Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Możliwa kolejna panika zakupowa? Polacy boją się pustych półek

Podziel się:

Sytuacja z brakiem cukru wystraszyła Polaków. Ponad połowa z nas obawia się, że może się ona powtórzyć z innymi towarami - wynika z badania nastrojów konsumenckich UCE Research i Grupę Blix. Puste półki mogłyby wystąpić ze względu na wysoką inflację czy wojnę w Ukrainie. Eksperci jednak radzą, by nie robić zakupów na zapas.

Możliwa kolejna panika zakupowa? Polacy boją się pustych półek
Polacy boją się pustych półek po doświadczeniach z brakiem cukru (WP, Michał Orłowski)

Ponad połowa Polaków obawia się, że przez szalejącą inflację, wojnę w Ukrainie lub inne negatywne zdarzenia wkrótce będzie brakowało w sklepach różnych towarów, na wzór sytuacji z brakiem cukru. Takich obaw nie ma co trzeci badany, a 14,3 proc. respondentów "nie wie, co o tym myśleć" - wynika z badania nastrojów konsumenckich przeprowadzonego przez UCE Research i Grupę Blix.

Obawy o braki towarów towarzyszą częściej kobietom (blisko 58 proc.), a jeżeli chodzi o podział na kategorie wiekowe, to niepokój o puste półki spędza sen z powiek osobom w wieku 56-80 lat (54,6 proc.), a także tym z miejscowości liczących od 20 tys. do 49 tys. mieszkańców (58,8 proc.).

W społeczeństwie niepokój, choć nieuzasadniony

Krzysztof Łuczak, główny ekonomista Grupy Blix, podkreśla, że obawy związane z możliwymi brakami towarów są obecnie nieuzasadnione. - Istotne jest to, że niepokoje sygnalizują niepewność Polaków co do sytuacji na rynku. Powodami tego są m.in. szalejące ceny, które chwilowo mogą wzmagać popyt na niektóre towary, ale to nie powinno być przyczyną robienia gwałtownych ruchów w postaci zapasów - stwierdził. Zwrócił też uwagę, że cały czas trwa wojna za naszą wschodnią granicą i duża część produktów jest tam wysyłana.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ryzyko recesji jest ogromne. ”Polska prowadzi politykę osłabiającą złotego”

Wyniki badania w rozmowie z PAP przeanalizowała Marta Nowak z UCE Research i zauważa, że nastroje konsumentów cechuje niepokój. - Jako klienci jesteśmy bardzo podatni na różnego rodzaju negatywne czynniki, w tym zbiorowy lęk i manipulację - podkreśla.

Widać to szczególnie w przypadku najstarszych osób, które jeszcze pamiętają robienie zakupów z czasów PRL-u. Dlatego istnieje realne ryzyko, że w przypadku ponownej paniki, dotyczącej jakiegokolwiek towaru, część szeroko pojętego handlu zechce wykorzystać okazję do jeszcze szybszego niż dotychczas podnoszenia cen - ostrzega ekspertka i dodaje, że z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w przypadku cukru, im było go mniej na półkach, tym szybciej jego ceny rosły.

Krzysztof Łuczak podkreśla, że sieci handlowe zdążyły już zrobić zapasy deficytowych produktów. Więc ewentualna panika pozwoli im dodatkowo zarobić na marży, co prawdopodobnie już się dzieje.

Należy spodziewać się podwyżek cen towarów najszybciej znikających z półek, a nawet czasowego ich braku w części sklepów. Jednak klienci nie powinni popadać w panikę, bo wtedy podejmują zazwyczaj najgorsze decyzje, np. przepłacając i gromadząc nadmiarowe zapasy - przestrzega ekspert.

Te osoby boją się najmniej

Badanie pokazało, że obaw o braki towarów w sklepach nie deklarują głównie osoby w wieku 23-35 lat (38,5 proc.), z miesięcznymi dochodami powyżej 9 tys. zł netto (41 proc.), z wyższym wykształceniem (32,8 proc.) i z miast liczących ponad 500 tys. ludności (39 proc.).

Badanie przeprowadzono metodą CAWI (Computer Assisted Web Interview) przez UCE Reaserch i Grupę Blix na próbie 1034 Polaków w wieku 18-80 lat.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP