Mają zbudować tunel. Chcą więcej pieniędzy. PKP PLK zabierają głos po wywiadzie money.pl
PKP Polskie Linie Kolejowe nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje biznesowe wykonawcy, w tym za sposób finansowania inwestycji czy alokację środków z innych kontraktów - odpowiada inwestor tunelu średnicowego w Łodzi w reakcji na wywiad, którego money.pl udzielił prezes Przedsiębiorstwa Budowy Dróg i Mostów Mińsk Mazowiecki.
Sprawa dotyczy równie wielkiej, co opóźnionej inwestycji spółki PKP PLK, której głównym celem jest stworzenie podziemnego połączenia nowoczesnego dworca Łódź Fabryczna ze stacjami Łódź Kaliska oraz Łódź Żabieniec. Wykonawca walczy o dodatkowe pieniądze na realizację inwestycji ze względu na znaczący wzrost kosztów.
- Zainwestowaliśmy o 500 mln zł więcej, niż mieliśmy przychodów z tego kontraktu. Nie znam firm zagranicznych, które by były w ten sposób delikatne i wyrozumiałe dla sytuacji - mówił kilka dni temu w wywiadzie dla money.pl Mariusz Serżysko, prezes firmy PBDiM Mińsk Mazowiecki, która jest wykonawcą tunelu średnicowego w Łodzi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Biznes na franczyzie. Mówi, na ile może liczyć franczyzobiorca
Umowę podpisano w 2018 r. na ok. 1,6 mld zł brutto. Od tego czasu koszty inwestycji wystrzeliły. Serżysko wskazał w rozmowie z nami, że np. maszyny drążące kupowano w euro, gdy kurs wzrósł nagle po wybuchu pandemii. Wojna w Ukrainie z kolei sprawiła, że podrożała energia. PKP PLK na wnioski wykonawcy dorzuciły już kilkaset milionów złotych, m.in. w ramach waloryzacji wojennej, ale PBDiM walczy o więcej.
Jest jeszcze jedna sprawa: prace przy drążeniu głównej nitki tunelu zamarły blisko rok temu. Tuż po tym, jak nad pracującą tarczą o średnicy ok. 14 m zawalił się budynek, co także sprawia, że koszty rosną m.in. w związku z relokacją mieszkańców. Trwają mediacje, w trakcie których obie strony próbują ustalić, co zrobić, by zabezpieczyć nieruchomość oraz kto i ile za to zapłaci. PKP PLK w odpowiedzi na pytania money.pl odniosły się do zarzutów wykonawcy.
PKP PLK odpowiadają na wywiad money.pl
- PLK SA przypomina, że wykonawca - jako profesjonalny podmiot - zobowiązany jest do właściwego zarządzania ryzykiem kontraktowym, w tym ryzykiem kursowym, wzrostem cen materiałów czy zmianami legislacyjnymi - tłumaczy Rafał Wilgusiak z zespołu prasowego PKP PLK.
- W zakresie skutków pandemii COVID-19 oraz wojny w Ukrainie PKP PLK wypłaciły wykonawcy waloryzację wojenną oraz na bieżąco analizują wpływ pozostałych czynników na realizację kontraktu, w granicach obowiązujących przepisów prawa oraz postanowień umownych. Wszelkie roszczenia muszą być udokumentowane przez wykonawcę oraz zgodne z zapisami umowy - podkreśla.
Wilgusiak odnosi się również do kwestii zawalonego budynku na trasie drążenia tunelu pod ścisłym centrum miasta. Odnosząc się do do przyczyn katastrofy, przedstawiciel PKP PLK podkreśla, że "zidentyfikowanie zagrożeń wynikających ze stanu technicznego kamienic oraz ich wpływu na bezpieczeństwo drążenia tunelu należy do obowiązków wykonawcy". - To on dysponuje odpowiednimi narzędziami i doświadczeniem w prowadzeniu tego typu inwestycji w warunkach miejskich - tłumaczy.
Jaki będzie finał mediacji?
Odnosi się też do tematu mediacji. - Wbrew sugestiom (prezesa PBDiM - przyp. red.), mediacje nie są gwarancją dodatkowego finansowania, lecz narzędziem do oceny zasadności roszczeń. PKP PLK działają odpowiedzialnie i transparentnie, dbając o interes Skarbu Państwa - zaznacza.
Dodaje, że "decyzja o udziale w mediacjach wynika z chęci konstruktywnego dialogu i poszukiwania rozwiązań, które mogą przynieść korzyści obu stronom, bez eskalowania sporu".
W mediach pojawiły się sugestie, że gigainwestycja jest zagrożona. Rafał Wilgusiak na pytanie, czy PKP PLK rozważają zerwanie umowy z wykonawcą, odpowiada, że nie bierze pod uwagę zaniechania budowy tunelu średnicowego w Łodzi. - Oczekujemy, że inwestycja będzie prowadzona w sposób uporządkowany i zgodny z zasadami kontraktowymi, z poszanowaniem ról i zobowiązań każdej ze stron - podsumowuje.
Jacek Losik, dziennikarz i wydawca money.pl