"Dobrowolna deportacja". 200 tys. Ukraińców opuści USA?

Administracja prezydenta Donalda Trumpa opracowała plan, zgodnie z którym środki przeznaczone na pomoc zagraniczną mogą być wykorzystane na program tzw. dobrowolnej deportacji z USA, który może objąć m.in. 200 tys. Ukraińców - napisał we wtorek "Washington Post".

Protest przed ambasadą USA w Kijowie. Zdj. z 8 marca 2025 r.Protest przed ambasadą USA w Kijowie. Zdj. z 8 marca 2025 r.
Źródło zdjęć: © NurPhoto via Getty Images, Ukrinform | DANYLO ANTONIUK
oprac.  PBE

250 mln dolarów z funduszu pomocy zagranicznej ma być przeznaczonych na sfinansowanie powrotów do krajów ludzi, którzy uciekli do USA ze stref konfliktu, w tym 700 tys. ukraińskich i haitańskich migrantów – wynika z projektów wewnętrznych dokumentów, omawianych przez dziennik.

Na początku maja ministerstwo bezpieczeństwa krajowego USA ogłosiło, że imigranci przebywający w Stanach Zjednoczonych bez odpowiednich zezwoleń otrzymają po 1 tys. dol. i unikną kar, jeśli zgłoszą się przez specjalną aplikację i dobrowolnie opuszczą kraj. Resort twierdzi, że obniży to koszty deportacji, które obecnie wynoszą średnio 17 tys. dolarów za osobę – podała stacja CNN.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polska Amica podbija Europę i rzuca wyzwanie gigantom AGD - Jacek Rutkowski w Biznes Klasie

Nie tylko Ukraińcy

Propozycja wypracowana przez administrację Trumpa jest nietypowa, ponieważ obejmuje osoby, które uciekły z jednych z najniebezpieczniejszych części świata oraz ma pomijać Międzynarodową Organizację ds. Migracji (IOM) - zaznaczył "Washington Post".

W dokumentach oprócz Ukraińców i Haitańczyków wymieniono też Afgańczyków, Palestyńczyków, Libijczyków, Sudańczyków, Syryjczyków i Jemeńczyków. Oni też mogą być objęci programem tzw. dobrowolnej deportacji do swoich krajów. W projekcie zaznaczono, że IOM nie popiera powrotów do żadnego z nich. Organizacja nie odpowiedziała na prośbę o komentarz.

Rzeczniczka resortu bezpieczeństwa krajowego Tricia McLaughlin oceniła zaprezentowane dokumenty jako "przestarzałe". Dodała, że nie podjęto jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie statusu ochronnego dla Ukraińców i Haitańczyków.

W ubiegłym tygodniu resort bezpieczeństwa krajowego i Departament Stanu zawarły umowę, która przewiduje taki sam proces i również obejmuje kwotę 250 mln dol. z funduszu pomocy zagranicznej. Nie wymieniono jednak konkretnych narodowości, które będą objęte programem.

Krytycy tej propozycji uważają, że nakłanianie ludzi do powrotu do krajów, w których mogą zostać zabici, jest nieludzkie. Zastanawiają się też, czy nie jest to nadużycie funduszu na pomoc zagraniczną.

"Washington Post" zaznaczył, że Departament Stanu odradza podróże zarówno do Ukrainy, jak i Haiti ze względu na poważne ryzyko dla bezpieczeństwa. Zgodnie z prawem międzynarodowym uchodźcy nie powinni być zawracani do ich krajów, jeśli istnieje zagrożenie dla ich życia albo wolności.

W czasie prezydentury Joe Bidena Ukraińcy i Haitańczycy otrzymali "tymczasowy status ochronny", który pozwala im na pozostawanie w USA, gdy nie mogą powrócić bezpiecznie do swoich krajów. Z dokumentów, które widział "Washington Post", wynika, że ponad 200 tys. Ukraińców i 500 tys. Haitańczyków może być objętych programem "dobrowolnych deportacji".

W poniedziałek władze USA odesłały do Hondurasu i Kolumbii pierwsze 64 osoby w ramach programu zachęcającego do "dobrowolnej deportacji".

Projekt zachęcający do "samodeportacji" jest częścią szeroko zakrojonej kampanii prezydenta Trumpa przeciwko nielegalnej imigracji. W ramach tej kampanii administracja USA odesłała również setki obcokrajowców do więzienia dla terrorystów w Salwadorze, powołując się na XVIII-wieczne przepisy wojenne.

Wybrane dla Ciebie
Media: Europa gotowa na uwolnienie zamrożonych aktywów Rosji
Media: Europa gotowa na uwolnienie zamrożonych aktywów Rosji
Operator TurkStream przeniesie siedzibę na Węgry. "Operacje nie będą objęte sankcjami"
Operator TurkStream przeniesie siedzibę na Węgry. "Operacje nie będą objęte sankcjami"
Tajemnicza delegacja NIK do Mińska. Brak raportu, jest rachunek
Tajemnicza delegacja NIK do Mińska. Brak raportu, jest rachunek
Tylu cudzoziemców pracuje w Polsce. GUS pokazał nowe dane
Tylu cudzoziemców pracuje w Polsce. GUS pokazał nowe dane
Premier: budowa elektrowni jądrowej będzie mogła ruszyć w grudniu
Premier: budowa elektrowni jądrowej będzie mogła ruszyć w grudniu
Tusk do prezydenta: proszę nie przeszkadzać. Wraca ustawa o krypto
Tusk do prezydenta: proszę nie przeszkadzać. Wraca ustawa o krypto
Trzęsienie ziemi w NBP. "Buntownicy" stracili departamenty
Trzęsienie ziemi w NBP. "Buntownicy" stracili departamenty
Skandal z Shein zmobilizował "ósemkę". List do KE podpisała również Polska
Skandal z Shein zmobilizował "ósemkę". List do KE podpisała również Polska
Wygrali w Lotto, nie odebrali pieniędzy. Totalizator ujawnia skalę
Wygrali w Lotto, nie odebrali pieniędzy. Totalizator ujawnia skalę
USA odwracają się od Europy. Pokazali strategię. Jest reakcja Unii
USA odwracają się od Europy. Pokazali strategię. Jest reakcja Unii
Demograficzne tsunami uderzy w NFZ. Znamy liczby
Demograficzne tsunami uderzy w NFZ. Znamy liczby
Przejęcie Warner Bros. Ekspert: to może mieć skutki dla rynku w Polsce
Przejęcie Warner Bros. Ekspert: to może mieć skutki dla rynku w Polsce
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Money.pl