Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Marczewski
|

Niedozatrudnieni, niegotowi, zniechęceni - sytuacja pracowników w czasach pandemii

6
Podziel się:

Końcówka pierwszego kwartału stanowiła preludium kryzysu wywołanego epidemią Covid-19. W marcu objęła ona już wszystkie kraje Unii Europejskiej. Opublikowane ostatnio przez Eurostat wyniki badania unijnego rynku pracy w I kwartale 2020 roku pokazują, że ten wstępny etap kryzysu objawił się raczej w postaci wzrostu liczby osób znajdujących się na pograniczu pomiędzy bezrobociem a biernością ekonomiczną niż liczby osób bezrobotnych.

Niedozatrudnieni, niegotowi, zniechęceni - sytuacja pracowników w czasach pandemii
Warszawski urząd pracy. (money.pl, Rafał Parczewski)

Liczba tych pierwszych (dane odsezonowane, populacja w wieku 20-64 lata) wzrosła bowiem pomiędzy IV kwartalem 2019 roku a I kwartałem bieżącego roku w całej Unii aż o 684 tysiące, podczas gdy liczba bezrobotnych obniżyła się o 191 tysięcy.

Na tę pograniczną grupę składają się trzy kategorie osób: niedozatrudnieni, tj. osoby pracujące w niepełnym wymiarze czasu, które chciałyby pracować więcej godzin tygodniowo i byłyby gotowe do podjęcia pracy w takim wymiarze, niegotowi, tj. bierni zawodowo poszukujący pracy, ale nie gotowi do jej podjęcia natychmiast oraz zniechęceni tj. bierni zawodowo nieposzukujący pracy, ale gotowi do jej podjęcia.

Populacja tych pierwszych spadła co prawda o 97 tys., ale tych drugich przybyło o 240 tys., a tych trzecich – aż o 541 tys. Standardowa miara niezbilansowania rynku pracy, jaką jest stopa bezrobocia wyniosła w I kwartale w UE 6,3%, ale tzw. stopa niewykorzystania potencjalnych zasobów pracy tj. relacja sumy bezrobotnych i grupy pogranicznej do potencjalnej podaży pracy czyli liczby ludności aktywnej zawodowo (tj. pracujących plus bezrobotnych) powiększonej o grupę pograniczną sięgnęła 12,7% (por. wykres ).

Najwyższe poziomy obu miar były udziałem Hiszpanii i Włoch, a najniższe odnotowano w Czechach i w Polsce. W podziale wg kategorii niewykorzystania potencjalnej podaży pracy wyróżnia się wysoka stopa niedozatrudnienia w Hiszpanii, zniechęcenia we Włoszech oraz niegotowości we Francji (wykres ).

Na tym tle w całej czwórce krajów Grupy Wyszehradzkiej wskaźniki te są bardzo niskie. Środkowoeuropejskie rynki pracy cechują się relatywnie małym udziałem grupy pogranicznej w potencjalnej podaży pracy.

Cechą charakterystyczną sytuacji na unijnym rynku pracy w I kwartale był silny wzrost w stosunku do poprzedniego kwartału (mimo odsezonowania) wskaźnika absencji, relacjonującego liczbę osób nieobecnych w pracy do liczby pracujących.

W analizowanej grupie krajów największy przyrost wskaźnika wystąpił we Włoszech (o 5,8 pkt. proc.), a najniższy w Polsce (o 1,2 pkt. proc.). Ogółem w UE wskaźnik absencji wzrósł o 2,2 pkt. proc. (wykres ).

W szacowanym na blisko 4,3 mln osób przyroście liczby osób nieobecnych w pracy najważniejszą przyczyną była przerwa w działalności zakładu pracy (niemal 2 mln osób). Najsilniej zjawisko to wystąpiło we Włoszech, Francji i Hiszpanii (po ponad 500 tys. osób). W Polsce międzykwartalny przyrost nieobecności z tego tytułu wyniósł 106 tys. osób.

Natomiast choroba lub niedyspozycja była odpowiedzialna za międzykwartalny przyrost nieobecności na unijnym rynku pracy tylko o 137 tys. osób. Najwyższe wskaźniki absencji chorobowej w analizowanych krajach wystąpiły we Francji, Hiszpanii i Czechach, a najniższe – we Włoszech i na Węgrzech (wykres ). W liczbach absolutnych przodowała tu Francja (przyrost o blisko 95 tys. osób), a za nią Polska (przyrost o prawie 46 tys. osób).

Lekko obniżył się natomiast wskaźnik absencji chorobowej we Włoszech i w Czechach. Te różnice między krajami w rozkładzie przyczyn nieobecności w pracy odzwierciedlają zarówno różnice w tempie rozprzestrzeniania się pandemii w poszczególnych państwach jak i w regułach przyznawania zasiłków chorobowych.

Autor: prof. Krzysztof Marczewski, Polski Instytut Ekonomiczny

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(6)
student
4 lata temu
W studenckiej sp-ni pracy gdzie pracuje dają do ręki minimum 22 zł/rbg i brakuje chętnych do pracy.
xxx
4 lata temu
To nie jest tak, że ja nie chcę pracy. Dostaję sytą wypłatę od państwa za siedzenie na bezrobotnym i za jałmużnę robić nie będę. Zaczną oferować normalne stawki dla pracowników wykwalifikowanych to opłaci mi się pójść do roboty.
nik
4 lata temu
mam kolegę 64 lata, kawaler, nigdy w zyciu nie pracował, no może czasami, gdzieś chwilę na czarno, utrzymywali go rodzice, a jak oni zmarli to siostra go utrzymuje, no i MOPS daje też mu kasę,
wap
4 lata temu
a po co jak zasilki maja koronoawirusowe ,dorobia ze 3 godz.a nie nachrzaniac ciezko,za najnizsza krajowa,24 na dobe ,a zasilek liczy sie do stazu pracy,zalezy komu oplaca sie zap..c niekiedy sie nie oplaca,od rana do wieczora evry day za najnizsza krajowa jaja,se robisz z porzadnych ludzi?zdaza isc do pracy
Zdzich
4 lata temu
Gdyby wszyscy beneficiencji rządowych programów nie bali się zarejestrować jako bezrobotni (bo urząd da im ofertę pracy) to wtedy zobaczylibyśmy prawdziwą skalę bezrobocia. Dzisiaj mają z czego żyć (a miały mieć dzieci) więc po co ryzykować że ktoś im pracę da. W ten sposób osiągnięto najniższe bezrobocie może spis ludności pozwoli ustalić rzeczywisty poziom.