Decyzję o przyjęciu ostatecznego tekstu umowy, która została zawarta w grudniu 2024 r. z krajami Mercosur: Argentyną, Brazylią, Paragwajem i Urugwajem, podjęło w środę kolegium komisarzy. Kolegium zdecydowało także o ścieżce ratyfikowania umowy. Zanim całość zostanie ratyfikowana przez parlamenty wszystkich krajów członkowskich, KE proponuje porozumienie tymczasowe, które obejmie część handlową umowy. Jego przyjęcie będzie wymagać zgody Parlamentu Europejskiego oraz krajów członkowskich w Radzie UE. Rada UE podejmie decyzję większością kwalifikowaną, co oznacza, że musi się za nią opowiedzieć 15 państw stanowiących 65 proc. ludności UE. Głosowanie przeciw umowie zapowiedział już polski rząd.
Jak przekazało PAP źródło unijne, kilku z komisarzy, w tym Polak Piotr Serafin oraz Francuz Stephane Sejourne, zabiegało o dodatkowe gwarancje bezpieczeństwa dla rolników w związku z otwarciem unijnego rynku na produkty rolne z krajów bloku Mercosur. W efekcie Komisja Europejska podjęła zobowiązanie polityczne, że wprowadzi hamulec bezpieczeństwa, który pozwoli reagować, gdy z krajów Mercosuru napłynie za dużo wrażliwych produktów rolnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Produkuje wycieczki dla Polaków. Zdradza ile zarabia
Jak informuje Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi w środowym komunikacie, pełna wersja końcowego dokumentu, przyjętego przez kolegium komisarzy, zostanie teraz przekazana Radzie UE (państwom członkowskim), a następnie przedłożona pod głosowanie Parlamentu Europejskiego. Odrębnym dokumentem mają być objęte klauzule ochronne, gwarantujące tzw. "hamulce bezpieczeństwa" dla kluczowych sektorów rolnictwa.
Minister rolnictwa: nadal walczymy o mniejszość blokującą
Na czwartek zostało zaplanowane spotkanie ministra Krajewskiego z unijnym komisarzem ds. rolnictwa Christophe Hansenem. - Na różnych frontach walczymy nadal o mniejszość blokującą dla tej umowy i dziś najważniejsze jest, aby w momencie głosowania dysponować wystarczającą liczbą głosów. Nie ma sensu pytanie, kto dziś jest na "nie" z Polską i Francją - zapowiedział w środę minister rolnictwa.
- Dziś jeszcze nie głosujemy, dzisiaj wciąż negocjujemy i pokazujemy ryzyka realnych zagrożeń. Dlatego jutro na spotkaniu z komisarzem Hansenem będę mówił o specyfice polskiego rolnictwa, jego jakości i rozpoznawalnej marce, która wobec prognozowanego importu towarów rolnych z Mercosur zostanie dramatycznie zmarginalizowana. Bronimy polskiego rolnika, ale też bronimy bezpieczeństwa żywności dla konsumentów w całej Europie – stwierdził.
Przypomniał, że w polskim stanowisku nic się nie zmieniło. - Od początku wyrażamy sprzeciw wobec zapisów tej umowy, bo są one szkodliwe dla polskich rolników. To realne zagrożenie dla równych warunków konkurencji, co wszystkim europejskim rolnikom utrudni dostęp do rynków zbytu - zaznaczył. Dodał, że dotąd nie jest znana pełna wersja umowy, dlatego rozmowy i negocjacje mają nadal ogromne znaczenie. Ostatecznie – co wyraźnie potwierdził w ubiegłym tygodniu minister Radosław Sikorski – Polska będzie głosować przeciw tej umowie – stwierdził Krajewski.
Polska przeciwna umowie z krajami Mercosur
Ministerstwo rolnictwa przypomniało w środowym komunikacie, że już 26 listopada 2024 r. Rada Ministrów przyjęła uchwałę, w której wyraziła sprzeciw wobec negocjacji umowy z Mercosur w obszarze rolnictwa. Rząd Polski sprzeciwił się podwyższeniu kontyngentów taryfowych na mięso drobiowe na ostatnim etapie wymiany ofert taryfowych oraz wezwał KE do zapewnienia równych warunków konkurencji dla państw członkowskich UE i Mercosur, w zakresie standardów środowiskowych i klimatycznych. Podkreślił także potrzebę zbalansowanego podejścia do konkurencyjności gospodarczej UE, w tym Polski, uwzględniającego zarówno interesy przemysłu, jak i polskiego sektora rolnego.
Ministerstwo zwraca uwagę, że KE informowała o możliwości utworzenia funduszu kompensacyjnego o wartości 1 mld euro, który byłby uruchomiony w przypadku wystąpienia niepożądanych efektów umowy. Polska popiera propozycję utworzenia takiego funduszu, przy czym ewentualne rekompensaty powinny obejmować nie tylko straty spowodowane bezpośrednio wzrostem importu z Mercosur, lecz także straty pośrednie spowodowane wypieraniem z rynków Unii Europejskiej unijnych produktów przez import z Mercosur.
Ponadto tematem czwartkowego spotkania ministra Krajewskiego z unijnym komisarzem ds. rolnictwa Christophe Hansenem będzie struktura i model programowania Wspólnej Polityki Rolnej po roku 2027.
Jak zauważył Stefan Krajewski, w przyszłej perspektywie, po roku 2027, proponowana jest nowa filozofia myślenia o mechanizmach finansowania rolnictwa. Obok podstawowej puli środków, państwa członkowskie będą mogły samodzielnie decydować o przeznaczeniu dodatkowych funduszy na dopłaty bezpośrednie, wsparcie dla inwestycji rolniczych czy rozwój infrastruktury na obszarach wiejskich. To oznacza inną niż dotychczas rolę Komisji, ale przede wszystkim inne – większe – aktywności na poziomie planów krajowych - podkreślił.