Energetyczna rewolucja w gminie. Ponad pół miliona złotych oszczędności
Jedna z pierwszych w Polsce spółdzielni energetycznych powstała w Lądku-Zdroju. Rozpoczęła działalność 1 stycznia 2024 r., a jej założycielem był samorząd gminy. Po roku funkcjonowania wyniki są imponujące, a oszczędności znaczące - podaje portalsamorządowy.pl.
Koncepcja powstania spółdzielni energetycznej w Lądku-Zdroju zrodziła się z potrzeby rozwiązania problemu zanieczyszczenia powietrza. - Koncepcję transformacji energetycznej gminy wymyślił burmistrz Lądka-Zdroju Roman Kaczmarczyk, aby w ten sposób rozwiązać jeden ważniejszych problemów naszej miejscowości. Jest nim zanieczyszczenie niską emisją z tych wszystkich kotłów, które powodują, że powietrze w uzdrowisku nie jest takiej jakości, jak byśmy chcieli - informował Daniel Raczkiewicz, prezes Lądeckiej Spółdzielni Energetycznej podczas konferencji „Wyzwania energetyczne miast”.
Spółdzielnia zbudowała farmę fotowoltaiczną o mocy 1 MW, która dostarcza energię na potrzeby gminy - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polacy rzucili się na Thermomixy. Tyle zarabia sprzedawca
Finansowanie i oszczędności
Koszt budowy farmy wyniósł 4,5 mln zł, a finansowanie pochodziło z trzech źródeł: pożyczki unijnej, dotacji z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych oraz wkładu własnego gminy - informuje portalsamorządowy.pl.
To jest dosyć wysoki koszt z uwagi na to, że akurat w tym okresie, kiedy budowaliśmy tą elektrownię, były bardzo wysokie ceny komponentów, bo wybuchła wojna w Ukrainie - wskazywał prezes Raczkiewicz.
Farma produkuje ok. 1050 MWh rocznie, co pozwala na znaczne oszczędności. - Jeżeli nie byłoby spółdzielni energetycznej, to za taki rachunek oczyszczalnia ścieków zapłaciłaby 17,6 tys. zł netto, bo energia z dystrybucją kosztowałaby około 1,04 zł/kWh. W spółdzielni mamy 0,34 zł/kWh, plus dystrybucja za 1074 zł. Razem daje to 6,9 tys. zł, co oznacza 10,7 tys. zł oszczędności na jednym miesięcznym rachunku dla oczyszczalni ścieków - podał szef Lądeckiej Spółdzielni Energetycznej.
Przyszłość spółdzielni energetycznych
Roczne podsumowanie działalności Lądeckiej Spółdzielni Energetycznej wykazało oszczędności sięgające 660 tys. zł. - Tworzenie takiej spółdzielni, to nie jest bułka z masłem. Trzeba brać pod uwagę nie tylko koszty jej działania, ale też skalę, na jaką ma pracować - zastrzegał Daniel Raczkiewicz.
Prezes Raczkiewicz podkreślał, że zadaniem samorządu nie jest produkowanie energii i sprzedawanie jej przedsiębiorcom albo mieszkańcom, lecz tworzenie warunków do rozwoju społecznej energetyki.
- Rolą samorządu jest tworzenie - jak na przykład w Lądku-Zdroju – odpowiednich planów, warunków przyłączenia itp. Gminy mają umożliwiać rozwój społecznej energetyki lokalnym przedsiębiorcom i mieszkańcom, przy okazji tworząc np. swoją spółdzielnię energetyczną i zapewniając sobie oszczędności w pierwszym etapie takich przedsięwzięć - podsumował Daniel Raczkiewicz.