Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Górnicze związki usłyszały, ile węgla będzie potrzebne

145
Podziel się:

W ciągu trzech najbliższych lat popyt na węgiel energetyczny zmniejszy się o jedną piątą krajowego wydobycia. Surowiec przestanie być potrzebny, bo pojawią się nowe wiatraki, elektrownie gazowe i słoneczne. W 2035 r. w Polsce mogą zostać zaledwie dwie kopalnie węgla energetycznego.

Do 2023 r. popyt na węgiel energetyczny może spaść o 10 mln ton, czyli o jedną piątą krajowego wydobycia.
Do 2023 r. popyt na węgiel energetyczny może spaść o 10 mln ton, czyli o jedną piątą krajowego wydobycia. (Flickr)

Po falstarcie negocjacji w zeszłym tygodniu związkowcy z Polskiej Grupy Górniczej spotkali się z rządem we wtorek 11 sierpnia. Strona rządowa była reprezentowana bardzo mocno – był minister aktywów państwowych Jacek Sasin, minister klimatu Michał Kurtyka, pełnomocnik ds. infrastruktury energetycznej Piotr Naimski.

W komunikach po spotkaniu obie strony ujawniły niewiele - górnicy pochwalili się, że przedstawili swoje pomysły na ograniczenie importu węgla i prądu, które jakoby spotkały się „z dużym zainteresowaniem”. Zaś resort aktywów państwowych poinformował, że „jesteśmy krok bliżej do opracowania realnego planu działań, opartego na twardych przesłankach ekonomicznych.

Powinny one zapewnić branży górnictwa węgla kamiennego stabilizację ekonomiczną i podstawy funkcjonowania w kolejnych latach”.

Najważniejsze jednak nie zostało powiedziane. Górnicze związki zapoznały się z prognozami zapotrzebowania na węgiel, które muszą być dla nich, nomen omen, dołujące.

Czy te liczby mogą kłamać?

W 2019 r. polskie górnictwo wydobyło niecałe 50 mln ton węgla energetycznego. Do tego trzeba doliczyć 13 mln ton z importu.

Górnicy usłyszeli, że do 2023 r. popyt na węgiel energetyczny może spaść o 10 mln ton, czyli o jedną piątą krajowego wydobycia.

Skąd się wzięła ta liczba? Nie wiemy, czy rząd to wyjaśnił, ale sami zrobiliśmy proste wyliczenie. Po pierwsze, w ciągu najbliższych trzech lat przybędzie nam mocy w OZE – na podstawie zorganizowanych już aukcji powstanie od 2 do 3,5 GW w wiatrakach oraz ok. 1 GW w fotowoltaice. Do tego trzeba dorzucić instalacje prosumenckie. W sumie w PV będzie nam przybywać ok. 1 GW rocznie, zatem w 2023 r. dojdziemy do ponad 5 GW mocy ze słońca.

Jeśli powstaną 2 GW nowych mocy w wietrze, to będą produkować ok. 5 TWh prądu rocznie. Jeśli wiatraków będzie 3 GW to wytworzą nawet powyżej 7 TWh. Zaś 3 GW ze słońca to ok. 3 TWh w roku.

To daje nam od 8 do 10 TWh. Zniknie popyt na co najmniej 3,5 mln ton węgla rocznie, bo tyle potrzeba do wyprodukowania 8 TWh. Jeśli wszystkie wiatraki, które wygrały aukcje, powstaną, to nowe OZE wyrzucą z rynku nawet 4,5 mln ton.

Do tego trzeba dorzucić nowe elektrociepłownie gazowe – Stalowa Wola i Żerań, które do 2023 r. powinny już pracować, i kilkanaście mniejszych. Również zabiorą z rynku od 2 do 3 mln ton węgla.

Czy „Czyste powietrze” wyczyści węgiel? Co z 3,5 mln gospodarstw domowych, które dziś spalają węgiel? Ile węgla faktycznie będzie nam potrzebne w przyszłości? O tym w dalszej części artykułu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(145)
Cdsyidzss
4 lata temu
To się zacznie dopiero górnicy BEZ pracy scenariusz upadku górnictwa będzie wyglądał tak byli górnicy jakieś 100 tyś wjada na warszawke z kilofami I łopatmi w ręku zrobią porządki Warszawie omen omen u różowego Rafałka ten zwali to na rząd A rząd zamknie kopanie I 50 tyś na jednego górnika górnicy do burdeli pójdą sie zabawić I to będzie upadek górnictwa w Polsce
ZUS
4 lata temu
Niestety nawet jak zamkniemy wszystkie kopalnie to podatnikom zostanie do wykarmienia armia 45 letnich emerytów górniczych !!.
Chippo
4 lata temu
Czym szybciej tym lepiej dla Polaków aby ta banda uprzywilejowanych znikła w Polsce, tak jak to się już zadziało w innych krajach!
Elektryk
4 lata temu
Prąd wyprodukowany musi być w tej samej sekundzie zużyty albo puszczony do ziemi, obecnie nie da się go magazynować na skalę przemysłową. OZE w systemie mogą stanowić max 15%, budowa 1 elektrowni at. to 12 lat a potrzeba nam ich 15 aby zastąpić węglowe.
LUBUSKIE
4 lata temu
No to mój sąsiad ,,fabryki dymu " będzie załamany ...W SZOPIE MA JESZCZE TONĘ KARTONÓW Z BIEDRONKI ! RATUNKU !!!
...
Następna strona