Kruszce prą w górę. Co czeka waluty?
Marek Rogalski, główny analityk walutowy z Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska, przedstawił nową analizę sytuacji na globalnych rynkach finansowych. Poniedziałek przyniósł znaczną zmienność na japońskich aktywach, co było bezpośrednim skutkiem weekendowych wydarzeń politycznych w Kraju Kwitnącej Wiśni.
Indeks Nikkei225 zyskiwał w pewnym momencie ponad 5 proc., podczas gdy jen stracił ponad 2 proc. Na parze USDJPY z impetem przebity został poziom 150. 64-letnia Sanae Takaichi wygrała w sobotę wybory wewnętrzne w rządzącej partii LDP i zostanie nowym premierem. Choć rynki liczyły się z takim scenariuszem, jej przewaga w sondażach nad ministrem Koizumi nie była aż tak duża.
Takaichi jest odbierana jako zwolenniczka powrotu do abenomiki, co oznacza poluzowanie reguł fiskalnych i wsparcie gospodarki przez cięcia podatkowe oraz większe wydatki na inwestycje. Nie jest też zwolenniczką szybkiego podnoszenia stóp procentowych przez Bank Japonii. W efekcie rynek mocno zrewidował swoje oczekiwania dotyczące podwyżki stóp, odsuwając ten temat na I kwartał 2026 roku, co może być pretekstem do kontynuacji zapoczątkowanej słabości jena w średnim terminie.
FlyEye to polski dron, który zmienia reguły gry na froncie - Adam Bartosiewicz w Biznes Klasie
Sytuacja polityczna we Francji niepokoi rynki
Premier Sebastien Lecornu zrezygnował w poniedziałek rano z misji utworzenia mniejszościowego rządu, która przy mocno spolaryzowanej scenie politycznej we Francji staje się coraz bardziej karkołomna. To może sprawić, że pole politycznych manewrów dla prezydenta Emmanuel Macrona ostatecznie będzie mocno ograniczone i konieczne będą przedterminowe wybory parlamentarne.
Wątpliwe jednak, aby doprowadziły one do przełamania politycznego impasu i stworzenia większościowego rządu, co będzie prowadzić Francję w stronę kryzysu zadłużeniowego, gdyż reformy w publicznych finansach są już teraz mocno spóźnione. Rentowności francuskich obligacji poszły w górę, a spread wobec 10-letnich niemieckich bundów jest najwyższy w historii. Dzisiejsze tąpnięcie na euro po informacjach z Francji zbliża nas do rozwiązania w postaci przedterminowych wyborów parlamentarnych.
Wątek government shutdown w USA będzie nadal przyciągał uwagę inwestorów, gdyż bazując na doniesieniach nic nie wskazuje na to, aby politycy w Kongresie mieli na dniach dojść do porozumienia. Rosną z kolei plotki, że Biały Dom może zarządzić czystki w urzędach federalnych, co może jeszcze bardziej podbić nerwową atmosferę polityczną. To jednak nie przeszkadza zbytnio rynkom akcji, choć w piątek technologiczny Nasdaq nieznacznie się cofnął.
Uwagę zwracają ostatnie zwyżki kryptowalut, gdzie realizuje się scenariusz uptober bazujący na historycznych zależnościach statystycznych. W górę prą też kruszce, jak złoto czy srebro, co pokazuje, że te rynki zaczynają już wchodzić w hiperbolę. Odbicie na ropie nastąpiło po tym, jak kartel OPEC+ zdecydował w weekend o zwiększeniu wydobycia od listopada o 137 tys. baryłek dziennie, negując tym samym wcześniejsze plotki o wyższych kwotach. Ceny czarnego złota poszły w górę o 1 proc. W poniedziałek rano dolar próbuje odbijać.