"Najlepsze, co mógłby zrobić". Trump z jasnym sygnałem dla prezydenta Turcji
Najlepsze, co Turcja mogłaby zrobić, by przyczynić się do zakończenia wojny w Ukrainie, to rezygnacja z kupowania ropy i gazu od Rosji - stwierdził w czwartek prezydent USA Donald Trump.
Trump, który spotkał się w czwartek w Białym Domu z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem, podkreślił, że Erdogan jest darzony dużym szacunkiem zarówno przez przywódcę Ukrainy, jak i Rosji. - Wszyscy szanują Erdogana. Ja też. Myślę, że może mieć duży wpływ, jeśli będzie chciał, ale teraz jest bardzo neutralny. Lubi być neutralny. Ja też lubię być neutralny - stwierdził prezydent USA. - Najlepsze, co mógłby zrobić, to nie kupować ropy i gazu od Rosji - dodał.
Trump powtórzył, że jest bardzo rozczarowany przywódcą Rosji Władimirem Putinem. - Myślę, że to czas, by wojna się zakończyła - oświadczył. Podkreślił, że Putin "walczy ciężko i długo, a Rosjanie stracili milion żołnierzy". - Mimo ciężkiego bombardowania w ostatnich tygodniach, nie zdobyli prawie żadnego terytorium - dodał Trump.
Ceny aut spadają. Chińska presja narasta
Handel, cła i sankcje tematem rozmów
- Rosja wydała miliony dolarów na bomby, pociski, amunicję, ludzkie życie, a nie zdobyli praktycznie żadnego terytorium. Naprawdę myślę, że to czas, by to się skończyło - ocenił prezydent. - Putin powinien przestać - zaapelował.
Trump powiadomił przed spotkaniem, że będzie rozmawiał z Erdoganem o sprzedaży samolotów F-35 i F-16 oraz o systemach rakietowych Patriot. Tematem rozmów przywódców mają być też handel i cła. Prezydent USA podkreślił, że w przypadku dobrej rozmowy z Erdoganem Stany Zjednoczone mogą niemal natychmiast znieść sankcje wobec Turcji. W 2017 r. Turcja kupiła od Rosji zestawy obrony przeciwlotniczej S-400, co wywołało reakcję Waszyngtonu, który objął Ankarę sankcjami i wykluczył z programu produkcji i rozwoju myśliwca piątej generacji F-35.
Ankara stara się utrzymywać poprawne stosunki zarówno z Kijowem, jak i z Moskwą. Strona turecka zapewnia, że popiera suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy (wraz z anektowanym przez Rosję Krymem). Z drugiej strony, wiążą ją z Rosją silne stosunki gospodarcze. Turcja kupuje od Rosji gaz ziemny, oba kraje współpracują też m.in. przy budowie tureckich elektrowni jądrowych.
"To nie leży w interesie Turcji"
Turcja posiada drugą co do wielkości armię w NATO, która liczy ponad 800 tys. żołnierzy, w tym rezerwistów. Jak pisaliśmy w money.pl w połowie września, nie będzie łatwo skłonić Erdogana do porzucenia tanich surowców z Rosji. - Odcięcie się od importu rosyjskiej ropy, a w szczególności gazu, oraz pogorszenie relacji z Pekinem poprzez wojnę celną nie leży w interesie Turcji. Mimo wzajemnie okazywanej sobie sympatii przez prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana i Trumpa, ten pierwszy nie ugnie się pod takimi naciskami Waszyngtonu - ocenił w rozmowie z money.pl Adam Michalski, analityk Ośrodka Studiów Wschodnich specjalizujący się w tureckiej polityce zagranicznej, energetyce i gospodarce.
- Erdogan prowadzi politykę wielowektorową, nastawioną na czerpanie korzyści ze wszystkich stron. Stara się więc utrzymać równowagę, a każde zaostrzanie konfliktu stawia go w trudnym położeniu - dodał.
W ostatnich dniach Trump zaczął mocniej naciskać na kraje UE i NATO, by zrezygnowały one z importu ropy i gazu z Rosji. "Jestem gotowy nałożyć poważne sankcje na Rosję, gdy wszystkie kraje NATO zgodzą się i zaczną robić to samo, a także gdy wszystkie kraje NATO przestają kupować ropę od Rosji. Jak wiecie, zaangażowanie NATO w wygranie jest znacznie mniejsze niż 100 proc., a zakup rosyjskiej ropy przez niektóre kraje jest szokujący! To znacznie osłabia waszą pozycję negocjacyjną i siłę przetargową wobec Rosji. W każdym razie jestem gotowy do działania, kiedy tylko będziecie gotowi. Po prostu powiedzcie, kiedy?" - napisał dwa tygodnie temu w liście do sojuszników Donald Trump.
W całym 2024 r. z Rosji pochodziło około 18 proc. gazu ziemnego importowanego do Unii Europejskiej. 85 proc. z tych dostaw trafiło do trzech krajów: Francji, Hiszpanii i Belgii. Rosyjski gaz kupują też Węgrzy i Słowacy. Z kolei rosyjską ropę do tej pory wciąż sprowadzają trzy kraje: Turcja, Węgry oraz Słowacja. Według najnowszej analizy organizacji CREA (Centre for Research on Energy and Clean Air) tylko w sierpniu 2025 kraje te zapłaciły łącznie około 976 mln euro za 18 mln baryłek rosyjskiej ropy.
źródło: PAP, money.pl