Obajtek ostro o prezesie Orlenu. "Większego nieudacznika nie ma"
- Ja miałem taką zasadę, której się bardzo mocno trzymałem, nigdy nie szukałem haków na żadnych poprzednich prezesów. Uważałam że to nie moja rola. Dziś zamiast rozwijać koncern szuka się haka na prezesa a to tematy zastępczę - powiedział europoseł PiS, były prezes Orlenu Daniel Obajtek, który w środę stawił się w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie.
Daniel Obajtek został wezwany przez prokuraturę pod koniec października - na przesłuchanie w sprawie zlecenia przez Orlen za jego prezesury usług detektywistycznych, które miały być realizowane względem polityków ówczesnej opozycji. Wcześniej Parlament Europejski - na wniosek ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego - uchylił mu immunitet w związku z tą sprawą.
- Nie przyznałem się do winy, broniłem interesów koncernu – powiedział w środę europoseł Daniel Obajtek po wyjściu z Prokuratury Regionalnej w Warszawie.
Obajtek ostro o prezesie Orlenu
- Kumulowaliśmy środki, inwestowaliśmy dla dobra firmy, zbudowaliśmy cały filar energetyczny. Teraz próuje się z biznesu robić hucpę politycznę, ja nigdy nie atakowałem zawsze mnie atakowali - mówił w środę Daniel Obajtek przed prokuraturą.
Obajtek ws. Orlenu. "Łażę do prokuratury częściej niż do domu"
- Ja miałem taką zasadę, której się bardzo mocno trzymałem, nigdy nie szukałem haków na żadnych poprzednich prezesów. Uważałam że to nie moja rola. Dziś zamiast rozwijać koncern szuka się haka na prezesa a to tematy zastępczę - dodał Obajtek i w mocnych słowach ocenił obecne władze koncernu.
- Większego nieudacznika, jak obecny prezes nie ma. Nawet prezes Krawiec (Jacek Krawiec był prezesem Orlenu w latach 2008-2015 - przyp. red.) był na pewno lepszym prezesem niż ten, bo ten teraz boi się wyjść spod biurka - skomentował europoseł PiS.
Problemy Obajtka. Oto czym zajmuje się prokuratura
W grudniu zeszłego roku, gdy wniosek o uchylenie immunitetu trafiał do Parlamentu Europejskiego rzeczniczka PG prok. Anna Adamiak informowała, że Prokuratura Regionalna w Warszawie zajmuje się sprawą niedopełnienia obowiązków przez osoby zobowiązane do zajmowania się sprawami majątkowymi i działalnością gospodarczą Orlenu.
"W postępowaniu tym zgromadzono materiał dowodowy w postaci zeznań świadków, wyjaśnień podejrzanych, dokumentacji, w tym umów, raportów i faktury VAT, uzasadniający dostatecznie podejrzenie popełnienia przez Daniela Obajtka przestępstwa wyrządzenia szkody w obrocie gospodarczym w ramach sprawstwa polecającego" - przekazała rzeczniczka PG.
Wyjaśniła, że zachowanie Obajtka miało polegać na tym, iż pełniąc funkcję prezesa Orlenu i "sprawując bezpośredni nadzór nad działalnością Biura Kontroli i Bezpieczeństwa oraz wykorzystując zależność służbową dyrektora tego Biura Zbigniewa L. polecił mu zawarcie (...) dwóch umów na łączną kwotę 393,6 tys. zł dotyczących realizacji usług detektywistycznych polegających na identyfikacji oraz udokumentowaniu działań nieuczciwej konkurencji wobec PKN Orlen".
Obajtek oświadczył wtedy: "chroniliśmy interesy spółki i wszelkie działania były związane z chronieniem jej interesów".