Minister ujawnia: apel Tuska na posiedzenie rządu. Chodzi o kampanię wyborczą

- Na wtorkowym posiedzeniu rządu premier Donald Tusk apelował do koalicjantów, by nie zagalopować się w prezydenckiej kampanii wyborczej, bo koalicja musi przetrwać wybory i po nich dalej działać wspólnie - ujawnił w środę szef resortu Marcin Kulasek (Lewica).

Posiedzenie rz?du
01.04.2025 Warszawa KPRM Posiedzenie rzadu Donalda Tuska fot. Jacek Dominski/REPORTER
N/z: Donald Tusk
Jacek Dominski/REPORTERDonald Tusk, premier
Źródło zdjęć: © East News | Jacek Dominski/REPORTER
Katarzyna Kalus
Wczoraj na posiedzeniu rządu ustosunkował się do tego premier. Przypomniał, że jesteśmy koalicją, a koalicja "trwa i trwa mać". Premier apelował, żeby w kampanii się nie zagalopować i nie pokłócić tak, żeby potem ciężko było po wyborach dalej działać wspólnie - zdradził. Dopytywany czy było to dyscyplinowanie, czy apel, odparł, że apel.

- Kampania rządzi się prawami, jest trzech kandydatów z obozu koalicji rządowej, ale na końcu - jest druga tura i wtedy trzeba głosować na demokratycznego kandydata - podsumował słowa premiera Kulasek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Odwiedziliśmy schron w Białymstoku. "Jeden z lepiej utrzymanych"

Napięcia między kandydatami ugrupowań wchodzących w skład koalicji rządzącej pojawiły się w związku z piątkowymi debatami w Końskich.

Początkowo miała być jedna debata - spotkanie "jeden na jeden" kandydata KO Rafała Trzaskowskiego i popieranego przez PiS Karola Nawrockiego. Przedstawiciele TVP, TVN i Polsatu informowali, że są gotowi do zorganizowania i transmitowania debaty. Sztab Nawrockiego chciał jednak, by do debaty zostały dopuszczone też inne telewizje. Ponieważ do porozumienia sztabów nie doszło, TV Republika zorganizowała własną debatę na miejskim rynku w Końskich.

Finalnie w debacie w hali sportowej w Końskich wzięło udział ośmiu kandydatów na prezydenta. Poza Trzaskowskim i Nawrockim byli to: Szymon Hołownia (Trzecia Droga), Magdalena Biejat (Nowa Lewica), Maciej Maciak (lider Ruchu Dobrobytu i Pokoju), Marek Jakubiak (Wolni Republikanie), Krzysztof Stanowski (dziennikarz) oraz Joanna Senyszyn (b. posłanka SLD).

Na żadnej z dwóch debat nie było natomiast Adriana Zandberga z Razem i Sławomira Mentzena z Konfederacji.

Bałagan wokół debaty prezydenckiej

Na formułę debaty "jeden na jeden" jeszcze przed jej rozpoczęciem narzekał marszałek Sejmu, kandydat Trzeciej Drogi na prezydenta Szymon Hołownia. Pytany w czwartek przez dziennikarzy stwierdził, że "to nie może być tak", że przedstawiciel partii rządzącej "wybiera sobie kogoś na solówkę" i wtedy "media publiczne lecą organizować debatę". Jak dodał, w "jasny sposób" zwrócił uwagę Telewizji Polskiej, że ta postępuje niezgodnie z prawem.

Ostatecznie w piątek po południu poinformował, że udaje się do Końskich, aby wziąć udział w obu organizowanych tam debatach. Z kolei Magdalena Biejat napisała wówczas na platformie X: "Do zobaczenia w Końskich, Szymon Hołownia. A jeśli PO i PiS uznają, że chcą się zamykać na demokrację, proponuję drugą debatę. Porozmawiajmy w Końskich o naszych wizjach Polski".

Wcześniej w piątek kandydatka Lewicy oceniła na spotkaniu z mieszkańcami Oleśnicy (woj. dolnośląskie), że inicjatywa debat w Końskich to "fatalny pomysł", służący "polaryzacji, dzięki której dwie największe partie mogą w nieskończoność szantażować wyborców i nie ma to absolutnie żadnego związku z demokracją i dobrą debatą publiczną".

Hołownia grzmiał po debacie: tak nie może być

Po debacie, w sobotę na konferencji prasowej w Legnicy, Hołownia ocenił, że "11 kwietnia zakończył się duopol w Polsce". - Nie może być tak, że media publiczne są własnością jednej, a później, po zmianie władzy, drugiej Polski - dodał. Podkreślił, że dyskusje na temat organizacji debaty powinny zostać zakończone, ponieważ debata miała być "kolejną, sterylną ustawką duopolu".

W pewnym momencie drugiej debaty w Końskich Nawrocki postawił na mównicy Trzaskowskiego tęczową flagę. - Macie obsesję na punkcie gejów - odpowiedział mu Trzaskowski i schował flagę. Krótko później do Trzaskowskiego podeszła Biejat i przejęła flagę. - Ja się tej flagi nie wstydzę - oświadczyła.

Pytany w środę o pojawiające się w przestrzeni medialnej głosy, że w tej sprawie Biejat wcześniej porozumiała się ze sztabem kandydata popieranego przez PiS, Kulasek zapewnił, że "absolutnie" nie było takiego porozumienia.

Wybrane dla Ciebie
Trzęsienie ziemi w NBP. Buntownicy stracili departamenty
Trzęsienie ziemi w NBP. Buntownicy stracili departamenty
Skandal z Shein zmobilizował "ósemkę". List do KE podpisała również Polska
Skandal z Shein zmobilizował "ósemkę". List do KE podpisała również Polska
Zwrot w polityce USA. Pokazali strategię. Jest reakcja Unii
Zwrot w polityce USA. Pokazali strategię. Jest reakcja Unii
Demograficzne tsunami uderzy w NFZ. Znamy liczby
Demograficzne tsunami uderzy w NFZ. Znamy liczby
Przejęcie Warner Bros. Ekspert: to może mieć skutki dla rynku w Polsce
Przejęcie Warner Bros. Ekspert: to może mieć skutki dla rynku w Polsce
Rząd robi drugie podejście do kryptowalut. Wraca do projektu
Rząd robi drugie podejście do kryptowalut. Wraca do projektu
Nowe prawo podbije ceny mieszkań. Deweloperzy prognozują
Nowe prawo podbije ceny mieszkań. Deweloperzy prognozują
Kolejny amerykański gigant na celowniku UE. Rusza postępowanie antymonopolowe
Kolejny amerykański gigant na celowniku UE. Rusza postępowanie antymonopolowe
Ropa zalewa rynki. Najmocniejsze spadki cen od trzech tygodni
Ropa zalewa rynki. Najmocniejsze spadki cen od trzech tygodni
"MEN generuje chaos". Nauczyciele proszą prezydenta o weto
"MEN generuje chaos". Nauczyciele proszą prezydenta o weto
Bunt w NBP. Jest stanowisko Rady Polityki Pieniężnej
Bunt w NBP. Jest stanowisko Rady Polityki Pieniężnej
Ile zarabiają na nas linie lotnicze? IATA: mniej niż Apple, sprzedając etui do iPhone'a
Ile zarabiają na nas linie lotnicze? IATA: mniej niż Apple, sprzedając etui do iPhone'a