"Heweliusz" napędza polskie PKB. Serial Netflixa wpompował w gospodarkę 78 mln zł
Najnowsza superprodukcja o tragedii promu Heweliusz to nie tylko sukces artystyczny, ale i potężny impuls finansowy. Według raportu Oxford Economics, realizacja serialu przyczynił się do wzrostu polskiego PKB o blisko 80 mln zł, angażując przy tym ponad 2,5 tysiąca krajowych firm.
Ekranizacja jednej z największych katastrof morskich w powojennej historii Polski stała się kołem zamachowym dla wielu sektorów gospodarki. Dane pokazują, jak mechanizm zachęt dla filmowców przekłada się na realne zyski budżetowe.
Serial w reżyserii Jana Holoubka, opowiadający o zatonięciu promu w 1993 roku, zyskał miano największej produkcji telewizyjnej w najnowszej historii polskiego przemysłu rozrywkowego. Jednak poza wymiarem kulturowym i emocjonalnym, projekt ten stanowi interesujące studium przypadku z punktu widzenia ekonomii. Badanie przeprowadzone przez Oxford Economics na zlecenie Motion Picture Association (MPA) rzuca światło na finansowe kulisy tego przedsięwzięcia.
Sprzedaje setki aut miesięcznie. Zdradza, na czym zarabia dealer
Efekt mnożnikowy w praktyce
Budżet produkcyjny "Heweliusza" zamknął się w kwocie około 61,7 mln zł. Suma ta pokryła nie tylko gaże aktorskie i wynagrodzenia ekipy, ale trafiła szerokim strumieniem do dostawców towarów i usług. Co istotne, pieniądze te nie zostały wydane w próżni. Zgodnie z raportem, w latach 2024-2025 serial przyczynił się do wzrostu Produktu Krajowego Brutto Polski łącznie o 78 mln zł.
Analitycy zwracają uwagę na wysoką efektywność zainwestowanego kapitału. Każdy milion złotych, który bezpośrednio zasilił produkcję, generował dodatkowe 1,8 mln zł aktywności gospodarczej w łańcuchu dostaw oraz poprzez wypłacane pensje, które następnie wracały na rynek w formie konsumpcji. W realizację przedsięwzięcia zaangażowano łącznie aż 2560 krajowych firm, co pokazuje skalę logistyczną operacji.
Geografia wydatków i beneficjenci branżowi
Choć sercem produkcji filmowej w Polsce pozostaje Warszawa, to zyski z realizacji "Heweliusza" rozlały się po całym kraju. Największa część budżetu – ok. 15,7 mln zł – trafiła do przedsiębiorstw z województwa mazowieckiego. Na drugim miejscu uplasowała się Małopolska z przychodem rzędu 7,9 mln zł. Znaczące środki zasiliły również regiony bezpośrednio związane z tematyką morską lub plenerami: województwo dolnośląskie (2,9 mln zł) oraz zachodniopomorskie (2,8 mln zł).
Analiza struktury kosztów ujawnia, które sektory zyskały najwięcej:
- Efekty wizualne (VFX): 7,6 mln zł (23 proc. wydatków u lokalnych firm) – co potwierdza wysoki poziom technologiczny produkcji.
- Lokacje zdjęciowe: 4,5 mln zł (13 proc.) – środki te trafiły do zarządców terenów i obiektów.
- Logistyka i zwierzęta: 3,3 mln zł (10 proc.) – kategoria obejmująca pojazdy oraz zwierzęta wykorzystane na planie.
- Turystyka biznesowa: 3,3 mln zł (10 proc.) – wydatki na podróże i zakwaterowanie ekipy.
Warto odnotować, że sam łańcuch dostaw był niezwykle rozbudowany. Produkcję obsługiwało około 600 firm związanych z lokacjami, blisko 300 podmiotów odpowiedzialnych za scenografię oraz 200 dostawców kostiumów i garderoby.
Miejsca pracy i wpływy podatkowe
Produkcja filmowa na taką skalę to także istotny pracodawca. Przy "Heweliuszu" powstało 640 pełnoetatowych i niepełnoetatowych miejsc pracy. Bezpośrednio przy obsadzie i w zespole realizacyjnym zatrudniono 430 osób (z dominacją Mazowsza – 270 etatów). Mechanizm ekonomiczny zadziałał również tutaj: każde 100 osób zatrudnionych bezpośrednio przy serialu generowało popyt na pracę dla kolejnych 47 osób w innych sektorach gospodarki. Wyliczenia te są ostrożne, gdyż nie obejmują nawet licznej grupy statystów.
Raport Oxford Economics dzieli wpływ ekonomiczny na trzy kategorie:
- Bezpośredni: ok. 28 mln zł (36 proc. całości) – to pieniądze z opłacenia ekipy i podatków.
- Pośredni: ok. 28,3 mln zł – środki dla podwykonawców. Tu największymi beneficjentami były usługi biznesowe (np. wynajem) inkasujące 11 mln zł oraz sektor audiowizualny z kwotą 6,2 mln zł.
- Indukowany: 21,7 mln zł – efekt wydawania pensji przez pracowników. Wzrost aktywności odnotowano tu głównie w handlu hurtowym i detalicznym (4,1 mln zł) oraz na rynku nieruchomości (2,2 mln zł).
Mechanizm zachęt działa
Sukces ekonomiczny "Heweliusza" to także dowód na skuteczność rozwiązań prawnych wprowadzonych w 2019 roku. Ustawa o finansowym wspieraniu produkcji audiowizualnej, oferująca tzw. "cash rebate" (zwrot 30 proc. kwalifikowanych kosztów poniesionych w Polsce), miała na celu przyciągnięcie inwestorów. Dane z raportu sugerują, że cel ten jest realizowany z nawiązką.
Szacunki wskazują, że każda złotówka wypłacona producentowi w ramach zachęt przełożyła się na wzrost polskiego PKB o 5,2 zł. To wysoki wskaźnik zwrotu z inwestycji publicznej. Dodatkowo, produkcje tej klasy budują międzynarodową renomę polskiej branży audiowizualnej, co w długim terminie może przyciągać zagranicznych producentów i stymulować turystykę filmową, tworząc kolejne korzyści dla budżetu państwa.