Niemieckie media biją na alarm w sprawie Chin. "Mogą wyłączać turbiny zdalnie"
Niemieckie ministerstwo obrony ostrzega, że jeśli Niemcy nie ograniczą dostępu chińskich producentów do farm wiatrowych, Pekin może zdalnie wyłączać turbiny, celowo opóźniać projekty i zbierać wrażliwe dane. Eksperci twierdzą, że zagrożenie dla niemieckiego systemu jest realne - informuje Politico.
Niemiecki Instytut Studiów Obronnych i Strategicznych ocenił ryzyko związane z chińskimi turbinami wiatrowymi w Niemczech. W najnowszym raporcie bije na alarm. Dokument, do którego dotarł portal Politico, został zlecony przez niemieckie ministerstwo obrony. Eksperci instytutu ostrzegają przed potencjalnymi konsekwencjami uzależnienia się od chińskich dostawców w sektorze energetyki wiatrowej.
Argumentują, że jeśli Niemcy postawią na systemy lub komponenty od chińskich producentów, to - biorąc pod uwagę sytuację polityczną - można założyć, że Chiny mogłyby celowo spowolnić lub nawet zakłócić ich działanie i traktować to "jako środek nacisku politycznego, lub nawet jako instrument wojny gospodarczej".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polacy poprawiają pomysł Muska. Budują pociąg przyszłości - Przemek Ben Pączek w Biznes Klasie
Rosnące zagrożenia dla infrastruktury krytycznej
Analiza pojawia się w momencie, gdy rosną obawy związane z bezpieczeństwem infrastruktury krytycznej w Europie. Od 2022 roku odnotowano co najmniej sześć przypadków możliwego sabotażu podwodnego na Morzu Bałtyckim. Jednocześnie Bruksela rozpoczęła działania przeciwko chińskim dostawcom turbin wiatrowych. Powód? Podejrzewa ich o korzystanie z państwowych dotacji, które pozwalają im wygrywać z europejskimi konkurentami i realizować projektu w Unii Europejskiej.
Według niemieckiego raportu w przypadku pogorszenia stosunków z Chinami Pekin mógłby opóźnić uruchomienie nowych farm wiatrowych "o co najmniej cztery do pięciu lat" między etapem zatwierdzenia planowania a oddaniem do użytku. Istnieje również ryzyko, że Chiny mogłyby koordynować działania zakłócające z Rosją.
Chińskie firmy wchodzą na niemiecki rynek
Niemcy na poważnie rozważają chińskie firmy jako potencjalnych dostawców elektrowni wiatrowych. W ubiegłym roku firma Luxcara działająca w branży energii odnawialnej ogłosiła, że wybrała pekińską firmę Ming Yang Smart Energy, by ta dostarczyła 16 turbin dla morskiej farmy wiatrowej Waterkant w północno-zachodnich Niemczech.
Autorzy wspomnianego raportu uważają, że wykorzystywanie chińskich turbin wiatrowych musi zostać powstrzymane ze względów "bezpieczeństwa publicznego", ponieważ grozi uzależnieniem od chińskiego know-how i daje Chinom dostęp do "istotnych elementów niemieckiej infrastruktury krytycznej", znajdującej się w pobliżu obszarów o znaczeniu wojskowym.
Autorzy dokumentu sugerują, aby władze Niemiec zbadały możliwości prawne - krajowe prawo zamówień publicznych i ustawę o energii wiatrowej na morzu - pod kątem wykluczenia chińskich firm z kontraktów ze względów obronnych lub bezpieczeństwa publicznego.