Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|

Nawet 480 tys. Ukraińców nie przyjedzie do Polski do pracy

67
Podziel się:

Do tej pory co miesiąc do Polski przejeżdżało ok. 160 tys. pracowników z Ukrainy. Jeżeli stan epidemiczny potrwa do czerwca, granic nie przekroczy nawet 480 tys. Ukraińców. Aktualnie zapotrzebowanie na pracowników zza wschodniej granicy nie jest duże.

Z dnia na dzień Polskę opuściło prawie 120 tys. pracowników z Ukrainy
Z dnia na dzień Polskę opuściło prawie 120 tys. pracowników z Ukrainy (East News, amil Krukiewicz/REPORTER)

- Opierając się na szacunkach związanych z liczbą aktywnych telefonów komórkowych użytkowanych w Polsce i obsługiwanych przez ukraińskich operatorów, można przyjąć, że przebywa u nas ok. 1,2 mln obywateli Ukrainy. Przyjmując, że przeciętny okres pobytu Ukraińców w naszym kraju trwa 6 miesięcy, tyle ile maksymalna długość pozwolenia na pracę, każdego tygodnia do nowej pracy w miejsce tych, którzy wyjeżdżają, przyjeżdżało nawet kilkadziesiąt tysięcy osób. Teraz ta rotacja jest w naturalny sposób wstrzymana – mówi Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service i ekspert ds. rynku pracy.

Ilu osób dotknie wstrzymany ruch na granicach?

Z szacunków Personnel Service wynika, że w sytuacji gdy stan epidemiczny potrwa do czerwca, granicy z Polską nie przekroczy nawet 480 tys. obywateli Ukrainy. Warto jednak pamiętać, że zapotrzebowanie na pracowników zdecydowanie spadło, a firmy deklarują konieczność redukcji zatrudnienia.

- Pracodawcy RP w swoim ostatnim badaniu zapytali przedsiębiorców o plany dotyczące redukcji zatrudnienia. Okazało się, że już w marcu zwolnienia z powodu epidemii koronawirusa przeprowadziło ok. 30 proc. firm, a w kolejnych trzech miesiącach redukcję planują aż 2 firmy na 3. To ogromna skala, która według nas może doprowadzić do tego, że pracę straci nawet 2 mln pracowników – podkreśla Krzysztof Inglot.

Zobacz także: Obejrzyj: Kodeks pracy w czasach koronawirusa. "Musimy działać w granicach prawa"

Co z Ukraińcami, którzy są w Polsce?

W przypadku wielu pracowników z Ukrainy, ich wiza wygasła w czasie obowiązywania w Polsce stanu epidemii. Dla takich osób tarcza antykryzysowa przewiduje przedłużenie terminu obowiązywania zezwolenia na pracę przez cały okres trwania stanu epidemicznego i 30 dni po jego zakończeniu.

- Złożyliśmy do władz państwowych postulat o automatyczne przedłużenie pozwoleń na pracę i cieszymy się, że został uwzględniony. Oczywiście nie jest to idealne rozwiązanie, żeby przedłużać te pozwolenia tylko na 30 dni po zakończeniu epidemii, ale teraz przynajmniej pracownicy z Ukrainy, którzy tego nie chcą, nie będą musieli w popłochu wyjeżdżać z Polski. Co więcej, osoby zatrudnione m.in. w logistyce, budowlance czy produkcji branży spożywczej, mogą nadal normalnie pracować i wspierać te przedsiębiorstwa, które starają się w tych trudnych warunkach funkcjonować – podsumowuje Krzysztof Inglot.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(67)
Robert
4 lata temu
I bardzo dobrze niech spadają
Ssss
4 lata temu
Brawo
Ona
4 lata temu
I kurna dobrze damy radę bez nich
Firma
4 lata temu
NO TO PRYWACIARZE NIE BĘDĄ KOZACZYĆ..... WIRUS, WIRUSEM ALE ZA MISKIE RYZU NIKT ROBIŁ NIE BĘDZIE..... WYZYSJ SIĘ NIE UDA..... NIEMIEC GRANICE URUCHOMI..... I NA NIEMCA SIĘ BĘDZIE TYRAC!!!
Ro
4 lata temu
I jest ok
...
Następna strona