Jawne ceny mieszkań. Podpisu prezydenta brak. Tłumaczy, dlaczego
- Przyzwyczaiłem się już do tego, że bardzo często coś, co ma bardzo ładny tytuł, wewnątrz zawiera rozwiązania, które z punktu widzenia interesu Polaków i Polski są nie do przyjęcia - tak prezydent odpowiedział na pytanie o podpis pod ustawą dot. jawnych cen mieszkań. Poprosił o czas na jej przeanalizowanie.
- Każdą ustawę analizuję z osobna. Przyzwyczaiłem się już do tego, że bardzo często - zwłaszcza ostatnio - coś, co ma bardzo ładny tytuł, wewnątrz zawiera rozwiązania, które z punktu widzenia interesu Polaków i Polski są nie do przyjęcia i w związku z tym nie mogę się na nie zgodzić - mówił prezydent Andrzej Duda, zapytany przez słuchacza Radia Zet o to, czy podpisze ustawę o jawności cen nieruchomości.
Tu nie wiem jeszcze, co jest w tej ustawie i dlatego - ponieważ jeszcze nie upłynął termin dla prezydenta do podjęcia decyzji - prosiłbym, żeby to prawo do podjęcia decyzji we właściwym terminie zostawić. Prawo i obowiązek zarazem - dodał prezydent.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile właściciel Lecha zainwestował w klub? Pasja czy twardy biznes? Jacek Rutkowski w Biznes Klasie
Jawne ceny mieszkań. Co zmieni ustawa?
Przypomnijmy, pod koniec kwietnia Sejm uchwalił nowelizację ustawy, która zobowiązuje deweloperów do pełnej jawności cen sprzedawanych mieszkań, od początku do końca transakcji. Niestosowanie się do tego lub niepełne informowanie nabywców o dodatkowych kosztach będzie sankcjonowane.
Ustawa została przygotowana przez posłów Polski 2050. Została poparta przez rząd. W Sejmie zapanowała co do projektu duża zgoda. Za nowelizacją zagłosowało 418 posłów, dwóch się wstrzymało, nikt nie był przeciw.
Pod koniec maja natomiast Sejm przyjął na posiedzeniu poprawki Senatu do nowelizacji ustawy. Senatorowie chcieli, by dotyczyła ona również umów deweloperskich, a więc przy całym procesie zakupu mieszkania w stanie surowym. Pierwotny kształt projektu zakładał jawność cen tylko przy sprzedaży gotowych, już istniejących mieszkań.
Po tym, jak nowelizacja została uchwalona przez parlament, trafiła na biurko Andrzeja Dudy. Prezydent ma 21 dni na podpisanie ustawy, liczone od dnia jej przedstawienia przez marszałka Sejmu lub siedem dni w przypadku ustaw pilnych i ustawy budżetowej.