Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. WZI
|

Mieszkanie bez wkładu własnego. Projekt trafi do konsultacji

15
Podziel się:

W ostatnim kwartale tego roku projekt ustawy o gwarancji przez państwo wkładu własnego na zakup mieszkania ma trafić do konsultacji - poinformowała szefowa resortu rodziny.

Mieszkanie bez wkładu własnego. Projekt trafi do konsultacji
Marlen Maląg zachwala tarczę antykryzysową. (KPRM, Adam GUz)

Dofinansowanie wkładu własnego na zakup mieszkania to jeden z najważniejszych elementów tzw. Polskiego Ładu.

- W piramidzie potrzeb młodych ludzi mieszkania są na pierwszym miejscu - powiedziała minister Marlena Maląg na antenie TVP Info.

Przypomniała, że premier zlecił Rządowemu Centrum Legislacji oraz Ministerstwu Rozwoju i Technologii, przy współpracy pełnomocnik rządu ds. demografii, natychmiastową pracę nad całościowym, obejmujący wszystkie aspekty projektem ustawy.

Zobacz także: Czwarta fala koronawirusa. Szef sprawdzi, czy jesteś zaszczepiony? „Wiedza nie zaszkodzi”

- W czwartym kwartale - zgodnie z zapowiedziami w harmonogramie wdrażania Polskiego Ładu - ten projekt ustawy powinien być przedstawiony do konsultacji, by jak najszybciej zostało wprowadzone rozwiązanie, by polityka mieszkaniowa ruszyła - oświadczyła szefowa MRiPS.

Pytana, czy program 500 plus wpłynął realnie na dzietność w kraju, szefowa resortu rodziny powiedziała, że "Polska jest obecnie w tzw. pułapce demograficznej", która wynika z "zaniedbań poprzedników".

- Wprowadzenie programu 500 plus to był ostatni dzwonek, żeby wdrożyć skuteczne rozwiązania. Bez niego sytuacja demograficzna byłaby gorsza - oceniła.

Dodała, że konsultowana obecnie szeroko Strategia Demograficzna, będzie przyjęta przez rząd jeszcze jesienią tego roku.

- Zakładamy, że jeżeli szczęśliwie przeprocedujemy zaplanowane procesy w ramach Polskiego Ładu, to w roku 2040 wskaźnik dzietności w naszym kraju powinien osiągnąć 1,8. Obecnie wynosi on 1,38. To znaczy, że czeka nas bardzo ciężka praca. Mamy pełną determinację - zapewniła.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(15)
JGE
3 lata temu
Pani Maląg zapowiada rozmowy?, to jakiś żart. Monolog i odpowiadanie na pytania których nie zadano nigdy nie będzie rozmową a tym bardziej konstruktywną rozmową. Nawet jeżeli uda się "coś powiedzieć", to i tak będzie to odrzucone bo nie po myśli partyjnej.
Bańka
3 lata temu
Inwestycje w nieruchomości mieszkaniowe to jedna z najbardziej szkodliwych społecznie działalności. Inwestorzy - często zagraniczni - kupują po kilka mieszkań pompując bańkę cenową. A przez to młodych nie stać na założenie rodziny. Wiele z tych mieszkań stoi pustych, bo to mieszkania kupione jedynie w celach inwestycyjnych - z zamiarem odsprzedania z zyskiem. Tę bańkę można w sekundę przekłuć jakąkolwiek ustawą antyinwestycyjną. Wystarczyłoby wprowadzić wysoki podatek katastralny za drugie i szybko narastający za każde kolejne mieszkanie w rodzinie. Do tego zakaz sprzedaży mieszkań firmom lub obywatelom innych państw. Niech sobie spekulują wyłącznie na lokalach użytkowych. W rok czy dwa ceny spadłyby na łeb na szyję - może nawet o 90%. Ale kolejne rządy wolą brać łapówki od lobby developerów, wymyślać jakieś programy RnS, MdM, czy brak wkładu własnego, które jedynie jeszcze bardziej windują ceny i zmniejszają dostępność mieszkań dla młodych. Gdyby rząd chciał pomóc rodzinom to te pieniądze przeznaczyłby na budowę mieszkań, które sam potem sprzedałby po cenach poniżej rynkowych. To już zapoczątkowałoby obniżki cen.
qperNIK
3 lata temu
Chcecie więcej dzieci - to przestańcie polować na rodziców i obniżcie VAT aby mogli zarobić na te dzieci. Dzisiaj jak wypuścisz dziecko na dwór albo zostawisz samo w domu to jest to karalne pozostawienie nieletniego bez opieki. Na opiekunkę niemal nikogo nie stać. Nakrzyczysz na dziecko, żeby odrobiło pracę domową - założą ci niebieską kartę i będą ciągać po mopsach, sądach i komisariatach. Oczywiście nikogo nie obchodzi, że pracujesz aby to dziecko nakarmić. Gdy dziecko złamie rękę na rowerze - już prokurator. Jak dziecko nie ma własnego pokoju, lekcji angielskiego i tenisa albo choćby smartfona i xboxa - to jesteś patologicznym rodzicem, który wychowuje w nędzy i trzeba Ci odebrać dziecko. Za mojego dzieciństwa wszyscy mieli po 2-3 dzieci w mieście i po 4-6 na wsi. Ja wychowywałem się w blokowisku. Już w wieku 5 lat biegałem z kluczem na szyi z całą bandą dzieci w identycznych warunkach. Bawiliśmy się scyzorykami, rozwalaliśmy sobie głowy, łokcie i kolana jeżdżąc rowerami, sankami, grając w piłkę czy skacząc z daszków klatek schodowych. Pijąc wodę z kranu przy śmietniku i podjadając kradzione jabłka z pobliskich ogródków działkowych. Mieliśmy obuwie, ciuchy czy rowerki po starszym rodzeństwie lub odkupione od sąsiadów. Śniadanie jadło się w domu w szkole kanapki i obiad. Potem dopiero kolację gdy rodzice wrócili z roboty. Pół dnia biegało się głodnym bo komu by się chciało iść do domu i coś sobie wyjąć z lodówki. I nikt z tego powodu nie robił afery. Dziś dziecko powie w szkole, że jest głodne albo nie ma kieszonkowego i już rodzic ma kłopoty. Tak duże utrudnienia i wymagania obciążające dziś rodziców sprawiają, że mało kogo stać na więcej niż jedno dziecko. W dodatku rodzicom ciężko pracujących na zdobycie podstawowych środków uniemożliwiono godne zarabianie w naszym chorym systemie podatkowym. Dwupokojowe mieszkanie w kredycie na 30-40 lat i całe zarobki inwestowane w wychowanie jednego dziecka. To są polskie realia.
lenny
3 lata temu
To nie pomoc dla młodych, tylko pomoc dla banków. Kredytobiorca i tak będzie musiał oddać wszystko, tego typu kredyty będą obłożone wyższą marżą a bank ma zredukowane straty w przypadku niewypłacalności.
zku
3 lata temu
być może się mylę, ale wydaje mi się, że jeżeli ktoś nie jest w stanie zaoszczędzić na wkład własny w wysokości 20% kosztu mieszkania, to tenże nie będzie w stanie obsługiwać kredytu, więc, konsekwentnie, podatnicy powinni zrzucić się nie tylko na wkład własny ale również na spłatę rat kredytowych - piszę pod rozwagę rozdawniczych pieniędzy podatników, być może sami na to wpadli, ale aby zwierzyny (podatników) nie płoszyć zawczasu, na razie o tym nie komunikują