Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. WZI
|

Gigantyczne długi gastronomii. Prawie 715 mln zł

8
Podziel się:

Zaległości branży gastronomicznej wzrosły do prawie 715 mln zł - wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i BIK. W najgorszej sytuacji są stacjonarne restauracje i bary.

Gigantyczne długi gastronomii. Prawie 715 mln zł
Gigantyczne długi gastronomii. (WP, Mateusz Madejski)

Niedługo minie pół roku odkąd bary i restauracje mogą działać wyłącznie na wynos. Przez ten czas długi branży urosły do ogromnych rozmiarów.

Jak wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz Dun & Bradstreet, w ciągu 11 miesięcy pandemii od kwietnia do lutego zaległości branży podwyższyły się o jedną dziesiątą, do prawie 715 mln zł. 7 na 10 firm określa swoją kondycję finansową jako słabą i złą.

Izba Gospodarcza Gastronomii Polskiej podaje, że w ciągu pandemii firmy z sektora straciły blisko 30 mld złotych.

Zobacz także: Gastronomia może liczyć na otwarcie ogródków. Jest poparcie w resorcie rozwoju

- Niektóre lokale prowadzą sprzedaż na wynos, częściowo rekompensując sobie w ten sposób spadek obrotów. Ich trudna sytuacja skłoniła władze do wyjścia z pomysłem czasowego obniżenia podatku VAT na usługi gastronomiczne, a także wprowadzenia na wzór bonów turystycznych bonów żywnościowych. Pojawiają się również zapowiedzi otwarcia ogródków - mówi prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak.

Według danych BIG InfoMonitor oraz BIK jeszcze przed lockdownem przeterminowane zadłużenie gastronomii przekraczało 647 mln zł.

"I choć w ciągu roku odsetek podmiotów z problemami utrzymał się na poziomie 7,30 proc., to kwota zobowiązań wzrosła o 67,4 mln zł, czyli ponad 10 proc." - czytamy w komunikacie.

Najbardziej wzrosło zadłużenie mobilnych punktów gastronomicznych. Na koniec lutego zaległości w tej gałęzi branży wyniosły 17 mln złotych.

"Największa kwota nieopłaconych zobowiązań spoczywa jednak na restauracjach i stacjonarnych punktach gastronomicznych – ponad 590 mln zł, tu jest też największy odsetek firm, które opóźniają rozliczenia z dostawcami i bankami – 8,1 proc., przy średniej dla całej gospodarki wynoszącej 5,9 proc." - czytamy w komunikacie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(8)
samir
3 lata temu
polecam nie robić interesów z dłużnikami, dlatego korzystam z erifu
21:57 29
3 lata temu
STARE
aster
3 lata temu
ZUS proponuję podnosić co kwartał żeby się nie męczyli zbyt długo.
:D:D:D
3 lata temu
Jak likwidowali fabryki mówili będziecie żyć z usług. Nie powiedzieli jak długo.
Tom
3 lata temu
Ostatnio pokazywali restauratora co za kase z tarczy ogrod sobie wyporzadzil. Jeszcze twarz pokazal. Ludzie sa bezczelni...