Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|
aktualizacja

Inflacja ma dalej spadać. Może być poniżej celu NBP

9
Podziel się:

Obecnie ceny rosną średnio o niecałe 3 proc. w skali roku. W grudniu skala podwyżek może być o połowę mniejsza - wynika z najnowszych prognoz ekonomistów.

Ceny w sklepach z każdym kolejnym miesiącem powinny rosnąć wolniej.
Ceny w sklepach z każdym kolejnym miesiącem powinny rosnąć wolniej. (money.pl)

W maju ceny rosły w średnim tempie 2,9 proc. - wynika z najnowszych danych GUS. To już trzeci miesiąc z rzędu, gdy podwyżki wyhamowują. W lutym inflacja sięgała prawie 5 proc.

Choć w związku z epidemią koronawirusa wyraźnie zdrożało wiele usług, ekonomiści prognozują dalszy spadek inflacji.

"Spodziewamy się dalszego spadku inflacji w kolejnych miesiącach do około 1,5 proc. na koniec roku" - wskazują ekonomiści Santandera. Jeśli ich szacunki się sprawdzą, będzie to oznaczać najmniejsze podwyżki cen od początku 2019 roku.

Oceniają, że epidemia koronawirusa ma obecnie ujemny wpływ na ceny towarów (w maju inflacja spadła do 1,4 proc. z 2,3 proc. w kwietniu), a dodatni na ceny usług (tempo wzrostu cen wzrosło z 6,5 do 7,1 proc).

Ekonomiści PKO BP zauważają, że w skali roku ceny żywności wzrosły o 6,5 proc., ale w kolejnych miesiącach będą rosły coraz wolniej (w całym regionie dynamika cen żywności minęła szczyt).

"Jeżeli lokalne czynniki pogodowe będą sprzyjały rolnictwu, to wzrost cen żywności powinien do końca roku wyhamować, co sugerują ostatnie odczyty światowego indeksu cen żywności FAO" - wskazują.

Zobacz także: Stocznie ledwo zipią. Zachodnie przelewy i odbiory zatrzymane

Prognozują, że do końca roku inflacja będzie oscylować wokół celu NBP, a na początku 2021 roku powinna się obniżyć w okolice dolnego ograniczenia przedziału odchyleń od celu NBP, czyli blisko 1,5 proc.

- Inflacja w Polsce, w ujęciu rocznym, obniża się. Następuje to jednak powoli - zauważa Monika Kurtek, główna ekonomista Banku Pocztowego. Tłumaczy, że w warunkach recesji, gdzie spada popyt na towary i usługi, hamowanie inflacji na pewno mogłoby odbywać się dużo szybciej. Problemem jest to, że inflację w Polsce w dół "ściągają" głównie spadające ceny paliw czy ostatnio także nośników energii (gazu, opału itd.).

Z kolei inflacja bazowa, po wykluczeniu cen żywności, paliw i nośników energii, cały czas pnie się w górę. W dużej mierze przyczyniają się do tego rosnące ceny usług, odzwierciedlające rosnące koszty ich świadczenia.

Ekonomistka ocenia, że inflacja w kolejnych miesiącach będzie nadal obniżała się i na końcu roku oscylować będzie w okolicach 2 proc.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(9)
Dramaty
4 lata temu
A po wyborach EKSPLODUJE ze zdwojoną siłą jeżeli w ogóle spadnie bo nie zanosi się wbrew opinii ekspertów
jacku
4 lata temu
Oczywiście, że inflacja spada jak ceny benzyny spadły o 20%, ale to z powodu sytuacji na rynkach światowych a jak rosły to była wina Pisu i Dudy
zeflik
4 lata temu
Jak mnie cieszy, że ceny warzyw i owoców wciąż spadają! Niech żyje Matołusz Gierek! Vivat Jarosław Gomułka! Niech żyje partia!
Gshs
4 lata temu
Promocja na dolce i euro do wyborow, pozniej odpal
pp
4 lata temu
Czynsz wzrósł mi o 8%, prąd w górę, żywność galopuje o 20% rocznie, usługi w górę, tylko benzyna przed wyborami w dół. Jakie 3% ?