Na Kremlu są pewni swego. Oto cena ropy, jaką wpisali do budżetu na 2026 rok
Rosyjski minister finansów Anton Siłuanow poinformował we wtorek, że budżet Rosji na przyszły rok został opracowany na podstawie ceny ropy Urals, wynoszącej 59 dolarów za baryłkę - informuje dziennik Kommiersant. W tym roku surowiec momentami kosztował mniej.
Rosyjskie Ministerstwo Gospodarki prognozuje, że cena ropy naftowej Urals w przyszłym, ale i kolejnych latach wynosić będzie ok. 60 dolarów za baryłkę. Zdaniem szefa resortu finansów Rosji to "dość zrównoważony" scenariusz, a budżet kraju na 2026 r. oparto na stawce o dolara niższej.
W momencie pisania tego tekstu surowiec kosztował niespełna 65,5 dolara. Niemniej w tym roku stawki potrafiły spaść dużo niżej, bo w okolice 50 dolarów. Na spadku ucierpiał budżet kraju, który w 30 proc. opiera się na dochodach z eksportu ropy, a ustalono w nim, że w 2025 r. baryłka będzie kosztować 69,7 dolarów.
W czerwcu The Moscow Times podał, że rosyjski Fundusz Dobrobytu Narodowego, kluczowy bufor finansowy kraju, może zostać wyczerpany do 2026 r. Portal wskazał, że to właśnie spadek cen ropy i umocnienie rubla zagrażają stabilności finansowej Rosji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Praca przyszłości. Jakie kompetencje dają przewagę? Piotr Nowosielski w Biznes Klasa Young
Rosyjska gospodarka straciła impet
Sytuacja rosyjskiej gospodarki nie wygląda tak pozytywnie, jak stara się przedstawiać Kreml, co wybija również z oficjalnych danych.
W drugim kwartale 2025 r. wzrost Produktu Krajowego Brutto (PKB) Rosji był najniższy od dwóch lat - podał Reuters, opierając się na oficjalnych danych Rosstatu. Wzrósł o 1,1 proc., jak podała agencja rządowa Rosstat. W analogicznym okresie 2024 r. było to 4 proc. Reuters ocenił, że jest to kolejny sygnał spowolnienia gospodarczego w Federacji Rosyjskiej.
Znany rosyjski publicysta i prowadzący ROY TV Maksim Kałasznikow alarmuje, że gospodarka Rosji osiągnęła swoje granice w związku z trwającą wojną. Przedstawia dramatyczny obraz stanu rosyjskiej gospodarki.
Zdaniem Kałasznikowa, choć nie doszło jeszcze do całkowitego kolapsu, system ekonomiczny już się rozpada. Nieudany blitzkrieg spowodował utratę 1,2 biliona dolarów, czyli prawie 100 bilionów rubli, które były potrzebne na rozwój kraju. Wojna w Ukrainie nadal pochłania ogromne zasoby finansowe.