Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|

Drożeją bilety PKP. Nawet o 10 proc. w górę

9
Podziel się:

W większości województw od niedzieli zapłacimy więcej za podróże pociągami regionalnymi. Przewoźnicy zdecydowali się na wprowadzenie podwyżki 12 grudnia, czyli w dniu, w którym zacznie obowiązywać nowy rozkład jazdy - pisze w czwartek "Dziennik Gazeta Prawna".

Drożeją bilety PKP. Nawet o 10 proc. w górę
Obok wzrostu kosztów wynagrodzeń i obsługi taboru, ceny energii to najszybciej rosnąca pozycja kosztowa na kolei (money.pl, Rafał Parczewski)

"Najwięcej – średnio o 10 proc. – zdrożeją bilety w pociągach największego przewoźnika – Polregio oraz w Kolejach Dolnośląskich. W przypadku tej pierwszej spółki znacznie większy skok cen – aż 15-proc. – będzie dotyczyć krótszych, czyli bardzo popularnych odcinków, np. na odległość 21–25 km. O 5 proc. wzrosną ceny biletów Kolei Mazowieckich. Spółki tłumaczą podwyżki wysoką inflacją i wzrostem kosztów energii, m.in. paliw i prądu" - informuje gazeta.

Nowy cennik u marszałków

"Obok wzrostu kosztów wynagrodzeń i obsługi taboru, ceny energii to najszybciej rosnąca pozycja kosztowa. W latach 2019–2021 łączny koszt zakupu energii trakcyjnej wzrósł o prawie 50 proc." – mówi rzecznik Kolei Dolnośląskich Bartłomiej Rodak.

Spółka Polregio, która obsługuje połączenia w całej Polsce z wyjątkiem Mazowsza, zaznacza, że nowy cennik został skonsultowany i zaakceptowany przez marszałków województw.

Zobacz także: Najbrudniejszy dworzec na Śląsku. Katowice nie mają powodów do dumy

"W przypadku Kolei Mazowieckich, czyli drugiego w kraju przewoźnika pod względem liczby podróżnych, to będzie kolejna podwyżka cen biletów w ciągu niecałych dwóch lat. Poprzednia, 10-proc., była w lutym 2020 r. Jeszcze przed niedzielnym wzrostem cen biletów Koleje Mazowieckie były najdroższym regionalnym przewoźnikiem kolejowym w Polsce. Teraz umocnią tę pozycję" - czytamy.

"Dziennik Gazeta Prawna" zauważa, że w przypadku Mazowsza, z korzystnej oferty mogą korzystać mieszkańcy, którzy stale dojeżdżają do centrum Warszawy z jej peryferii.

"Działa tu wspólny bilet, który obowiązuje zarówno na kolei, jak i w komunikacji miejskiej. W efekcie podróżni mogą zatem kupić stosunkowo niedrogi bilet okresowy warszawskiego Zarządu Transportu Miejskiego i korzystać na nim z całej komunikacji w aglomeracji" - przypomina gazeta.

PKP Intercity na razie nie podjęła też decyzji o podwyżce cen biletów. Przyznaje tylko, że wykonuje "szereg symulacji dotyczących możliwych poziomów kosztów zużywanej energii elektrycznej".

Droższe bilety w szczycie przewozowym

Dziennik dowiedział się nieoficjalnie, że spółka PKP Intercity intensywnie pracuje nad wdrożeniem tzw. dynamicznych cen we wszystkich pociągach. Oznacza to, że bilety będą droższe w szczycie przewozowym, np. w piątki i niedziele, a tańsze w środku tygodnia.

"Spośród przewoźników regionalnych 12 grudnia cen nie podniosą Łódzka Kolej Aglomeracyjna i Koleje Śląskie. Te ostatnie wyraźną podwyżkę wprowadziły wiosną" - dodaje "DGP".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(9)
wtf
2 lata temu
IC Zielona Góra - Wrocław było 39,90 zł, jest 47 zł, to jest prawie 20% drożej, mają rozmach sqrwysyny, a ludziom będą łżeć, że inflacja to ok. 8 %
Jagoda
2 lata temu
Władza zadowolona, ale pasażerowie już nie. No cóż, trzeba ograniczyć podróżowanie PKP, bo samochodem taniej, przynajmniej we dwie, trzy osoby.
I tak to jedz...
2 lata temu
Pociągiem się jeździ w Polsce jak się już naprawdę musi. Ani to taniej ani szybciej. Z reguły wystarczy, że dwie osoby jadą samochodem i już podróż jest tańsza niż gdyby jechały razem koleją. Przy czterech podróżnych to już w ogóle nie ma co rozpatrywać. Samochód bije pociąg po całości. Standardem jest opóźnienie pociągów. Lata mijają a tylko tabor jest nowszy zwyczaje i standardy takie same jak w PRL.
Niemożliwe
2 lata temu
Mniej połączeń, czyli więcej kasy z tych co jeszcze zostali. A może by tak jeździć punktualnie?
Smutek
2 lata temu
PIS nas wszystkich zrujnuje... Podwyzki podatkow... Klamstwa, ze na Polskim Ladzie straci tylko 20% a reszta zyska... a tak naprawde po odjeciu tych ktorzy zyskaja czy straca do 20-30 zlotych miesiecznie to przewaga jest drastyczna tych co tylko straca. Wczesniej bylo to samo... sciema z podwyzka kwoty wolnej od podatku w poprzednich latach z ktorej zeby skorzystac trzeba bylo zarabiac 1/4 minimalnej... innymi slowy jesli zarabiales minimalna to nie miales podwyzszonej kwoty wolnej od podatki... w zasadzie to PIS to tak ja podniosl, ze oni jedna osoba na cala Polske normalnie pracujaca na calym etacie jej nie miala... i bylo to oczywiscie przykrywka do likwidacji wtedy tej kwoty wolnej dla ponad pol miliona osob... w tym samym czasie podwyzki podatkow... czy tez jak lubi mowic PIS "danin"... rozdawnictwo na prawo i lewo, ktore najpierw bylo finansowane deficytem a od pandemi obok deficytu tez zwyklym drukowaniem pieniedzy realizowanym przez BGK i NBP... efekt jest taki, ze wszystkie dodatki jak 500+, 300+, 13sta i 14sta emerytura z jednej strony nie tylko wzmocnily efekt podniesienia podatkow ale takze wplynely na obecnie generowana inflacje... a przez to wlasnie (podatki) zostaje nam mniej w kieszeni lub tez innymi slowami mozemy za "wieksze" kwoty kupic zwyczajnie mniej... jesli zarabiasz dzis 3000 srednio miesiecznie na reke (z uwzglednieniem premii siwatecznych, bonusow, nadgodzin itd) to tylko w ciagu ostatnich 12 miesiecy (7,7% inflacja) straciles 231,00 zlotego... TYLKO w 12 miesiecy... nawet jesli masz te dodatki to w sklepie moglbys dzis kupic wiecej gdyby PIS ich nie wprowadzil i nie drukowal pieniedzy... mialbys pieniedzy mniej o te dodatki ale mialbys nizsze podatki i przede wszystkim ceny bez inflacji ktora przez te kilka lat zrobila duzo zlego z powodu decyzji PIS...