Maciej Grabowski, który funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów pełnił w latach 2008-2013, stawił się w środę przed komisją śledczą badającą nieprawidłowości w systemie VAT za rządów PO-PSL.
Były minister finansów skorzystał z prawa do swobodnej wypowiedzi. Ocenił, że największe luki w poborze podatków to głównie efekt braku odpowiednich umów międzynarodowych i ich niedostosowania do rzeczywistości.
Grabowski przekonywał, że dziesięć lat temu państwo nie dysponowało takimi możliwościami informatycznymi i niemożliwe było wprowadzenie takich narzędzi walki z wyłudzeniami podatków, jakie są stosowane obecnie.
Odnosząc się do twierdzeń, że luka VAT za czasów rządów PO-PSL wyniosła 260 mld zł, Grabowski uznał, że takie szacunki są "niewiarygodne". Podkreślił, że nie ujawniono metody użytej do obliczenia tej luki.
Maciej Grabowski, który jest doktorem nauk ekonomicznych, podkreślił, że w swojej działalności naukowej zajmował się nielegalną gospodarką i szarą strefą, a "szacunki różniły się 2-3 krotnie, ale wszyscy uważali, że mają rację".
Odpowiadając na pytanie o działania, jakie jego resort podjął w związku ze spadkiem wpływów budżetowych od 2009 roku, Grabowski przypomniał, że w tamtym czasie zacieśniono obowiązek stosowania kas fiskalnych.
Były wiceszef resortu finansów przypomniał, że za jego czasów wprowadzane były kasy elektroniczne, które ułatwiły prowadzenie kontroli, a także stworzono Centralny Ośrodek Przetwarzania Danych, który umożliwił informatyzację całego systemu podatkowego. Grabowski wspomniał też o wprowadzeniu e-deklaracji podatkowych oraz przygotowaniu koncepcji JPK.
- Uważam, że działania które podejmowaliśmy w celu walki z wyłudzeniami VAT, były adekwatne do sytuacji i kontekstu, w którym funkcjonowaliśmy - stwierdził Grabowski.
Czytaj też: Komisja śledcza ds. VAT przesłuchała Jana Vincenta-Rostowskiego. Zeznawał ponad 9 godzin
Pytany o prace w 2009 r. nad nowelizacją ustawy o VAT przewidujące wprowadzenie odwróconego VAT-u na złom, Maciej Grabowski zapewnił, że prace te nie były spowalniane.
Poseł PiS Marcin Horała, szef komisji śledczej zapytał świadka o okoliczności wprowadzenia rozporządzenia ministra finansów, które z końcem 2010 roku zniosło obowiązek składania zabezpieczeń przy zwolnieniu z płacenia VAT należnego w imporcie, gdy po nim dokonywana jest wewnątrzwspólnotowa dostawa towarów. Grabowski przyznał, że pracował nad tym rozporządzeniem, ale zasłonił się niepamięcią.
Pytany o kwestię wyłudzeń przy fikcyjnym obrocie elektroniką, głównie telefonami komórkowymi, Grabowski powiedział, że najpierw - około 2012 r. dotarły do niego sygnały z rynku o tym procederze, a dopiero później z kontroli skarbowej. Zapewnił, że "jeżeli sytuacja wymagała szybkich działań, to były one podejmowane". Ocenił, że sprawa obrotu telefonami komórkowymi "nie wymagała pilnych działań".
Komisja ds. VAT została powołana w lipcu. Ma za zadanie wyjasnić kwestię spadku ściągalności podatku za rządów PO-PSL. Według obecnie rządzących w latach 2007-2015 luka VAT wyniosła co najmniej ćwierć biliona złotych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl