. prezydentowi RP. Po zmianach wynagrodzenie Andrzeja Dudy wzrosło do poziomu powyżej 25 tys. zł. A kwota ta wkrótce najprawdopodobniej się większy, gdyż pensja głowy państwa - zgodnie z zapisami ustawy - ma być corocznie waloryzowana o "wzrost wynagrodzeń na dany rok budżetowy w stosunku do roku poprzedniego (średnioroczny wskaźnik wzrostu wynagrodzenia)".

Administracja rządowa niespecjalnie się sprawdza w tych kluczowych dziedzinach. Dlatego nie jest to czas na nagrody, gdyż obecnie mierzymy się z pandemią, a dodatkowo z chaosem podatkowym oraz niejasnymi perspektywami w wielu dziedzinach. Gdyby rządzący sobie przyznali nagrody za miniony rok, to byłaby to powtórka scenariusza, który zapamiętaliśmy ze słów "te pieniądze im się po prostu należały" autorstwa pani premier Szydło - ocenia dr Ewa Pietrzyk-Zieniewicz.

Nagrody na cenzurowanym od czasu premier Szydło

Przypomniała w ten sposób aferę z nagrodami, która wstrząsnęła obozem Zjednoczonej Prawicy w 2018 r. Za poprzedni rok ówczesna premier Beata Szydło przyznała członkom rządu łącznie 1,5 mln zł, co ujawnił w lutym 2018 r. Krzysztof Brejza (wtedy poseł Platformy Obywatelskiej, dziś senator KO), gdyż uzyskał odpowiedź w tej sprawie na swoją interpelację poselską.

Natomiast z e-maili, które mają pochodzić ze skrzynki Michała Dworczyka wynika, że w okresie 2016-2017 na nagrody dla 55 członków rządu trafiło jeszcze więcej pieniędzy, bo 2,7 mln zł.

W tamtym czasie szefowa rządu wyszła na mównicę sejmową i wypowiedziała słynne słowa, które ciągną się za nią do dziś. - Ministrowie i wiceministrowie w rządzie Prawa i Sprawiedliwości otrzymywali nagrody za ciężką, uczciwą pracę - argumentowała Beata Szydło. - Te pieniądze się im po prostu należały - dodała. To ostatnie zdanie na stałe dołączyło do słowników polskiej polityki.

Sprawa nie chciała ucichnąć, więc w kwietniu 2018 r. prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński zdecydował, że członkowie rządu mają oddać swoje nagrody na rzecz organizacji Caritas Polska. Polityk dał im na to miesiąc.

W sierpniu 2019 r. Caritas opublikował natomiast komunikat, w którym przekazał, że nagrody zwróciło 12 z 21 ministrów. Organizacja nie ujawniła, o kogo konkretnie chodziło, natomiast podała, że otrzymała od członków rządu niemal 657 tys. zł.

Wybrane dla Ciebie

W Rzeszowie udaremniono zamach na prezydenta Zełenskiego
W Rzeszowie udaremniono zamach na prezydenta Zełenskiego
Iran grozi zamknięciem cieśniny Ormuz. Co się dzieje z cenami ropy?
Iran grozi zamknięciem cieśniny Ormuz. Co się dzieje z cenami ropy?
Konflikt izraelsko-irański i fala dezinformacji. Oto jak wykorzystują sztuczną inteligencję
Konflikt izraelsko-irański i fala dezinformacji. Oto jak wykorzystują sztuczną inteligencję
Łódź decyduje o nocnej prohibicji. Na początek w centrum miasta
Łódź decyduje o nocnej prohibicji. Na początek w centrum miasta
USA oskarżają: DeepSeek wspiera chińskie wojsko i obchodzi zakazy
USA oskarżają: DeepSeek wspiera chińskie wojsko i obchodzi zakazy
Fala nowych danych z gospodarki. Duży bank ocenia, co znaczą
Fala nowych danych z gospodarki. Duży bank ocenia, co znaczą
Podatki w górę? Członek RPP mówi, co nas czeka
Podatki w górę? Członek RPP mówi, co nas czeka
Bezpodstawne opłaty na cmentarzach. Sądy wydają wyroki
Bezpodstawne opłaty na cmentarzach. Sądy wydają wyroki
"Rodzic nie straci finansowo". ZUS przypomina o ważnym terminie
"Rodzic nie straci finansowo". ZUS przypomina o ważnym terminie
Wyliczyli koszt wybudowania domu. Jest kwota
Wyliczyli koszt wybudowania domu. Jest kwota
Rzecznik rządu uspokaja. Polsce ropy nie zabraknie
Rzecznik rządu uspokaja. Polsce ropy nie zabraknie
Joanna Mucha odchodzi z MEN. Rzecznik rządu potwierdza
Joanna Mucha odchodzi z MEN. Rzecznik rządu potwierdza