Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Tak senator PiS zatrudniał więźniów. Wiceminister: drastyczny przypadek

36
Podziel się:

- Przy zakładach karnych funkcjonuje ok. 40-50 hal, gdzie pracują więźniowie, ale nigdzie nie ma tak drastycznego przypadku nadużyć jak przy kontrakcie w Zakładzie Karnym w Rzeszowie - oceniła wiceszefowa MS Maria Ejchart. Potwierdziła, że chodzi o umowę z firmą Golbalux senatora PiS Mieczysława Golby. - Miał zatrudniać 600 więźniów. W wyniku kontroli okazało się, że jest ich 30 - ujawniła wiceminister.

Tak senator PiS zatrudniał więźniów. Wiceminister: drastyczny przypadek
Mieczysław Golba, senator PiS, właściciel firmy Golbalux (PAP, Marcin Obara)

Prokuratura Okręgowa w Kielcach prowadzi postępowanie sprawdzające dotyczące możliwych nadużyć m.in. w Zakładzie Karnym w Rzeszowie. Ma ono związek z podejrzeniem przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy Służby Więziennej i zaniedbań w realizacji programu "Praca dla więźniów", a także w sprawach związanych z dzierżawą hal produkcyjnych na terenie rzeszowskiego zakładu karnego. Według ustaleń TVN24 z programu i hal korzystała firma Golbalux senatora PiS Mieczysława Golby.

Po kontrolach Centralnego Zarządu Służby Więziennej, które były prowadzone w Zakładzie Karnym w Rzeszowie, bo to właśnie z Rzeszowa pochodzi pan senator i tam działa jego firma i z rzeszowskim zakładem miał podpisaną umowę na produkcję drewnianych domów, okazało się, że więźniów miał zatrudniać 600 - tak wyglądała umowa. W wyniku kontroli okazało się, że więźniów zatrudnionych jest 30 - powiedziała Ejchart w Programie Pierwszym Polskiego Radia.

Dodatkowo - jak zaznaczyła - firma Golbalux łamiąc umowę podnajęła halę, która znajduje się na terenie Zakładu Karnego w Rzeszowie, innej firmie.

- Drugim niepokojącym dla nas elementem było to, że ta firma, która podnajęła od firmy Golbalux halę, przewoziła na teren hali nieokreślone przedmioty, które następnie więźniowie mieli segregować. Nie było wiadomo, co się znajduje w tych paczkach. Dopiero właśnie kontrola wykazała, że tam były niebezpieczne przedmioty - dodała Ejchart, zaznaczając, że były to przedmioty, do których więźniowie nie powinni mieć dostępu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Festiwal obietnic Trumpa. Oto jaki może być skutek

Wiceszefowa MS przypomniała też, że hale przy zakładach karnych zostały zbudowane po to, by mogli w nich pracować więźniowie, a firmy, które na terenie tych hal zatrudniają więźniów, otrzymują dotację, by wspierać pracę więźniów.

- Firma pana senatora zaoferowała bardzo korzystną umowę dla Służby Więziennej - taką, która proponowała zatrudnienie jak największej ilości więźniów, ale była też skonstruowana na bardzo korzystnych dla tej firmy warunkach. Nie możemy pozwolić na to, żeby na programie "Praca dla więźniów" i za publiczne pieniądze bogaciły się firmy prywatne. To nie temu służy. I nie temu służył program "Praca dla więźniów" - podkreśliła Ejchart.

Przypomniała też, że w Polsce przy zakładach karnych funkcjonuje ok. 40-50 hal. - Każdej się przyglądamy i każdemu kontraktowi się przyglądamy, (ale) tak drastycznego przypadku drugiego nie ma - podsumowała wiceministra sprawiedliwości.

Dodała też, że w poprzednich latach z programem "Praca dla więźniów" wiązały się inne nieprawidłowości, m.in. polegające na tym, że fałszowano statystyki dotyczące zatrudniania więźniów. - Na przykład jeden etat w więzieniu był obsadzany przez kilku więźniów. Statystyki były naprawdę wspaniałe. Na tle krajów europejskich mieliśmy ogromnie wysokie zatrudnienie, z tym, że nieprawdziwe - powiedziała Ejchart.

Więźniowie segregowali zwroty. "Zagrożenie dla bezpieczeństwa"

Służba Więzienna poinformowała w środę, że na dzierżawę hal w Zakładzie Karnym w Rzeszowie oferty złożyło pięć podmiotów, które proponowały czynsze za m2 w wysokości od 1 zł do 6,5 zł. Podmioty te deklarowały możliwość zatrudnienia różnej liczby osadzonych.

- W związku z tym, iż Służbie Więziennej zależało na jak największej liczbie zatrudnionych osadzonych, wybrano ofertę firmy PPHU Golbalux Sp. z o.o., która proponowała niską wysokość czynszu, ale dużą liczbę osób do zatrudnienia, tj. do 600 skazanych. Taka liczba nigdy nie została osiągnięta, co więcej po prawie dwóch latach obowiązywania umowy zmniejszono liczbę zatrudnienia do 30 osób - poinformowała Służba Więzienna, dodając, że z tego powodu podjęto decyzję o przeprowadzeniu audytu.

W jego wyniku - jako dodała SW - ujawniono szereg nieprawidłowości w zakresie dzierżawy hal i zatrudniania osadzonych i we wrześniu br. odwołano dyrektora jednostki oraz złożono zawiadomienie do prokuratury.

Równolegle Zakład Karny w Rzeszowie w lipcu br. rozwiązał umowę z firmą na podstawie - jak zaznaczyła SW - "naruszenia obowiązku wynikającego nie tylko z treści zawartej umowy, lecz mającego oparcie w treści art. 698 Kodeksu cywilnego, który stanowi, że bez zgody wydzierżawiającego dzierżawca nie może oddawać przedmiotu dzierżawy osobie trzeciej do bezpłatnego używania ani go poddzierżawiać".

Ponadto SW ustaliła, że w ramach tej nieprawidłowości w halach więźniowie segregowali rzeczy stanowiące "zwroty zakupów dokonanych w sklepach internetowych, wśród których znajdowały się przedmioty mogące stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa jednostki penitencjarnej".

Do sprawy odniósł się również szef MS, prokurator generalny Adam Bodnar, który przypomniał, że "Praca dla Więźniów" to sztandarowy program polityków Suwerennej Polski, m.in. Zbigniewa Ziobry, Patryka Jakiego i Michała Wosia.

Sprawą zajmuje się już niezależna prokuratura. Może jednak panowie, organizujący tak często różne konferencje prasowe, jedną z nich poświęcą na wyjaśnienie tej sprawy. Warto opinii publicznej wytłumaczyć, w jaki sposób partyjny kolega przedsiębiorca dostał szansę na dochodowy biznes za państwowe pieniądze i co się z tymi pieniędzmi później stało - napisał we wtorek wieczorem Bodnar na platformie X.

Senator odpowiada na doniesienia: to manipulacje

Z kolei senator Mieczysław Golba ocenił, że doniesienia TVN24 dotyczące m.in. współpracy jego firmy ze Służbą Więzienną to manipulacje. Podał, że współpraca ta funkcjonuje na takiej samej zasadzie jak w przypadku każdego innego przedsiębiorcy, którego firma stara się pozyskiwać różne dotacje.

"Od czterech lat zatrudniamy osadzonych w filii naszej fabryki w Zakładzie Karnym w Rzeszowie i w siedzibie głównej firmy w Wiązownicy. Dzięki temu pomagamy Służbie Więziennej w resocjalizacji osadzonych. To w naszym zakładzie mają możliwość nauczenia się wielu zawodów budowlanych. A dzięki pracy zarobkowej w Golbalux osadzeni mają pieniądze na podstawowe wydatki" - napisał w oświadczeniu opublikowanym na początku listopada na Facebooku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(36)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
GRZEGORZ Z.
3 tyg. temu
To jest do wyjaśnienia Panie Bodnar. Okradanie państwa w białych rękawiczkach. I jeszcze jest senatorem. To się w głowie nie mieści.
krzysztof k.
3 tyg. temu
Mafia w białych kołnierzykach !! Czy znajdzie się w Polsce ktoś, kto zrobi z tym bagnem porządek ???
anty
3 tyg. temu
Nie wierzę w ani jedno słowo z durnego tłumaczenia pana Golby. Tylko prokuratura i dokładne śledztwo.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Ha_tfu!
3 tyg. temu
Na początku myśleliśmy, że kradli miliony, potem że dziesiatki milionów, dalej że setki. Teraz już wiemy, że pisowcom chodziło o miliardy. Przypominam, że sam fundusz "sprawiedliwości" to przekręt na w sumie półtorej miliarda (Romanowskiego sto milionów z hakiem to tylko fragment), układ z "red is bad" kosztował nas kolejne pół miliarda. A co z komisją Macierewicza, forsą na Pegazusa, co z setkami milionów dla rydzyka czy kolejnymi dla salcesona, co z przepadłymi 27 miliardami w nbp, co z lotosem sprzedanym arabom 5 do 7 miliardów zł poniżej wartości, co z oszustwem respiratorowym, wałkiem na 1.6 miliarda ze szwacjarską filią orlen, co z oszustwami z pkp cargo, albo z lasami polskimi (i nie chodzi o kary za wyżynanie Białowieży), stadliną w Janowie, ujawnionym właśnie oszustwem na 170 milionów z pisowskim ministrem rolnictwa, wyborami kopertowymi, itd....? Co z nowym audytem ujawniającym, że w grupie PZU zatrudniano osoby na fikcyjnych stanowiskach menadżerskich (pis, solidarna, rodzina mgr J. Przyłębskiej) na kwotę 500 milionów, a co z 2 milionami wydanymi przez płaszczaka na promocję pis na piknikach wojskowych (nie liczę uszkodzonego śmigłowca, sama reperacja 2.5mln)? A co z tvpis, pochłaniającej miliardy (oraz odkrytej współpracy z tvpis ze stratą budżetu na 360mln), co z Pocztą Polską i zaginionymi 113 milionami na paczkomaty? A co z Narodowym Instytutem Wolności i nieprawidłowościami przy rozprowadzeniu miliarda zlotych? Przecież sama kara za bezprawne dzialania pis w turowie to 2 mld, a ich trefna inwestycja w Ostrołęce to ok. 4 mld, inna w Puławach Azoty (kolejne 4 miliardy)... O niezliczonych przekrętach kryształów czytamy już codziennie. Nie przesadzam i powtórzę: codziennie.
bemm
3 tyg. temu
Jedyny uczciwy z pisu czy okolic to kot kaczyńskiego
sell
3 tyg. temu
Afera za aferą, a żaden z polityków pisu nie siedzi chociażby w areszcie. Dlugo jeszcze przyzwoici Polacy będą czekać na sprawiedliowość???
NAJNOWSZE KOMENTARZE (36)
Ryta
14 godz. temu
Najlepsze jest to że oni wiedzą że to nieprawda a kłamią. Panie Patryku, Panie Zbigniewie mam nadzieję że ich rozliczycie.
ANDY
3 dni temu
I taki G jest wiceprezesem PZPN. Wstyd Panie Kulesza
matek
1 tyg. temu
Robię przez Covebo od paru miesięcy, wszystko działa jak trzeba, kasa na czas, praca w porządku
Wiki
3 tyg. temu
Zastanawia mnie jedno dlaczego niektóre media wcale o tym nie mówią, tvn to nagłośnil i cisza. Jak o Sutryku to Polsat w każdym programie dyskutuje. To za to odpowiedzialny jest senator Pisu i ministrowie Pisu.
niestety
3 tyg. temu
każdy przedmiot jest niebezpieczny w rękach niebezpiecznych ludzi, nawet makaronem mozna kogoś udusić. Walka polityczna niejedno ma imię. W czasach PiS zaczęto zatrudniac masowo więźniów i to jest niezaprzeczalne.
...
Następna strona