Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|
aktualizacja

Na skupie za grosze, a w sklepach za krocie. "Musieliśmy większość upraw zlikwidować"

43
Podziel się:

Plantatorzy malin załamują ręce, bo ceny owoców w skupie są tak niskie, że nie opłaca się ich zbierać. - Musieliśmy większość upraw zlikwidować - mówi "Faktowi" Barbara Ceran z Nowego Dworu. Za kilogram dostają kilka złotych, z kolei w sklepach klienci muszą płacić kilkadziesiąt.

Na skupie za grosze, a w sklepach za krocie. "Musieliśmy większość upraw zlikwidować"
Ceny malin w skupie i w sklepie dzieli przepaść (Agencja Wyborcza.pl, foto-wroclaw)

- Jeszcze kilka lat temu mieliśmy maliny na 4 hektarach, niestety musieliśmy większość upraw zlikwidować, zostało może pół hektara. Zlikwidowaliśmy, bo nie tylko było komu zbierać, to cena w skupie nie zwracała kosztów zbiorów. Teraz to sami zbieramy pod zamówienie konkretnego klienta i dowozimy, ogłaszamy się w internecie. Niestety większość skupów w okolicy została pozamykana – mówi "Faktowi" Barbara Ceran z Wielkiego Dworu w województwie warmińsko-mazurskie.

Jak pisaliśmy już w money.pl, plantatorzy malin są wściekli, bo w skupie kilogram owoców kosztuje kilka złotych. - Cena to 5 zł za kilogram, a ja muszę zapłacić 6 zł pracownikowi, który przyjdzie do mnie na zbiór - mówi dziennikowi anonimowo jeden z rolników z Warmii i Mazur.

Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w sklepach. Klienci, jak pisze gazeta, muszą za kilogram płacić kilkadziesiąt złotych.

"Na warszawskiej giełdzie spożywczej w Broniszach, gdzie zaopatrują się detaliści, za kg malin trzeba zapłacić 8-13 zł. Na bazarkach i targowiskach cena wynosi tyle samo, tyle że za... 500 g. W dyskontach można znaleźć maliny za 6,99 zł, tyle że opakowaniu 125 g" - czytamy w piątkowym wydaniu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Burmistrz Mielna mówi o ataku na nadmorskiej kurorty. "Drażnią mnie te wysyłane paragony"

"Rząd reaguje na malinową drożyznę

Plantatorzy za dramatyczną na rynku obwinia rząd. "Nawet 40 tys. mrożonej maliny napłynęło do Polski z Ukrainy" - alarmowali pod koniec czerwca w liście do premiera członkowie Związku Sadowników RP. Dodajmy, że to ponad połowa rocznej polskiej produkcji.

Nie wszyscy jednak uważają, że to drożyznę podbijają pośrednicy handlowi. Niemniej, rząd w ubiegłym tygodniu zareagował na głosy rolników.

- W czwartek ruszył skup malin. Na razie w województwie lubelskim, ale docelowo będzie on rozszerzony na wszystkie województwa. Realizować go będzie spółka Skarbu Państwa - przekazał tydzień temu minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(43)
Hell
10 miesięcy temu
Zawsze najwiecej zarabiali i zarabiają pośrednicy. A za wszystko płaci klient
bzdury
10 miesięcy temu
I jeszcze raz bzdury....W SKLEPIE JEST MALINA DESEROWA Z TUNELI...ta malina z pola po 5 złoty ma się do maliny z tuneli jak Mercedes do poloneza
Assa
10 miesięcy temu
Jak były kilka lat temu po 14-16 zł za kg to nie mówili że to za drogo. cena malin odbija co kilka lat a tu takie zdziwienie że pewnego roku jest tania malina. Jak zwykle byle narzekać rolnicy.
Dar
10 miesięcy temu
Pozwoliliscie niemcom i ich sieciom zdominowac polski handel detaliczny to takie sa efekty
Mlody
10 miesięcy temu
Dam 10zl za kilogram bez problemu tylko koło mnie nie ma plantatorów więc pośrednicy zarabiają!!!!
...
Następna strona