Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KB
|

Drożyzna. Za podstawowe produkty płacimy o kilkanaście zł więcej niż w 2019 r.

12
Podziel się:

W porównaniu z połową 2019 płacimy co najmniej o kilkanaście złotych więcej za 50 podstawowych produktów, wynika z badania Koszyka cen serwisu dlahandlu.pl. I to w hipermarketach, które mają jedne z największych możliwości negocjacyjnych. Drożyzny nie da się jednak wyjaśnić galopującą inflacją. Sklepy rekompensują sobie koszty z tzw. "górką".

Drożyzna. Za podstawowe produkty płacimy o kilkanaście zł więcej niż w 2019 r.
Ostatni monitoring cen 50 podstawowych produktów przeprowadzono w weekend 11-12 czerwca 2021r. w największych sieciach w kraju. (stock.adobe)

Na zalecenie portalu dlahandlu.pl przeprowadzono w weekend 11-12 czerwca 2021r. porównanie cen w największych sieciach w kraju. Wynika z niego, że za zakupy z tzw. Koszyka cen trzeba zapłacić kilkanaście złotych więcej, niż jeszcze dwa lata temu.

Zobacz także: Płaca minimalna 3 tys. zł. Sedlak: Prosta droga do wzrostu inflacji

W sieci Auchan za zakupy 50 podstawowych produktów z Koszyka zapłacimy 253-261,5 zł. W marcu br. było to jeszcze od 258 do 264 zł, natomiast w 2019 cena za zakupy zaczynała się od 236 zł. Oznacza to podwyżkę o ok. 15 zł.

Z kolei w sieci Kaufland w ostatni weekend 50 produktów FMCG można było kupić w cenie 276-281 zł, czyli o ok. 6 zł drożej niż w marcu br. (270-275 zł). W 2019 za porównywalne zakupy płaciliśmy ok. 260 zł, co oznacza, że obecnie jest ok. 15-20 zł drożej.

Natomiast w Carrefour 50 produktów z Koszyka cen kosztuje obecnie 290-292 zł podobnie jak w marcu br. (ok. 292,5 zł). W czerwcu 2019 za 50 produktów płaciliśmy w Carrefour 266 zł, co oznacza podwyżkę o ok. 25 zł na przestrzeni dwóch ostatnich lat.

Jak pisaliśmy w money.pl, rosnące ceny mięsa, warzyw, owoców, nabiału, pieczywa i wszystkiego, co potrzebne nam w codzienności można zrzucać na karb inflacji, która przekracza 4 proc. oraz rosnących cen paliwa itd. Jednak bez wątpienia dla detalistów jest to również świetna okazja do zarobienia z górką.

Burt Flickinger, dyrektor zarządzający firmy konsultingowej Strategic Resource Group, uważa, że sklepy w cenach kompensują sobie pełną stopę inflacji "plus nieco więcej".

Sklepy robią to z premedytacją, wiedzą, że klient może i nieco pokręci nosem, ale i tak kupi produkt, bo mieści się on w podstawowym koszyku, bez którego trudno się obejść. Po drugie, zakupy w sklepie nadal będą tańsze niż stołowanie się w restauracjach czy barach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(12)
WYRÓŻNIONE
krzych
3 lata temu
PiS podnosi urzedowo minimalna pensje,więc Zenek w cegielni,Kazek w cementowni,Czesia w przetwórni ,Hela w magazynie etc WSZYSCY MUSZA zarabiac więcej,bo tak kazał Kaczyński ,a za podwyżkami pensji ida wyższe skąłdki na ZUS,do tego trzeba dodac podwyzki cen prądu ,podatków,które wprowadził PiS ,więc potem worek cementu,który kosztowął 9PLN,kosztuje 11PLN,cegła zamiast 3PLN kosztuje 4PLN,peczek rzodkiewki zamiast 1,5PLN,kosztuj e3PLN itd ,bo te wszystkie składowe,wyzsze pensje,podatki,ceny energii są wliczone w finalna cenę produktu. Te cenę płaci finalny klient,a nie Kaczyński. Bo nie jest ważne ile zarabiasz,tylko co za to możesz kupic. Jaka jest siła nabywcza pieniadza. Na poczatku lat 90. zarabialismy miliony,ale bilet na tramwaj kosztowal kilka tysiecy. Teraz zmierzamy w tym samym kierunku.
Polak
3 lata temu
Brawo. Efekt rządów dojnej zmiany. Ręce opadają.
Kacza kupa
3 lata temu
Pis chce zrobić z Polaków dziadów. Wcale nie przesadzam. Oprócz kasty pisowców wszyscy mają zap.... za miskę ryżu. Inflacja i podatki - tym nas wykończą.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (12)
Benek
3 lata temu
To dopiero początek. Takiego burdelu w gospodarce nie mieliśmy już od lat. Pogratulować rządzącym !
XYZ
3 lata temu
Inflacja i podwyżki płac są po to, żeby w ten sposób przejąć oszczędności Polaków
zcx
3 lata temu
Katolicy zgotowali Polakom taki los.
wewe
3 lata temu
tak, 6% za 2 lata, można szaty rozdzierać
Polak
3 lata temu
Brawo. Efekt rządów dojnej zmiany. Ręce opadają.