Drugie mieszkanie Nawrockiego. Posłowie PiS grzmią: rzecz bez precedensu
Posłowie PiS Andrzej Śliwka i Anna Gembicka w poniedziałek udali się z kontrolą poselską do biura ministra koordynatora służb specjalnych Tomasza Siemoniaka. Śliwka, komentując sprawę mieszkania Karola Nawrockiego, ocenił, że do ataku na kandydata zaangażowano służby specjalne.
Śliwka i Gembicka o planowanej kontroli poinformowali na konferencji prasowej przed siedzibą KPRM, gdzie znajduje się także biuro ministra koordynatora służb specjalnych. Jak przekazali, zdecydowali się na takie kroki, ponieważ w ich opinii "służby we współpracy z politykami PO" atakują popieranego przez PiS kandydata na prezydenta.
Chodzi o sprawę mieszkania w Gdańsku, w którego posiadanie Nawrocki wraz z żoną Martą wszedł w 2017 roku. Zdaniem polityków PiS o mieszkaniu prezesa IPN oraz okolicznościach jego pozyskania media dowiedziały poprzez wyciek informacji z jego oświadczenia majątkowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polak buduje satelity i systemy kwantowe - wprowadza Polskę do kosmicznej elity - Grzegorz `Brona
To jest sytuacja absolutnie bez precedensu, że cały aparat państwa, wszystkie organy, wszystkie służby zaangażowały się, żeby uderzyć w Karola Nawrockiego - powiedział Śliwka. - Rzeczą bez precedensu i absolutnie skandaliczną jest również to, że doszło do przecieku, jeżeli chodzi o jego oświadczenie majątkowe (jako prezesa IPN) - dodał poseł PiS.
Gembicka oceniła, że służby specjalne miały dostęp do oświadczenia Nawrockiego. - To, co teraz obserwujemy, to bezprecedensowe zaangażowanie służb w kampanie wyborczą - mówiła Gembicka. Jej zdaniem w przypadku Nawrockiego zostały ujawnione "informacje z ankiety bezpieczeństwa", które zostały wykorzystane przez "dziennikarzy polskojęzycznych mediów z kapitałem niemieckim".
- Będziemy pytać o to, kto miał dostęp do ankiety bezpieczeństwa dr. Nawrockiego, ile kopii zostało wykonanych, czy odbywały się w tej sprawie spotkania w KPRM, czy to w siedzibie ABW - dodała Gembicka. Śliwka podkreślił natomiast, że "nie można godzić się na to, żeby służby ingerowały w demokratyczne procesy", dlatego też oczekują od szefa MSWiA, koordynatora służb specjalnych "konkretnych odpowiedzi" w sprawie "wycieku".
Odnosząc się do zarzutów w tej sprawie, szef MSWiA napisał w poniedziałek na X, że "okres, gdy służby specjalne angażowały się w politykę, skończył się w grudniu 2023 r.".
Ci, którzy mają to we krwi, usiłują spiskowymi teoriami tłumaczyć fatalną przeszłość jednego z kandydatów. A Nawrocki jaki jest, każdy widzi. Też dzięki pracy dziennikarzy, których rolą w demokracji jest zadawanie pytań i dochodzenie do prawdy - napisał Siemoniak.
W ubiegłym tygodniu Onet napisał, że kandydat na prezydenta popierany przez PiS - wbrew deklaracjom - jest właścicielem dwóch mieszkań, a nie jednego; poza mieszkaniem, w którym mieszka wraz z rodziną, posiada również kawalerkę w Gdańsku.
"Sąsiad prezesa IPN". Mnożą się pytania
W poniedziałek portal podał, że w 2017 roku Jerzy Ż. - ówczesny właściciel kawalerki - przekazał ją Nawrockim i jego żonie w zamian za opiekę i utrzymanie, czyli na zasadzie umowy dożywocia. "Nie ulega wątpliwości, że w tej chwili Nawrocki panem Jerzym się nie opiekuje ani mu nie pomaga. Ustaliliśmy, że mężczyzna został umieszczony w jednym z państwowych DPS-ów w Gdańsku i to pracownicy tej placówki się nim zajmują" - poinformował Onet.
Jeszcze przed poniedziałkową publikacją Onetu rzeczniczka sztabu Nawrockiego Emilia Wierzbicki napisała w oświadczeniu, że pan Jerzy to sąsiad szefa IPN, któremu ten od wielu lat pomagał oraz że to on przekazał mężczyźnie pieniądze na wykup mieszkania, które ten obiecał przekazać Nawrockiemu za świadczoną pomoc.
Zaznaczyła, że szef IPN nigdy w tym mieszkaniu nie mieszkał ani go nie wynajmował, nie czerpał też z niego jakiejkolwiek korzyści majątkowej, a opłaty za nie uiszcza do dziś. Dysponentem mieszkania jest wciąż pan Jerzy. "Kontakt z Panem Jerzym urwał się w grudniu 2024 roku. Karol Nawrocki próbował odnaleźć go poprzez sąsiadów i znajomych, jednak bezskutecznie" - napisała rzeczniczka Nawrockiego w oświadczeniu na X.