Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Macron nie przebiera w słowach: amerykańska ustawa jest "superagresywna i podzieli Zachód"

109
Podziel się:

Podczas trwającej wizyty w USA prezydent Francji Emmanuela Macron ostro krytykował amerykańską ustawę o redukcji inflacji (IRA), określając ją jako "superagresywną" i ostrzegając, że może doprowadzić do "fragmentaryzacji" Zachodu. - Być może ta ustawa rozwiąże wasz problem, ale wy zwiększycie mój problem - argumentował Macron i przestrzegał przed ryzykiem "zniszczenia wielu miejsc pracy", jeśli nie będzie koordynacji między Europą a USA.

Temporary
U.S. President Joe Biden (L) and French President Emmanuel Macron arrive to attend a North Atlantic Council meeting during a NATO summit at NATO Headquarters in Brussels on March 24, 2022. (Photo by Thomas COEX / AFP)
THOMAS COEX
Prezydent Francji określił podpisaną przez amerykańskiego prezydenta Joe Bidena ustawę jako "superagresywną" wobec europejskich firm (East News, THOMAS COEX)

Uchwalona w celu walki z inflacją IRA jest uznawana przez Francję i Unię Europejską za protekcjonistyczną. Amerykańska ustawa zakłada m.in. ogromny plan inwestycyjny o wartości około 370 mld dolarów, mający na celu wsparcie amerykańskiego przemysłu w celu przyspieszenia transformacji energetycznej. IRA przyznaje hojne dotacje na pojazdy elektryczne, baterie, energię odnawialną pod warunkiem, że są one produkowane na terytorium USA.

- Postawcie się na moim miejscu – prosił amerykańskich kongresmenów Macron. - Nikt nie kontaktował się ze mną, gdy prowadzono rozmowy w sprawie IRA. Być może ta ustawa rozwiąże wasz problem, ale wy zwiększycie mój problem - argumentował i przestrzegał przed ryzykiem "zniszczenia wielu miejsc pracy", jeśli nie będzie koordynacji między Europą a USA.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Biden odpowiedział na krytykę. "Wybitny polityk, który umie korzystać ze swojego doświadczenia"

Zdaniem Macrona, plan zawarty w ustawie "podzieli Zachód". Zwracając się potem do swoich obywateli w ambasadzie francuskiej w Waszyngtonie, podkreślił jednocześnie "potrzebę działań ramię w ramię" ze Stanami Zjednoczonymi.

"Stany Zjednoczone patrzą głównie na Stany Zjednoczone"

Słowa Macrona świadczą o francuskiej i europejskiej irytacji amerykańskim ustawodawstwem, ponieważ IRA uderza w import z Europy i niesie ze sobą groźbę wzmożonej deindustrializacji UE – uważają doradcy francuskiego prezydenta.

- Niebezpieczeństwo polega na tym, że Stany Zjednoczone patrzą głównie na Stany Zjednoczone. A potem na swoją rywalizację z Chinami, a Francja i Europa stają się zmienną dostosowawczą – podkreślił Macron w swoim przemówieniu w ambasadzie.

Prezydent Francji nie przyjechał do Waszyngtonu świętować, ale rozmawiać o prawdziwych problemach – twierdzą doradcy Macrona, dodając, że to Europejczycy płacą najwyższą cenę "ekonomiczną i psychologiczną" za wojnę na Ukrainie. Zdaniem otoczenia Macrona USA nie są zainteresowane, aby Europa "zubożała" i "zdeindustrializowała się".

Macron odwiedził w środę również siedzibę NASA, gdzie podczas spotkania z wiceprezydent Kamalą Harris podkreślił znaczenie zasad dotyczących działania w kosmosie. - Przestrzeń kosmiczna stanowi nowe miejsce konfliktu. Dla Francji i Stanów Zjednoczonych ważna jest współpraca w zakresie ustalania zasad i norm, ponieważ łączy je zaangażowanie w naukę i wartości demokratyczne - zauważył prezydent. W środę wieczorem Macron spotkał się także z Bidenem.

Kontrakt stulecia przepadł. Napięte relacje USA-Francja

Rzecznik ds. bezpieczeństwa narodowego Białego Domu, John Kirby, powiedział dziennikarzom na konferencji prasowej, że na szczycie tematów rozmów podczas wizyty Macrona w Waszyngtonie znajdują się też Chiny, "ze względu na globalny wpływ, jaki Chiny starają się wywierać i demonstrować, oraz ze względu na wyzwania w zakresie bezpieczeństwa, jakie Chiny nadal stwarzają, szczególnie w regionie Indo-Pacyfiku".

Relacje USA i Francji pozostają napięte po tym, gdy we wrześniu 2021 r. USA ogłosiły nowy sojusz AUKUS z Australią i Wielką Brytanią, co wzbudziło gniew Francji, która straciła wówczas "kontrakt stulecia" na sprzedaż okrętów podwodnych Australii, ponieważ Canberra pod naciskiem USA wycofała się z tej umowy.

To pierwsza wizyta państwowa zagranicznej głowy państwa przyjmowana przez Bidena od początku jego kadencji.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(109)
WYRÓŻNIONE
drt
3 lata temu
Trzeba się zajmować gospodarką , rozwojem a nie lewckim pitu pitu
hmmm
3 lata temu
cała Europa to potężny rynek zbytu. Sami zacznijmy produkować na swoim terenie. Gdzie jest problem? Lewactwo chciałoby żeby było jak do tej pory... produkcja za bezcen w Azji i sprzedaż/dystrybucja z dużą prowizją w Europie a większość pieniążków do kieszeni managementu i państwa przez koszmarnie wysokie podatki. Żeby sobie rączek pracą nie pobrudzić. :) Idzie nowe. Świat będzie wycofywał produkcje z Azji. =)
ARTUR
3 lata temu
Europa to grajdoł na który wszyscy nakładają sankcje i czasami coś nam sprzedają , wystarczy jechać do kraju poza strefą dolarową i mamy oczopląs od ilości towarów z całego świata w każdym sklepie . U nas nie opłaca się nawet produkować pieniędzy :)
...
Następna strona