Senat głosowania nad przyszłością nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji rozpoczął od wniosku o odrzuceniu noweli w całości. Wniosek ten poparło 53 senatorów, przeciw było 37 głosujących, a trzech wstrzymało się od głosu.
To oznacza, że Senat odrzucił nowelizację. Ustawa wróci zatem do Sejmu w takim samym brzmieniu, w jakim z niego wyszła.
A to oznacza, że pozostała w niej poprawka Konfederacji, która nie w smak jest Prawu i Sprawiedliwości. Zgodnie z jej zapisami kompetencje do powoływania i odwoływania zarządu telewizji publicznej straciłaby Rada Mediów Narodowych, którą rządzący powołali do tego celu w 2016 roku. Odzyskałaby je Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.
Debata w Senacie nad "lex TVN"
Wcześniej odrzucenie noweli zaproponowały senackie komisje: Kultury i Środków Przekazu, Praw Człowieka, Praworządności i Petycji oraz Ustawodawcza.
- Biuro Legislacyjne Senatu w konkluzji swojej opinii stwierdza, że nowelizowana ustawa nie powinna stać się częścią systemu prawnego, ponieważ narusza szereg przepisów Konstytucji RP, postanowienia traktatu o stosunkach handlowych i gospodarczych między Rzeczpospolitą Polską a Stanami Zjednoczonymi Ameryki sporządzonego w Waszyngtonie 21 marca 1990 roku, a także traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej - podkreśliła senator Barbara Zdrojewska (KO).
Przypomniała również, że po ewentualnym uchwaleniu ustawy koncesja dla wszystkich stacji należących do TVN zostałaby wydłużona na 7 miesięcy. W tym czasie koncern Discovery musiałby pozbyć się większościowych udziałów w grupie.
O co chodzi z "lex TVN"?
Od kilku miesięcy ważą się losy kanałów TVN24 i TVN7. KRRiT, w której większość mają osoby z nadania PiS, nie chce udzielić obu kanałom koncesji, które wygasają w niedługim czasie.
KRRiT tłumaczy, że zwłoka wynika z "niejasności" dotyczących struktury właścicielskiej. Koncesje w Polsce mogą posiadać wyłącznie podmioty działające w Europejskim Obszarze Gospodarczym. Licencje wszystkich kanałów koncernu należą do polskiej spółki TVN, a ta z kolei jest własnością holenderskiej spółki Polish Television Holding BV, której właścicielem jest amerykańska grupa Discovery.
Zdaniem KRRiT w ten sposób omijane jest polskie prawo. Aby ułatwić zadanie Radzie, na początku lipca grupa posłów PiS pod przewodnictwem Marka Suskiego zaproponowała nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, którą ostatecznie Sejm przyjął w sierpniu. Stało się to po kontrowersyjnej reasumpcji głosowania nad wnioskiem o przerwę. Wcześniej bowiem posłowie przegłosowali odroczenie obrad do 2 września.
- Z punktu widzenia regulaminu Sejmu nie było przesłanek do reasumpcji głosowania. Można ją przeprowadzić, kiedy istnieją uzasadnione wątpliwości co do wyników głosowania. Zjednoczona Prawica straciła większość parlamentarną i postanowiła w sposób pozaprawny, siłą przepchnąć swoją wolę kolanem. To była siła bezprawia - oceniał w rozmowie z money.pl mecenas Michał Wawrykiewicz.
Nowelizacja nazwana "lex TVN" w praktyce zmusi koncern Discovery, obecnego właściciela TVN-u, do sprzedaży większościowych udziałów w firmie.
W ostatnich dniach jednak z obozu prezydenta RP płynęły sygnały o tym, że Andrzej Duda zawetuje nowelizację, jeżeli ta pojawi się na jego biurku.