Karol Kania nie żyje. Pracownicy żegnają tragicznie zmarłego założyciela firmy
W katastrofie helikoptera koło Pszczyny zginął 80-letni Karol Kania, śląski biznesmen. Pracownicy pożegnali go we wzruszającym komunikacie. "Szefie – dziękujemy za wszystko. Do zobaczenia" – napisali.
Cytatem z księdza Jana Twardowskiego ("Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych") pracownicy firmy Kania i Synowie pożegnali w oficjalnym komunikacie zmarłego tragicznie Karola Kanię, założyciela firmy.
"Przyszło nam się zmierzyć z niezwykle trudnym doświadczeniem, jakim jest nagła i nieoczekiwana śmierć bliskiej nam osoby. Człowieka bez którego firma Karol Kania i Synowie nigdy by nie powstała".
Karol Kania to założyciel i właściciel jednego z największych w Europie przedsiębiorstw produkujących podłoża pod uprawę pieczarek. Miał 80 lat. Zginął w nocy z poniedziałku na wtorek w katastrofie helikoptera, do której doszło niedaleko Pszczyny (woj. śląskie).
mBank webinar odc. 6: Firma tylko w Internecie. Jak to zrobić?
Największa taka firma w Polsce
Historia kariery Karola Kani sięga 1967 roku, kiedy otworzył we wsi Piasek w powiecie pszczyńskim pierwszą pieczarkarnię i zakład produkcji podłoża pod pieczarki.
Przez kolejne dekady biznes rozrastał się, a w latach 90. Kania zaczął myśleć o ogólnopolskiej ekspansji. W 1994 roku powstał nowa fabryka podłoża w Pawłowiczkach w województwie opolskim. 15 lat później powstał trzeci zakład, w Dębowej Kłodzie na Lubelszczyźnie. W kolejnych latach obiekty były dalej rozbudowywane.