Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
MWL
|
aktualizacja

Nie tylko węgiel drożeje, ekopaliwo już po 3 tys. zł za tonę. Dziura w programie dopłat

36
Podziel się:

Nie tylko węgiel drożeje. Pellet także już po 3 tys. zł za tonę. O ekologicznym paliwie rząd jednak zapomniał i do niego nie dopłaci - pisze "Gazeta Wyborcza". I dodaje, że eksperci wątpią, czy w ogóle program wypali. "Węgla będzie brakowało, a skupom bardziej będzie się opłacać sprzedawać po cenach rynkowych" - czytamy w dzienniku.

Nie tylko węgiel drożeje, ekopaliwo już po 3 tys. zł za tonę. Dziura w programie dopłat
"Wyborcza" ostrzega, że wysokie ceny węgla to niejedyny problem. Surowca może tej zimy zabraknąć (East News, Hubert Hardy/REPORTER)

Sejm przegłosował ustawę, która wprowadziła maksymalną cenę za tonę węgla dla gospodarstw domowych - 996 zł. "Taka pomoc rzeczywiście by się przydała, jednak sposób wykonania jest fatalny. Ustawa wejdzie w życie w sierpniu, a Polacy kupują węgiel już teraz, limit zakupów na dom wynosi trzy tony, dopłaty są dla firm, nie dla klientów" - wylicza "Wyborcza".

- Trzeba mieć świadomość, że w nadchodzącym sezonie grzewczym węgla opałowego w Polsce zabraknie. Zabraknie groszku, ekogroszku, węgla grubego, to, niestety, w zasadzie jest już pewne. Musimy twardo stąpać po ziemi - mówił Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej "Solidarności", w ostatni czwartek.

Dziura w programie dopłat?

Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że Polska chce zwiększyć krajowe wydobycie węgla i importować go z innych kierunków niż Rosja. "Wyborcza" przypomina słowa prezesa Polskiej Grupy Górniczej, który mówił, że zwiększenie produkcji przez kopalnie jest prawie niemożliwe. Dziennik dodaje też, że z szacunków Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla wynika, że  brakować może 40 proc. węgla.

Ale to nie koniec. Nawet jeśli jakaś prywatna firma handlująca węglem zgłosi się do programu, to będzie musiała sprzedawać węgiel kupiony np. za 1700 zł w cenie 996 zł. Różnicę dostanie... po 1 stycznia 2023 r. Dopiero wtedy będzie można składać wnioski o wyrównanie strat - czytamy dalej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: O tym musisz pamiętać, by zaoszczędzić na ogrzewaniu

Czeka nas przykręcanie kaloryferów?

"Wyborcza" zwraca też uwagę, że system dopłat nie objął ekopaliwa takiego jak pellet, wytwarzanego ze słomy, drewna i pozostałości z produkcji meblarskiej. "Cena tony pelletu w ciągu roku wzrosła z 850 zł za tonę do 2-3 tys. zł za tonę. Typowy dom w sezonie grzewczym zużywa średnio 3,6 tony. Czyli wydatki na ogrzewanie wzrosły z 3 tys. zł do nawet 9 tys. zł" - napisano.

Według dziennika nie ma prostych rozwiązań.

Być może wydawać bony energetyczne i bezpośrednio dopłacać konsumentom do wydatków na energię z pominięciem firm. Z drugiej strony nie poprawi to sytuacji, gdy różnego rodzaju paliw będzie faktycznie brakować - czytamy.

"Wyborcza" dodaje, że być może jedynym sposobem na przetrwanie tej zimy "będzie radykalne ograniczenie zużycia surowców, czyli rezygnacja z komfortu cieplnego i przykręcenie kaloryferów".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(36)
IIIIIIIII
2 lata temu
Zaczniemy palić oponami bo nie będzie nas stać żeby kupić cokolwiek. Zarżną nas
gzmotka
2 lata temu
wszystko jest strasznie drogie, dlatego jedyne co teraz sie oplaca to pompa ciepla albo fotowoltaika i ogrzewanie na podczerwien, my mamy z firmy Oxyly
Kris
2 lata temu
Co to znaczy "skupom" PPW Szanowni Państwo Pośredniczący Podmiot Węglowy
Aaaaaaa
2 lata temu
Za Gomułki jak chleb podrożał a złotówkę ludzie wychodzili na ulicę teraz podrożało wszystko i co robi opozycja i solidarnosc
Podatnik
2 lata temu
Gdzie są zbiorniki retencyjne elektrownie wodne jak na Solinie za to są drogi i dobrze ale temu drogami z zachodu miliony kopciuchow tirow rocznie spala miliardy ton paliwa zatruwając środowisko
...
Następna strona