Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Damian Słomski
|
aktualizacja

Koronawirus zredukuje wzrost PKB do zera? Witold Orłowski kreśli czarny scenariusz

161
Podziel się:

Koronawirus spowolni polską gospodarkę. To pewne. Pytanie jak mocno. Według profesora Witolda Orłowskiego nie można wykluczyć, że epidemia nawet zredukuje wzrost PKB do zera.

Witold Orłowski nie wyklucza spadki dynamiki PKB do zera.
Witold Orłowski nie wyklucza spadki dynamiki PKB do zera. (PAP, PAP/Rafał Guz)

- Przy negatywnym scenariuszu rozwoju sytuacji związanej z koronawirusem moglibyśmy odnotować w Polsce na koniec tego roku dynamikę wzrostu PKB rzędu 0 proc. - uważa główny doradca ekonomiczny PwC Witold Orłowski. Według niego, jeśli w drugiej połowie roku nastąpi uspokojenie nastrojów i gospodarcze odbicie, w Polsce dojdzie do bardzo silnego spowolnienia, ale nie do głębokiej recesji.

- Zakładając, że nie będzie dalszego dramatycznego rozwoju pandemii COVID-19 - podkreślam jeszcze raz, jeśli naprawdę czarny (z epidemiologicznego punktu widzenia) scenariusz się nie ziści i w ciągu 1-2 miesięcy sytuacja zacznie się uspokajać - to efekty ogólnogospodarcze będą poważne, ale nie katastrofalne - komentuje sytuację profesor Orłowski.

Zaznacza, że już obecnie mamy poważnie zakłócone łańcuchy tworzenia wartości i dostaw, bo żyjemy w zglobalizowanej gospodarce. Skala powiązań handlowych i produkcyjnych między głównymi gospodarkami, a Chinami jest tak duża, że zakłócenia zobaczymy w wielu obszarach, nawet tam, gdzie się ich w ogóle nie spodziewamy.

Zobacz także: Jak walczyć z pandemią koronawirusa? Najważniejsze informacje

- Efekty po stronie spadku produkcji i ich wpływ na światowy PKB będzie oczywiście istotny - podkreśla ekonomista.

Dodaje, że póki co nie wiadomo, czy dojdzie do globalnej recesji, ale recesja w Europie jest bardzo prawdopodobna.

Ile to będzie kosztować taki kraj, jak Polska?

- Dziś nie sposób tego precyzyjnie oszacować. Trzeba pamiętać, że mieliśmy już poważne symptomy spowalniającej gospodarki przed pojawieniem się efektu COVID-19. Nie zdziwiłbym się więc, że przy negatywnym scenariuszu moglibyśmy wylądować na koniec tego roku z dynamiką PKB rzędu 0 proc. - ocenia.

Sugeruje, że spowolnienie gospodarcze dotknie całą Europę, bo kraje europejskie mają bardzo silne powiązania z Chinami. Jeśli główny europejski eksporter - Niemcy - ma się gorzej - ma to wpływ na cały kontynent.

- Tak zwana recesja przemysłowa, czyli spadek produkcji pojawi się w Polsce zapewne dopiero od marca, mocne spadki w kolejnych miesiącach. Najważniejsze jest dziś pytanie, czy w drugiej połowie roku nastąpi uspokojenie nastrojów i gospodarcze odbicie. Jeśli tak, oczekuję, że w Polsce dojdzie do bardzo silnego spowolnienia, ale nie do głębokiej recesji - podsumowuje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(161)
...
4 lata temu
Wzrost dodatni albo wzrost ujemny. Czy można rosnąć -0.5%?
wert
4 lata temu
Ble, ble, ble komuszego "eksperta".
Wioletta
4 lata temu
Można odkładać jak się ma z czego i nie jest się okradanym
Jakiś Ktoś
4 lata temu
Powinno być tak w krótkim czasie przetestować całe społeczeństwo zarażeni na leczenie inni funkcjonują normalnie bez zamykania czegokolwiek , no ale Pinokio i Brylant maja inny pomysł
rex
4 lata temu
To wychowanek szkoły Balcerowicza .Mierny ekonomista .Zapomniał o nadzwyczajnych cechach Polaków .Radzenia sobie w ekstremalnych sytuacjiach .Tak było i w okupacji hitlerowskiej .Teraz tez damy radę
...
Następna strona