Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MWL
|

Mogą być awantury przy kasach. Po obniżce VAT na żywność ceny nie muszą spaść

45
Podziel się:

Obok wyzwań związanych z pandemią COVID-19 rząd dokłada sektorowi handlu kolejne obowiązki. Efektem szumnie ogłaszanych obniżek VAT mogą być m.in. awantury przy kasach - pisze "Rzeczpospolita". Według Euromonitor International obroty sklepów spożywczych liczone w cenach stałych mogą wzrosnąć o 3,2 proc.

Mogą być awantury przy kasach. Po obniżce VAT na żywność ceny nie muszą spaść
Obniżony VAT na żywność może stać się problematyczny dla sklepów w Polsce. (East News, ZOFIA BAZAK)

Najszybciej mogą rosnąć dyskonty, a pod kreską są zarówno najmniejsze, jak i największe sklepy. Obroty hipermarketów mają spaść o 2 proc., a sklepów tradycyjnych - o ponad 8 proc. Jak pisze "Rz", to tylko wierzchołek góry problemów dla branży handlu w 2022 r.

– Do długiej listy obowiązków i wyzwań związanych z pandemią dokłada się nam tylko kolejne. Zapowiadając szumnie obniżkę VAT, nie bierze się pod uwagę, że wiele produktów z dnia na dzień drożeje, a klienci będą oczekiwali, iż automatycznie wszystkie ceny spadną – komentuje Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.

Jej zdaniem wcale nie musi tak być. - Wystarczy popatrzeć na ceny surowców na giełdach rolnych, nie wspominając o podwyżkach cen energii czy gazu, które w handel też uderzają - dodaje Juszkiewicz.

– Firmy są przyciśnięte całą masą kosztów, podatków i opłat oraz wymuszonym przez związki zawodowe wzrostem płac, które – widząc okazję – po prostu z tego korzystają. Może to wręcz napędzić wzrost cen – mówi Andrzej Faliński, prezes Forum Dialogu Gospodarczego.

Zobacz także: Obniżka VAT na żywność. Kołodziejczak: ceny nie spadną, w sieciach najważniejszy jest zysk

Rząd obniża VAT na żywność

Rząd wymyślił, że sklepy zgodnie z ustawą będą musiały informować klientów przy kasach, że VAT na żywność spada od 1 lutego. - Złość klientów niezadowolonych ze skali zmiany cen skupi się oczywiście na niczemu winnych kasjerach i kasjerkach - dodaje prezes POHiD.

Poza tym rządowa propozycja wydaje się nie do końca precyzyjna. Jak podkreśla "Rz", jest mowa o obniżce VAT na produkty spożywcze, tymczasem dotyczy ona jedynie części rynku – produkty najmocniej opodatkowane najwyższą stawką 23 proc. nie są nią objęte, a jedynie te ze stawką 5 proc.

Analitycy Banku Pekao przypominają, że dwie trzecie produktów żywnościowych objętych jest obecnie 5-proc. stawką VAT, co stanowi ok. 20 proc. całego koszyka inflacyjnego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(45)
WYRÓŻNIONE
sondor
3 lata temu
Rząd liczy na głupotę Polaków i na skonfliktowanie kupującego ze sprzedającym. Co oznaczać ma ogłoszenie o obniżce podatku, VATu - nic innego jak spychologię -to nie my winni, to ci co sprzedają i nie obniżają cen. To wyjście typowo chamskie przyjęte przez rządzących. Druga sprawa to kto poniesie koszty tych ogłoszeń, a to niestety także wpływa na ceny towarów-dodatkowe koszty. Czy naprawdę Polacy tak zidiocieli, że nie rozumieją tego że rząd ich ogrywa na każdym kroku!!!
terro
3 lata temu
Pracuję w firmie produkcyjnej. Co kilka tygodni otrzymujemy nowe cenniki na wszystkie surowce, półprodukty do produkcji. Nasze cenniki w ciągu ostatniego roku zmieniły się sześć razy. Dal porównani, przez poprzednie 10 lat mieliśmy 3 zmiany cen i to malutkie. Teraz niestety wszystko jest postawione na głowie. Na podwyżki prądu, gazu, nałożyły się podwyżki zarobków, polski ład, zamieszanie w przepisach, gdzie nikt nic nie wie. A to nie koniec podwyżek, więc 5% zniżki zostanie skonsumowane przez podwyżki. Inflacja patrząc na branżę, w której pracuję, to jest rzędu 30-40 procent. Drożeje wszystko, nawet kartony do pakowania, w ciągu roku poszły prawie 100% do góry. A każdy produkt musimy zapakować.
Tomek
3 lata temu
To tylko przyklad, Za PO zarabiałem 3 tys. Za PiS 4 tys. Sprawdziłem online zakupy, kupuje standardowo to samo od lat. Za PO płaciłem 150-200 zł, za PiS 500-600 zł. Więc jestem gorszym biedakiem niż wtedy. O opłatach już nie wspomnę. Kiedyś mi z wypłaty zostawało dziś ledwo wystarczy, jakby żona nie pracowała to byłoby ciężko. A teraz jeszcze ten nowy wał
NAJNOWSZE KOMENTARZE (45)
KLEMENS
3 lata temu
Wprowadzili lub podnieśli od 2015 roku niemalże 50 podatków a teraz chcą grać dobrego wujka obniżając obciążenia podatkowe.
KLEMENS
3 lata temu
Wprowadzili lub podnieśli od 2015 roku niemalże 50 podatków a teraz chcą grać dobrego wujka obniżając obciążenia podatkowe.
Oko
3 lata temu
Przy inflacji wynoszącej 8.6% obniżka VAT który wynosi 5% co jedynie „wypłaszczy” podwyżki ale nie obniży ceny
W.s.
3 lata temu
Jaki dobry ten rząd który dowala tyle róznych podatków i jeden obniża na pokaz.
Adamiecki
3 lata temu
A najbardziej stracą biedni medycy lekarze ordynatorzy
...
Następna strona