Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Przemysław Ciszak
Przemysław Ciszak
|

Dostęp do broni. Kolekcjonerzy obawiają się nowej ustawy MSWiA. "Coś kombinują"

360
Podziel się:

Szykują się zmiany w dostępnie do broni w Polsce. Rząd opublikował na razie jednie opis projektu, ale to wystarczyło, by zelektryzować kolekcjonerów i miłośników broni. - PiS idzie w kierunku ograniczenia dostępu do broni - mówi Andrzej Turczyn, prawnik i prezes zarządu Ruchu Obywatelskiego Miłośników Broni.

Dostęp do broni. Kolekcjonerzy obawiają się nowej ustawy MSWiA. "Coś kombinują"
Resort spraw wewnętrznych pracuje nad przepisami, które zmienią warunki dostępu do broni w Polsce. (East News, Damian Klamka/East News)

Środowiska strzeleckie, miłośników broni i jej kolekcjonerzy biją na alarm - rząd po cichu próbuje przepchnąć przepisy jeszcze bardziej zaostrzające ograniczenia w dostępnie do broni. A robić to ma pod płaszczykiem dostosowania się dyrektywy unijnej.

- Ustawa o broni i amunicji jest solą w oku rządzących. Od 2011 roku, kiedy dano odpowiednimi regulacjami dostęp kolekcjonerom do broni i amunicji, pojawiają się kolejne próby ograniczania - komentuje w rozmowie z money.pl mecenas Andrzej Turczyn, prawnik i prezes zarządu Ruchu Obywatelskiego Miłośników Broni. - PiS szczególnie wrogi wobec obywatelskiej odpowiedzialności prze w kierunku wprowadzenia przepisów znacznie bardziej radykalnych niż przywoływana przez MSWiA dyrektywa.

Zobacz także: Ukrywał przedwojenną broń. Zaskakujące, co policja znalazła w domu 72-latka

Na stronie Kancelarii Premiera opublikowany został opis projektu ustawy o zmianie dotychczasowej ustawy o broni i amunicji. To właśnie on zelektryzował środowiska strzeleckie, które nie mogą doprosić się pełnego projektu zapowiadanego przez rząd.

My również zwróciliśmy się do MSWiA z prośbą o udostępnienie projektu i komentarz. Niestety do momentu publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi z resortu.

- Coś kombinują. Ukrywa się ją, aby zminimalizować niezadowolenie społeczne, nie dać szansy na ustosunkowanie się środowiskom strzeleckim. Nie mam wątpliwości, że ustawa zostanie wrzucona jako projekt poselski, na ostatnią chwilę i w dwa dni zostanie uchwalona - przekonuje prezes zarządu Ruchu Obywatelskiego Miłośników Broni.

Rozbroić kolekcjonerów

W opisie regulacji MSWiA podkreśla, że nowelizacja jedynie dostosowuje polskie przepisy do dyrektywy unijnej. Wśród nowych rozwiązań wprowadza m.in. trójstopniowy podział broni i amunicji na kategorie A, B i C, gdzie kategoria A to broń szczególnie niebezpieczna.

Chodzi również o zakaz posiadania wraz z bronią mechanizmów ładujących do samopowtarzalnej broni palnej centralnego zapłonu, które mogą pomieścić ponad 20 nabojów lub ponad 10 nabojów w przypadku długiej broni palnej.

I to właśnie brak ścisłości w tych przepisach niepokoi kolekcjonerów. "Gdyby podjąć się wdrożenia w polskim prawie zmian zgodnych z wytycznymi dyrektywy, nastąpiłby wzrost swobód obywatelskich w zakresie dostępu do broni i amunicji. Rząd zamierza jednak zrobić coś zupełnie odwrotnego: użyć dyrektywy, aby jeszcze bardziej ograniczyć Polakom dostęp do broni!" - przekonuje w komentarzu Fundacja Ad Arma.

- W szczególności dotyczy to braku wzmianki o możliwości posiadania broni kat. A przez kolekcjonerów broni palnej - co dyrektywa przewiduje - wyjaśnia Sebastian Zieleziński, koordynator stowarzyszenia Arma.

- Kwestia ta nie sprowadza się tylko do pojemności magazynków - choć również jest to zagadnienie istotne - ale także do długości broni ze składaną kolbą oraz broni przerobionej z tzw. broni wojskowej samoczynnej, na broń cywilną samopowtarzalną - co stanowi przecież istotę kolekcjonowania broni współczesnej - podkreśla.

Kolejna próba zmian

- W Polsce tworzeniem przepisów dotyczącym broni i amunicji zajmuje się Policja, niechętna dla liberalnego podejścia w dostępie do broni wśród obywateli - zaznacza mecenas Andrzej Turczyn.

Przypomina też, że to nie pierwsza próba zmian w przepisach. Ostatni raz w 2019 roku resort podjął pracę nad ustawą, która mogła ograniczyć dostęp do działających replik dawnej broni - o czym przeczytasz na łamach money.pl.

Jednak i wcześniej podejmowano próby ograniczenia dostępu, co podkreśla stowarzyszenie Ad Arma.

- W środowisko kolekcjonerów - będących przecież niekaranymi, zweryfikowanymi w toku badań i sprawdzeń, pełnoprawnymi obywatelami - próbowano uderzyć już w roku 2018, kiedy podjęto skandaliczną próbę przemycenia nowelizacji ustawy o broni i amunicji w ramach ustawy o obrocie koncesjonowanym - zwraca uwagę Sebastian Zieleziński.

Warto zaznaczyć, że ze statystyk wynika, że Polska jest jednym z najbardziej zdemilitaryzowanych społeczeństw. Statystycznie 1,3 sztuki broni przypada na 100 mieszkańców. Dla porównania w Niemczech 30 sztuk przypada na 100 obywateli, 45 w Szwajcarii, nie mówiąc już o USA gdzie aż 90 sztuk broni.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(360)
Noway
rok temu
Przecież właśnie chodzi o to żeby obywatele broni nie mieli. Bo jeszcze sie wkurzą i zrobią porządek z polskojęzycznym nierządem. Idzie gra o zniszczenie Polski, ekonomicznie, politycznie i narodowo.
D do hfd
2 lata temu
Jesteśmy e zasadzie bezbronni biorąc pod uwagę zdolności obronne przecietnego polaka. Nie ma w zasadzie dostepu do strzelnic, szkoleń, cwiczen. Nie wspominam juz nawet o regularnych zajeciach taktyczno bojowych jak chociazby w Dani czy Szwecji, gdzie kazdy chetny moze zapoznac sie z bronia surwiwalem i taktyka obronna.
Radzi
2 lata temu
I bardzo dobrze, niech zaostrzają. "Kolekcjonerska" broń to jak "kolekcjonerskie" dowody osobiste albo "kolekcjonerskie" substancje zwane popularnie dopalaczami.
dddd
2 lata temu
mamy dużo pisowskich ołtarzy bojowych wystarczy dla każdego
janlis
2 lata temu
Będziemy strzelać z procy broniąc naszego miru domowego bo tylko tą możesz posiadać legalnie.
...
Następna strona