Duży bank: Mocny złoty może zaszkodzić wzrostowi gospodarczemu Polski
Według Santander Bank Polska utrzymujące się umocnienie złotego o około 5 proc. może przełożyć się na spadek dynamiki eksportu o jeden punkt procentowy. Taka sytuacja może niekorzystnie wpłynąć na perspektywy wzrostu PKB. Bank prognozuje, że w 2025 roku polska gospodarka urośnie o około 3,5 proc.
Główny Urząd Statystyczny opublikował w czwartek najnowsze dane dotyczące wzrostu gospodarczego. Według wstępnych szacunków, w czwartym kwartale 2023 roku Produkt Krajowy Brutto zwiększył się o 3,2 proc. w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej. Eksperci Santander Bank Polska interpretują te wyniki jako potwierdzenie, że polska gospodarka stabilnie rozwija się w tempie przekraczającym 3 proc.
Wpływ kursu walutowego na eksport
Analitycy bankowi powołują się na wcześniejsze badania Narodowego Banku Polskiego, które wskazują na umiarkowany wpływ kursu walutowego na polski eksport. Według tych badań, umocnienie realnego, efektywnego kursu złotego o 1 proc., utrzymujące się przez rok, skutkuje spadkiem dynamiki eksportu o 0,15 punktu procentowego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawdziłam, jak wyglądają przygotowania do tłustego czwartku w gdyńskiej cukierni
Obserwowane od początku roku umocnienie złotego o około 5 proc. może mieć szczególnie negatywny wpływ na sektory gospodarki charakteryzujące się niską importochłonnością oraz produkujące towary o niewielkim stopniu przetworzenia. Skala tego wpływu będzie uzależniona od dalszych zmian kursu polskiej waluty.
Część przedsiębiorców ostrzega, że wysoki kurs euro może źle wpłynąć na kondycję eksporterów. Prezes Mlekovity, jednej z największych spółek mleczarskich w kraju, zaapelował w tej sprawie do RPP.
"Odpowiedzialna za politykę walutową Rada Polityki Pieniężnej powinna wziąć pod uwagę trudną sytuację polskiego mleczarstwa, ważnej gałęzi polskiej gospodarki, i błyskawicznie zainterweniować w celu osłabienia złotego, którego dalsze umacnianie grozi osłabieniem polskiej gospodarki i niszczeniem jej konkurencyjności na świecie" – stwierdził Dariusz Sapiński.
"O stabilności w eksporcie nie możemy mówić"
Barbara Wieczorek, Dyrektor Generalny ds. Eksportu w Grupie Maspex, w rozmowie z money.pl potwierdza, że wahania kursu euro są coraz większym problemem.
- Niski kurs euro jest dużym wyzwaniem dla polskich eksporterów. Eksport odgrywa przecież kluczową rolę w naszej gospodarce, przyczyniając się do wzrostu PKB, tworzenia miejsc pracy i przede wszystkim budowania pozycji Polski na rynkach międzynarodowych - mówi.
Wyjaśnia, że Polska od lat ma dodatni bilans handlowy, co oznacza, że polskie firmy skutecznie potrafią konkurować na rynkach zagranicznych. - Dlatego stabilna polityka kursowa i wsparcie dla eksporterów są niezwykle istotne. A niestety niski kurs euro w stosunku do złotego osłabia konkurencyjność polskich produktów na rynkach strefy euro oraz wpływa na rentowność biznesu eksportowego.
Dla Grupy Maspex jednego z wiodących eksporterów w regionie CEE, ale nie tylko tu, gdyż nasze produkty trafiają do ponad 80 krajów na świecie, niski kurs euro również stanowi wyzwanie. Nawet mając w portfolio tak silne marki jak: Tymbark, Kubuś, Tiger, Nestea, Lubella, Krakus, Łowicz, czy globalne brandy Żubrówka, a także Soplica - wskazuje Barbara Wieczorek.
Przedstawicielka spożywczego giganta podkreśla, że firma podejmuje wiele kroków, by niwelować skutki wahań w gospodarce. - Oczywiście strategia dywersyfikacji rynków, a co za tym idzie nieograniczanie się tylko od jednego kursu walutowego, którą stosujemy, czy strategia lokalnej produkcji w wybranych krajach, w których mamy nasze oddziały, pozwalają na większą elastyczność w dostosowywaniu się do warunków rynkowych i walutowych. Równie aktywnie staramy się zarządzać ryzykiem kursowym - mówi.
- Natomiast nawet mając na uwadze te wszystkie działania, spadek euro, który obserwujemy już od dłuższego czasu, niestety nie pomaga w rozwoju biznesu eksportowego i o stabilności w eksporcie mówić nie możemy - podsumowuje Barbara Wieczorek.
Perspektywy wzrostu gospodarczego
Santander Bank Polska zwraca uwagę na lepsze od oczekiwań wyniki inwestycji w ostatnim kwartale ubiegłego roku oraz wysoką produkcję budowlano-montażową w styczniu. Te dane sugerują możliwość przekroczenia prognozowanego siedmioprocentowego wzrostu inwestycji w 2025 roku.
Ekonomiści zachowują jednak ostrożność w podnoszeniu prognoz wzrostu PKB. Głównym powodem jest ryzyko przedłużającej się stagnacji gospodarczej u kluczowych partnerów handlowych Polski. Dodatkowym czynnikiem ryzyka jest możliwość eskalacji wojen celnych ze Stanami Zjednoczonymi, których skutki gospodarcze mogą być odczuwalne w drugiej połowie roku.
Bank przewiduje, że w 2025 roku polska gospodarka osiągnie wzrost na poziomie około 3,5 proc. Prognoza zakłada umiarkowany wzrost konsumpcji w granicach 3 proc. oraz znaczące przyspieszenie inwestycji, które pod koniec roku mogą osiągnąć dynamikę bliską 10 proc. w ujęciu rok do roku.