Polska Norwegią nie zostanie. Na ile starczy złoże odkryte na Bałtyku?
Spółka Central European Petroleum poinformowała w poniedziałek, że odkryła u wybrzeży Polski złoże zawierające około 22 mln ton ropy naftowej i 5 mld m sześc. gazu. To znaczące zasoby, choć Kataru czy Norwegii z Polski nie uczynią.
Zlokalizowane na północ od Świnoujścia złoże Wolin East zdaniem kanadyjskiej spółki Central European Petroleum (CEP) to "największe konwencjonalne złoże węglowodorów odkryte dotychczas w Polsce i jedno z największych konwencjonalnych złóż ropy naftowej odkryte w Europie w ostatniej dekadzie".
Wstępne badania odwiertu zrealizowanego przez CEP wskazują, że zawiera ono 22 mln ton ropy naftowej i kondensatu oraz 5 mld metrów sześciennych gazu o jakości handlowej.
Złoże musi zostać jednak potwierdzone przez Komisję Zasobów Kopalin. To proces, który wymaga dodatkowych odwiertów, dokumentacji i analizy. Cały proces może potrwać nawet parę lat. Jeśli jednak zasobność złoża zostanie potwierdzona, będziemy mieli do czynienia z naprawdę dużym odkryciem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
30 milionów przychodu na handlu używanymi autami - Paweł Miszta w Biznes Klasie
Jak wyjaśniał money.pl Piotr Woźniak, geolog i były prezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, nikt do tej pory nie raportował takich ilości. - Potwierdzili kolumnę 62 m ropy naftowej. Największą dotąd nawiercono w Dębnie w Wielkopolsce, która miała 33 metry. To by oznaczyło, że natrafiono na bardzo duże złoże - ocenił.
Polska to nie Kuwejt ani Katar
Zakładając, że dane CEP się potwierdzą, o jak dużym odkryciu mówimy? - 22 mln ton wydobywalnej ropy to ilość bliska skali rocznego krajowego przerobu ropy naftowej w Polsce - wskazał Piotr Woźniak.
- Nasze rafinerie przerabiają około 24 mln ton rocznie. To może uzmysławiać skalę odkrycia. Jednak nie oznacza, że te 22 mln ton zostanie w jednej chwili wydobyte. Pozostaje pytanie o plany eksploatacji tego złoża - studzi entuzjazm ekspert.
Jak wyjaśniał, wydobycie będzie rozłożone na lata w zależności od planów i możliwości wydobywczych.
Krzysztof Galos, wiceszef resortu klimatu i środowiska, a zarazem Główny Geolog Kraju, stwierdził w poniedziałek, że jeśli informacje Central European Petroleum się potwierdzą, to będzie to największe odkrycie złoża ropy naftowej w Polsce co najmniej od II wojny światowej.
W jego ocenie inwestycja mogłaby zwiększyć roczne wydobycie ropy w Polsce do minimum 2 mln ton. Wskazał, że wydobycie złoża pozwoliłoby na zabezpieczenie ok. 4-5 proc. zapotrzebowania polskiej gospodarki na ropę naftową przez kilkanaście lat.
Nie oznacza więc to, że Polska nagle stanie się samowystarczalnym producentem ropy naftowej czy gazu ziemnego i obędzie się bez importu.
Nad Wisłą zużywamy około 27 mln ton ropy rocznie i około 17 mld m sześc. gazu. Jeśli zgodnie z oceną kanadyjskiej spółki całe objęte koncesją złoże może zawierać 33 mln ton ropy i 27 mld m sześc. gazu ziemnego, to - znacznie upraszając - można stwierdzić, że w nieco ponad rok Polska zużywa więcej gazu i ropy, niż znajduje się w tym złożu.
Zasoby nie bez znaczenia dla bezpieczeństwa energetycznego
Mimo tego, zagospodarowanie złoża może znacząco przyczynić się do wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego Polski, co podkreślał Rolf G. Skaar, dyrektor generalny CEP.
Jak wynika z danych przedstawionych przez Państwowy Instytut Geologiczny, zasoby wydobywalne złóż ropy naftowej w Polsce wynoszą 19,5 mln ton (stan na 31 grudnia 2024 r.). Zasoby gazu ziemnego przekraczają natomiast 150 mld m sześc.
Krajowe wydobycie ropy w ostatnich latach pokrywało ok. 3-3,5 proc. zapotrzebowania. Natomiast wydobycie gazu ziemnego ze złóż krajowych pokrywało około 21-23 proc. zapotrzebowania krajowego.
Surowce z zagranicy nadal będą sprowadzane
Polska musi więc sprowadzać ropę i gaz z zagranicy. Robi to zarówno za pomocą rurociągów, jak również poprzez morskie terminale - gazoport w Świnoujściu czy Naftoport w Gdańsku. W całym 2024 roku Polska sprowadziła około 27,3 mln ton surowej ropy oraz około 15 mld m sześc. gazu ziemnego.
Według Dariusza Sobczyńskiego, przedstawiciela firmy CEP, z którym rozmawiał money.pl, wykorzystując zasoby złoża Wolin East, moglibyśmy podwoić, a nawet potroić dzienną produkcję ropy w Polsce.