Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|
aktualizacja

Nerwowo na komisji finansów, frankowicze wychodzą. "Dogadujcie się z banksterami"

90
Podziel się:

Nerwowo podczas czwartkowego posiedzenia Komisji Finansów Publicznych ws. ustawy frankowej. Do tego stopnia, że salę opuścili przedstawiciele kredytobiorców. - Widzimy tu rozgrywkę polityczną, a nie walkę o dobro konsumentów. My wychodzimy, możecie się dogadywać z banksterami - stwierdzili.

Zanim prezydencka ustawa trafiła do Komisji Finansów Publicznych, pracowała nad nią specjalna podkomisja, którą kieruje Tadeusz Cymański
Zanim prezydencka ustawa trafiła do Komisji Finansów Publicznych, pracowała nad nią specjalna podkomisja, którą kieruje Tadeusz Cymański (East News, Piotr Molecki/East News)

Posiedzenie komisji rozpoczęło się z kilkunastominutowym opóźnieniem. Przewodniczący Andrzej Szlachta chciał bowiem wyjątkowo rozpocząć od wniosku... wiceministra rolnictwa.

Chodzi o zmianę w planie finansowym Zasobu Własności Rolnej na 2019 rok. - Chcemy zwiększyć limit pożyczek i poręczeń z 10 mln zł do 166 mln zł - powiedział wiceminister rolnictwa Tadeusz Romańczuk. I dodał, że sprawa dotyczy interwencyjnego skupu jabłek w 2019 roku. Posłowie opozycji dopytywali, dlaczego ten skup prowadzi taka, a nie inna firma.

Zobacz także: Zobacz: Bankowcy torpedują raport w sprawie frankowiczów. Prezes NIK odpiera zarzuty

Odpowiedzi wiceministra ich nie zadowalały. - Warto, żeby komisja zwróciła się do UOKiK w sprawie zbadania tej procedury - stwierdził poseł Jarosław Urbaniak. Z kolei Paulina Henning-Kloska dodała, że sprawą powinna się również zająć Najwyższa Izba Kontroli.

Po pół godzinie posłowie zniecierpliwieni przeciągającą się dyskusją na temat jabłek przeszli do głosowania. - Nie róbmy z tego komisji śledczej - irytował się Tadeusz Cymański, po czym posłowie przegłosowali wniosek ministra rolnictwa i rozpoczęli dyskusję na temat ustawy frankowej.

Co z notyfikacją? Dyskusja o liście ambasadorów

Paulina Henning-Kloska na starcie rozmów poinformowała, że ustawa powinna zostać poddana notyfikacji Komisji Europejskiej. Nawiązywała tym samym do listu ambasadorów, którzy zwracali uwagę, że ustawa może łamać zasady unijnego prawa. Chciała również zasięgnąć opinii MSZ.

- Jak można notyfikować coś, czego jeszcze nie ma? - denerwował się wiceprzewodniczący Andrzej Kosztowniak. - Przesłanie listu trudno traktować jako wiążące dla nas - mówił z kolei prezydencki minister Paweł Mucha. - Polski proces legislacyjny jest autonomiczny - dodawał wiceprzewodniczący Janusz Szewczak z PiS.

- List wysłany przez ambasadorów to jest problem i nie można udawać, że go nie ma. To wasz kolejny sukces dyplomatyczny - stwierdził ironicznie Jarosław Urbaniak z PO. - Odbieram panu głos, bo mówi pan nie na temat - stwierdził przewodniczący Szlachta. Ale głosu nie odebrał, choć zaczęły się pierwsze pokrzykiwania.

Paulina Henning-Kloska zwracała uwagę, że kwestie potencjalnych odszkodowań, o których piszą ambasadorzy, to "sprawa na tyle istotna, że musimy ją rozważyć". Przedstawiciele obozu rządzącego uważają jednak, że opinie MSZ są znane, więc nie ma potrzeby się nad tym rozwodzić, szczególnie że "te kwestie były już dyskutowane i nie są niczym nowym". I odrzucili wniosek o opinię resortu spraw zagranicznych.

Przedstawiciele resortu finansów i prezydenta zdementowali również informacje Pauliny Henning-Kloski, jakoby listy ambasadorów i zagranicznych banków trafiły również do Komisji Europejskiej.

- Podnoszone przez banki i ambasadorów kwestie istotne i my ich nie bagatelizujemy. Szanuję te wątpliwości - mówił Tadeusz Cymański. - Ale skoro resort finansów mówi, że zostało to przeanalizowane, to wierzę, że tak jest. Dochodzimy do jakiejś paranoi, żeby to sprawdzać po raz kolejny.

Kredytobiorcy bez głosu, więc opuścili komisję

Swoją opinię w kwestii listu ambasadorów chciała wyrazić przedstawicielka kredytobiorców. Przewodniczący nie przyznał jej jednak głosu. - W tym punkcie głos zabierają tylko posłowie, więc nie mogę na razie udzielić pani głosu - stwierdził Andrzej Szlachta. -

Nastąpnie rozpoczęła się dyskusja na temat poszczególnych zapisów ustawy. Przedstawiciel Związku Banków Polskich zwracał na przykład uwage, że jeden z wskaźników wymagany ustawą ma dotyczyć tylko jednego poprzedniego miesiąca. - To wysoce nieadekwatne, ale też pole do nadużyć - stwierdził. I zaproponował zmianę tego na dłuższy okres, na przykład 3 lub 6 miesięcy.

- Związek Banków Polskich przedstawił się jako strona społeczna, a on nią nie jest, bo reprezentuje interesy banków - denerwowała się Barbara Husiew, wiceprezes Stop Bankowemu Bezprawiu, organizacji zrzeszającej kredytobiorców.

- Przedstawiciel ZBP zabiera głos, tymczasem mi pan przewodniczący nie pozwala wypowiedzieć słowa. Jesteśmy besztani na każdym kroku. Proszę o równe traktowanie nas i ZBP - stwierdziła Husiew.

- To nie było na temat - skwitował przewodniczący Andrzej Szlachta i przeszedł do kolejnych punktów porządku posiedzenia.

Szef komisji denerwował się na niektóre uwagi uczestników posiedzenia, przede wszystkim stronie społecznej. - Pracujemy nad konkretnymi artykułami, a państwo wykorzystujecie tę sposobność do ponownej dyskusji na temat aksjologii i ogólnych opinii - stwierdził Andrzej Szlachta.

- Jako przedstawiciele strony społecznej postanowiliśmy opuścić salę. Widzimy tu rozgrywkę polityczną, a nie walkę o dobro konsumentów - stwierdził przedstawiciel kredytobiorców. Po czym odczytał fragment listu ambasadorów. - My już wychodzimy, możecie się dogadywać z banksterami - spuentowała Barbara Husiew ze Stop Bankowego Bezprawiu, po czym strona społeczna opuściła posiedzenie komisji.

Przewodniczący Andrzej Szlachta w tej sytuacji zarządził kilka minut przerwy. Po wznowieniu obrady odbywały się również bez niektórych posłów opozycji. O 14 Andrzej Szlachta zamknął posiedzenie.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
WP Finanse
KOMENTARZE
(90)
Polak stary
5 lata temu
Jak frankowicze chcecie coś wskórać zgłoście się do Marty Kaczyńskiej!!!Pamiętam jak jej ojciec prezydent przed śmiercią opowiadał w TVP że żyrował córce i zięciowi kredyt 450 tys. CHF!!! Jakoś nigdy nie słyszałem żeby narzekała że ma jakieś problemy ze spłatą tego kredytu!!!Może zróbcie tak samo jak ona!!!Ja w tym okresie brałem ale kredyt w złotówkach.Pamiętam jak znajomi śmiali się wtedy ze mnie mówiąc że tylko głupki biorą kredyt w złotówkach.Mądrzy i inteligentni Polacy biorą kredyt w CHF.Tłumaczyłem się wtedy że nie wybieram się nigdzie za granicę więc będę zarabiał w złotówkach i chcę spłacać w tej walucie którą dostają jako pensję!!!Ja myślę że rodzina Kaczyńskich - jak mówi Jarosław jest bardzo mądra i przewidująca więc coś na pewno wam doradzi!!!A przecież Martusia to córka tak inteligentnego męża stanu - przynajmniej Jarosław tak uważa!!!Niech więc wam doradzi co macie zrobić!!!!Ja Wam tylko współczuję!!!!
ufo
5 lata temu
a kto jasna cholera kazal wam brac kredyty we frankach....wtedy byly tanie to hula...a teraz .......wszyscy mamy za was je splacac....wiedziales co bierzesz to splacaj a nie placz
Złotówkowicz
5 lata temu
Dosyć terroru franksterowych cwaniaków
Katolik
5 lata temu
Kiedy wreszcie przestaniemy być smuszani do oglądania PRYMITYWNEGO CYMANSKIEGO.Podlizuje się szefom jakby ciagle więcej chciał FORSY.
jan
5 lata temu
Pan Szlachta przewodniczącym komisji, to najgorszy prezydent Rzeszowa w jego dziejach.
...
Następna strona