Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
MLG
|
aktualizacja

Lasy Państwowe sprzedają pellet. Wiemy, ile kosztuje

150
Podziel się:

Pod koniec ubiegłego roku Lasy Państwowe rozpoczęły sprzedaż pelletu, co miało być odpowiedzią na duże zapotrzebowanie na ten surowiec, w związku z rosnącymi cenami alternatywnych źródeł ogrzewania. Lasy Państwowe dostarczyły surowiec, a produkcję zleciły innym firmom. Cena pelletu sprzedawanego przez Lasy Państwowe wynosi od 2200 do 2446 zł brutto za jedną tonę.

Lasy Państwowe sprzedają pellet. Wiemy, ile kosztuje
Rośnie zapotrzebowanie Europy na paliwo z biomasy typu pellet (Getty, 2022 Anadolu Agency)

Polskie drewno od wielu miesięcy sprzedaje się na pniu. Money.pl opisywał także, że pod koniec ubiegłego roku i na rynku pelletu nastąpiło ożywienie. Wszystko przez to, że ludzie szukają innych, alternatywnych do węgla źródeł ogrzewania. To zauważyli także rządzący.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: 280 mkw. za 840 tys. zł. "Dziś budowa domu kosztowałaby dwa razy tyle". Pani Kamila zmieniłaby tylko jedną rzecz

Lasy Państwowe sprzedają pellet

Wysokie zainteresowanie przekłada się jednak na wysokie ceny. Z własną sprzedażą postanowiły pod koniec roku ruszyć Lasy Państwowe. To jednak wywołało wątpliwości wśród niektórych.

"Lasy Państwowe ogłosiły przetarg (za 12 245 tys. zł) na produkcję pelletu, jednak nikt się do niego nie zgłosił. Produkcja pelletu z drewna jest nie tylko nieopłacalna, ale też trudna do zrealizowania, ponieważ polskie firmy nie używają takiej technologii" - przekonywał poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Jaros, który w tej sprawie postanowił nawet zainterweniować u minister klimatu i środowiska.

Parlamentarzysta uważa, że pomysł Lasów jest także "irracjonalny z innych powodów". "Za niewłaściwe należy uznać wykorzystanie drewna, w tym celowe ścinanie drzew, do produkcji opału, który można tworzyć z odpadów. Co więcej, zgodnie z przepisami ustawy o odnawialnych źródłach energii tego rodzaju surowiec może być wykorzystywany jedynie w małych instalacjach. Tymczasem Lasy Państwowe planowały sprzedawać drewno po preferencyjnych cenach, aby zwycięzca przetargu zrobił z niego pellet" - przekonuje poseł.

W odpowiedzi na poselską interpelację Edward Siarka, wiceminister klimatu i środowiska przyznał, że na sezon grzewczy 2022/2023 Lasy Państwowe nie uruchamiają produkcji pelletu we własnych zakładach.

"Nie posiadają również takich zakładów. Produkcja pelletu stanowi usługę zleconą zgodnie z prawem zamówień publicznych. Lasy Państwowe zleciły produkcję pelletu z powierzonego, własnego surowca już istniejącym zakładom" - wyjaśnia wiceminister, który dodaje, że cena pelletu sprzedawanego przez państwową instytucję zawiera "minimalną marżę Lasów Państwowych, która pokrywa wyłącznie koszty pozyskania surowca, transportu i organizacji sprzedaży".

Ceny pelletu

Według informacji wiceministra od połowy grudnia 2022 r. pellet jest dostępny w ZPD w Lęborku - cena 2446 zł brutto za 1 tonę i w Zakładzie Produkcyjno-Usługowo-Handlowym Lasów Państwowych w Olsztynie - cena 2200 zł brutto za 1 tonę.

"W opinii resortu ceny sugerowane przez Lasy Państwowe są konkurencyjne i mieszczą się w średniej cen za pellet tej samej klasy oferowanych na rynku" - przekonuje polityk.

Zgodnie z najnowszymi danymi przedstawionymi przez serwis muratordom.pl w sklepie internetowych dostawców opału za paletę pelletu klasy A1 z certyfikatem EN Plus z dostawą na terenie całego kraju trzeba zapłacić 1850 zł. W jednym ze składów pellet certyfikowany ma być sprzedawany w cenie 1700 zł za tonę. Według serwisu pellety, które mają wyższą kaloryczność, można kupić w cenie 2000-2300 zł za paletę.

W 2021 roku w okresie od marca do kwietnia można było kupić tonę pelletu w cenie 600 zł w hurcie, a dla detalistów ceny wynosiły około 800-900 zł za tonę.

Co wpływa na cenę pelletu? – Kluczowe są koszty produkcji pelletu, które zwiększyły się proporcjonalnie do wyższych cen energii elektrycznej, oraz koszty surowca. Do tego dochodzi transport, który również podrożał. W nieznacznym stopniu zwiększyły się również koszty pracy. Ponadto zabrakło pelletu na rynku, gdyż jedna trzecia dostaw pochodziła z Ukrainy, Białorusi lub Rosji - wyjaśniał kilka miesięcy temu w rozmowie z money.pl profesor nauk rolniczych Aleksander Lisowski.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(150)
Obserwator Sy...
rok temu
Kolejny raz robią ludzi w bambuko... Tak jak z cenami paliw na stacjach... Oj powinno piec wszystkich równo, żeby się ockneli ze snu i bajki o brzydkim kaczątku...
Witti
rok temu
Bzdury piszecie! Po każdym wyrębie przyjeżdża maszyna do przerabiania gałęzi i to wszystko jest zmagazynowane na wielkich pryzmach. Właśnie takie wiórki z rębaka są poddawane dalszej obróbce i z tego powstaje pellet, brykiet do kominków i wiórki ogrodnicze.
On
rok temu
Za taką kasę nich sami sobie palą
Durny kraj
rok temu
Wszędzie tam gdzie, siedzą PRLowskie cudaki tam jest odmóżdżenie wyższego stopnia. Czy działkowcy, czy lasy, czy jakieś parki gdzie nie można wybudować wyciągu narciarskiego bo ktoś znalazł tam ślepa żabę i jeża , czy to spółdzielnie, czy administrację, wszędzie to samo...i nie pitolcie, że lasy państwowe sterowane są przez PiS bo akurat Sąsiedzi od prlu tam siedzą z Dziada i sami mówią że to skansen prlu jaki świat nie widział
maniek
rok temu
W lasach nieopodal mojej hacjendy jest duzy ruch drwali. Dawno takiego nie widziałem - nie na taką skalę. Wycinane są pojedyncze zdrowe drzewa - takie gospodarczo-leśne wycinki dla dalszego wzrostu lasu, ale na szerszą niż zwykle skalę. I to wszystko idzie na pellet? Dramat. Przecież ze wzgledów ekonomicznych pellet robi się z odpadow stolarskich!
...
Następna strona