Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
MRT
|
aktualizacja
Materiał powstał we współpracy z Instytutem Studiów Wschodnich

Kto silniejszy ten lepszy. Prezes PiS na Forum Ekonomicznym

6
Podziel się:

W Unii Europejskiej działa zasada: kto silniejszy, ten lepszy. A najsilniejsze są Niemcy - ocenił prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas XXXI Forum Ekonomicznego w Karpaczu. Szef partii rządzącej wziął udział w panelu pt. "Realizm i wartości w polityce".

Kto silniejszy ten lepszy. Prezes PiS na Forum Ekonomicznym
Prezes PiS Jarosław Kaczyński prezentuje Polski Ład. (PiS, materiały prasowe)

W debacie wzięli udział również europoseł prof. Ryszard Legutko oraz publicysta Bronisław Wildstein.

Zanim jednak o dominacji Niemiec w Europie - prezes PiS mówił o polskiej drodze do wolności. I to właśnie Jarosław Kaczyński nadawał ton debacie, bo mówił przez jej zdecydowaną większość.

I jak podkreślał, jednym z wymagających celów polityki po komunizmie było "obronienie się przed stworzeniem nowych zależności". - I dopiero dziś jesteśmy w trakcie pozbywania się ich. Gdy wchodziłem do Kancelarii Prezydenta pod koniec grudnia 1990 roku w wykazie telefonów rządowych był telefon do ambasady ZSRR - przypominał. I jak podkreślał, "ambasada rosyjska była włączona w system linii do rozmów poufnych między członkami rządu i innymi osobami pełniącymi eksponowane stanowiska w państwie".

I dlatego jego zdaniem istotną sprawą dla każdego kraju jest "status państwa". - To jest coś trwałego. To jest coś, co określa państwo - począwszy od takiego, którego nawet niepodległość jest kwestionowana, czyli państwa zależnego, aż po supermocarstwo. Zabiegi o wzmocnienie tego statusu przez dłuższy czas sprowadzały się do tego, żebyśmy weszli do NATO i Unii Europejskiej. Sprowadzały się też do tego, żebyśmy mieli dobrą pozycję w Unii Europejskiej - mówił.

I trzecią istotną sprawą dla każdego kraju jest sprawa jego "pozycji". - To jest coś bardzo zmiennego. Nawet supermocarstwa czasem mają lepszą pozycję, a czasem gorszą. O to też ciągle trzeba zabiegać. I jeżeli dobrze analizować politykę mojego śp. brata Lecha Kaczyńskiego, to było to i zabieganie o status, i zabieganie o pozycję - wspominał.

- Jeżeli Kanclerz Scholz bez owijania w bawełnę stwierdza, że Unia Europejska to ma być super państwo pod niemiecką wodzą o światowym znaczeniu, a w zasadzie byłoby to światowe znaczenie tylko dla Niemiec, to tutaj sprawa jest już zupełnie jasna - wyjaśniał.

A jaki jest stosunek prezesa PiS do Unii Europejskiej? - To wejście przez Porozumienie Centrum - jako przez pierwszych - było postulowane. Nie jest tak, że nie zdawaliśmy sobie sprawy z kwestii kulturowych, z różnic kulturowych. To był przedmiot mocnego sporu w naszej partii, już wtedy w Prawie i Sprawiedliwości, który został rozstrzygnięty przez kongres partii. 2/3 partii było za wejściem do Unii Europejskiej, a 1/3 - pod wodzą byłego marszałka Sejmu Marka Jurka - przeciw" - opowiadał.

- On wtedy bardzo precyzyjnie i jasno formułował tezę odnoszącą się do obcości kulturowej w UE w stosunku do Polski - przypomniał prezes PiS. - Przyjmowaliśmy, że wejście do Unii Europejskiej zapewni pewne środki i rynek europejski. A przecież z jednej strony mieliśmy Wspólnotę Niepodległych Państw czyli w zasadzie Rosję, a z drugiej Unię Europejską. Biorąc te wszystkie sprawy pod uwagę, wydawało się, że aby istnieć i się rozwijać musimy wejść do Unii Europejskiej. To było wtedy, jak sądzę myślenie realistyczne - wyjaśniał.

Wydawało się, że aby istnieć i się rozwijać musimy wejść do Unii Europejskiej.

-Jarosław Kaczyński - prezes PiS

A czym są wspomniane różnice kulturowe? - Kiedy pierwszy raz w ogóle byłem na Zachodzie, w Wiedniu i tam zobaczyłem różne rzeczy, których tutaj nie będę opisywał. To mi zupełnie wystarczyło, żeby zobaczyć, że jestem w innej strefie kulturowej, chociaż było to 33 lata temu - mówił. Nie wyjaśnił jednak, o jakich wydarzeniach mowa. Podkreślał jednak, że Zachód jest obcy Polsce.

- Nie podpisywali umowy o tym, że przyjmujemy cały zespół kulturowy, który reprezentuje zachodnia Europa, który już wtedy reprezentowała i który promowała. Poprzedziliśmy przyjęcie do Unii Europejskiej uchwałą Sejmu o naszej suwerenności kulturowej - zastrzegał. I jak wyjaśniał, jego zdaniem wspomniana uchwała Sejmu została "przez bardzo silną część klasy politycznej zupełnie zapomniana".

- My ją całkowicie podtrzymujemy. My uważamy każdą ingerencję w tę sferę za nadużycie, za złamanie prawa, za realizację tej zasady, która tutaj została sformułowana, "kto silniejszy ten lepszy" - dodawał.

I jak prezes ocenia wejście Polski do UE? - Wtedy nie było wtedy innego wyjścia - mówił. - Nasze wartości wynikają z tradycji chrześcijańskiej. Jednocześnie jest to tradycja wolnościowa - tłumaczył.

Wtedy nie było wtedy innego wyjścia.

-Jarosław Kaczyński - prezes PiS

Z kolei europoseł Ryszard Legutko stwierdził, że "idealizm w polityce jest dziś niezwykle silny" - Jednak oprócz idealizmu i górnolotnych deklaracji we współczesnym świecie niezwykle dużo jest politycznej bezwzględności - mówił.

A publicysta Bronisław Wildstein w dalszej części panelu zaznaczał, że "zachodnią cywilizację należy bronić przed nią samą". - Obecnie mamy do czynienia z antycywilizacją - kwitował.

- Mówi nam się, byśmy przekroczyli tradycyjne tożsamości, takie jak chociażby państwo narodowe. Efekt jest taki, że w UE rządzą jedynie najsilniejsi. Prowincje mają słuchać centrum i Polska dla nich jest tą prowincją - mówił.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Materiał powstał we współpracy z Instytutem Studiów Wschodnich

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(6)
Jelen
rok temu
Place podatki za rządów tuska i Kaczyńskiego. Niektórzy nie płacili za tuska to teraz nie w smak PIS
Szczwakacza
2 lata temu
Dla pozoru w dziurawych butach na drabince , nam się należy.
Chory gość!
2 lata temu
Więcej objazdów cyrku Balbina i więcej wrukwiania Polaków tymi kłamstwami morawieckiego i kaczyńskiego, a nawet sfałszowanie wyborów, jak tych z wygraną Maliniaka PiSowi nie pomoże, bo ludzie wyjdą na ulice.
Klu
2 lata temu
Ale to nie Niemcy uderzają w Polską przedsiębiorczość nowym pseułdołaďem czy rozwalają do końca szkolnictwo czy robią pseudoreformę sadownictwa
Prostepytania...
2 lata temu
Gdzie 150 miliardów euro z UE