Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Konsulting napędzi e-floty

0
Podziel się:

Skąd wyjdzie pierwszy, duży impuls dla elektromobilności po stronie konsumenckiej? Zdaniem wielu ekspertów, poważny potencjał do inwestycji w e-samochody mają korporacje oraz duże, jak i mniejsze firmy. Tym bardziej, że będzie na nich czekało konsultingowe wsparcie i racjonalne koszty.

Konsulting napędzi e-floty
(Shutterstock.com)

Przedsiębiorstwa w Polsce patrzą z zaciekawieniem na rozwój rynku e-motoryzacji. To właśnie firmy zazwyczaj wymieniają swoje floty w 3-4 letnich cyklach, najczęściej korzystając z leasingu operacyjnego. Stąd też wyspecjalizowane w rynku motoryzacyjnym marki finansowe, takie jak np. Volkswagen Financial Services (VWFS), tworzą dla nich nowe modele finansowania i doradztwa, tak by e-auta nie były drogą fanaberią, a racjonalnym kosztem. Co więcej, poza dedykowaną ofertą finansowania samochodów elektrycznych, VWFS zapewni swoim klientom pełne wsparcie i opiekę w zakresie e-mobilności. Do tego – co w wielu przypadkach będzie kluczowe – VWFS pomoże firmom ustalić strategię dla e-floty, posiłkując się obiektywnymi, technologicznymi narzędziami.
- W ramach tych działań powołani zostaną konsultanci e-mobilności oraz eksperci od ładowania i infrastruktury, zapewniający kompleksową pomoc w tworzeniu dopasowanej do klienta e-floty. Przygotowujemy też flotowy przewodnik rozliczania kosztów samej ładowarki ściennej, tzw. wallboxa jak i kosztów ładowania firmowych samochodów – tłumaczy Daniel Trzaskowski, dyrektor zarządzający biznesu flotowego Volkswagen Leasing GmbH Oddział w Polsce.

Analityka dla każdego

Na dziś, z perspektywy fleet managera szukającego przesiadki na „elektryki”, najważniejszy komponent i niewiadoma to koszty. Stanowią one zarazem główną barierę wejścia firm w auta elektryczne. Odpowiedź na te wątpliwości? Ma nią być pogłębiona edukacja, wsparcie konsultingowe i oferty szyte na miarę, dające realną kontrolę nad kosztami całego procesu.
- Będziemy poszerzać wiedzę klientów także w takich obszarach, jak informacje o tym, gdzie ładować EV (samochody elektryczne) czy w jaki sposób przygotować się do inwestycji w e-infrastrukturę, w np. ładowarki na firmowych parkingach. Do tego, będziemy szczegółowo analizować profile użytkowników, tak aby móc finalnie określić, jaka część floty klienta może być potencjalnie zelektryfikowana i jakie klient będzie miał z tego korzyści – zaznacza Daniel Trzaskowski.

Tu pomoże wysublimowana technologia, np. VWFS w Wielkiej Brytanii stworzył narzędzie online nazwane FFA (Future Fleet Analysis). Dzięki niemu, po wprowadzeniu danych z urządzeń telematycznych samochodu i dodaniu informacji o dostępnej infrastrukturze ładowania, można wyciągnąć jednoznaczne wnioski. I tym samym podać rekomendację odnośnie silnika dla konkretnego użytkownika floty.
- Co ciekawe, już dzisiaj koszty utrzymania takie jak serwis, podatki i ładowanie, są niższe dla samochodu elektrycznego w porównaniu ze spalinowym – zwraca uwagę Daniel Trzaskowski.
Całościowo, leasing samochodu elektrycznego pozostaje wciąż droższy. Jednak jak pokazują symulacje np. dla elektrycznego, dostawczego VW E-Craftera, oczekiwane na rynku dopłaty oznaczają konkurencyjny poziom kosztów całkowitych w relacji do wersji z silnikiem diesla. I to nawet w perspektywie ledwie 4-letniego leasingu. Wygląda więc na to, że era elektrycznych flot nadjeżdża w szybkim tempie. Jak szybkim? 9 października br. podczas Impact mobility rEVolution’19 w Katowicach po raz pierwszy na polskim rynku zostanie zaprezentowany Volkswagen ID.3, który jest pierwszym krokiem w e-rewolucji flot i całego rynku.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)