Kolejne zwolnienie w Orlenie. Nieoficjalnie: Piotr Guział stracił stanowiska
Miotła kadrowa w Orlenie wciąż działa. Piotr Guział stracił wszystkie funkcje, które pełnił w spółkach zależnych koncernu - napisał Business Insider, powołując się na swoje nieoficjalne ustalenia.
Według doniesień serwisu Piotr Guział został zwolniony ze stanowiska członka zarządu Orlen Deutschland, które zajmował od września 2020 r. (z trzymiesięczną przerwą w 2023 r.) "Były polityk przestał także pełnić stanowisko prezesa spółki Orlen Austria. To kolejna dymisja w Grupie Orlen po zmianie zarządu" - czytamy.
Dzień wcześniej serwis napisał, że kadrowa miotła w Orlenie sprząta po rządach Daniela Obajtka. Bo "przez sześć lat prezesury Daniela Obajtka Orlen stał się miejscem pracy dla licznych członków rodzin i współpracowników polityków Prawa i Sprawiedliwości". W ostatnim czasie pracę miało stracić ponad 100 osób, w tym syn Jacka Kurskiego, mąż Jadwigi Emilewicz albo słynna na całą Polskę nauczycielka plastyki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Immunitet ochroni Obajtka? Prawnik nie ma żadnych wątpliwości
Piotr Guział. Kariera polityczna i państwowe spółki
Piotr Guział do 2005 r. działał w Sojuszu Lewicy Demokratycznej (SLD). W latach 2010-2014 był burmistrzem warszawskiej dzielnicy Ursynów. Bez powodzenia kandydował na urząd prezydenta stolicy, do Sejmu i do Parlamentu Europejskiego.
W 2018 r. ponownie chciał ubiegać się o fotel prezydenta Warszawy, ale zrezygnował z kandydowania. Poparł ówczesnego kandydata PiS Patryka Jakiego. Nie uzyskawszy mandatu radnego Ursynowa, wycofał się z polityki.
W 2020 r. zasiadł w zarządzie spółki Orlen Deutschland, a w styczniu 2024 r. został także prezesem spółki Doppler Energie, która po przejęciu przez Orlen zmieniła nazwę na Orlen Austria.
Zmiany w Orlenie. Nowy prezes ocenia rządy Daniela Obajtka
Daniel Obajtek pożegnał się ze stanowiskiem prezesa Orlenu w lutym. W kwietniu szefem koncernu został Ireneusz Fąfara, który wygrał konkurs na prezesa spółki. W czwartek 23 maja wystąpił na konferencji wynikowej za I kwartał.
Jak Fąfara ocenia działalność Daniela Obajtka w fotelu prezesa Orlenu? - Mogę powiedzieć na pewno jedno: gdybym był wówczas prezesem, inaczej prowadziłbym te kwestie, które były na agendzie zarządu. Na pewno zdecydowanie inaczej. I to jest moja odpowiedź - stwierdził.
Odnosząc się do doniesień o zatrudnianiu przez Orlen działaczy PiS oraz ich krewnych, powiedział: "Nawet nie wiedziałem, że u nas pracują te osoby".
Podkreślił, że o działaniach "miotły kadrowej" decyduje tylko jakość pracy. - Jeśli niektórzy muszą odejść to dlatego, że uznajemy, że ich wkład do wartości koncernu jest niewłaściwy. Zmiany w każdej firmie są procesem ciągłym. Natomiast mam nadzieję, że będą jak najmniejsze - dodał.