Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Orlikowski
Paweł Orlikowski
|
aktualizacja

Obowiązkowe maseczki. UOKiK liczy na działanie minister rozwoju

13
Podziel się:

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów monitoruje ceny produktów higienicznych. Do nich należą także maseczki, które mogą być sprzedawane w zawyżonych cenach ze względu na obowiązek zakrywania ust i nosa. Prezes UOKiK apeluje do minister rozwoju o ustalenie maksymalnej ceny maseczek.

Obowiązek zakrywania nosa i ust. UOKiK monitoruje ceny
Obowiązek zakrywania nosa i ust. UOKiK monitoruje ceny (PAP, Darek Delmanowicz)

Od 16 kwietnia - zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia - każdy ma obowiązek zakrywania nosa i ust. Nie trzeba robić tego przy wykorzystaniu profesjonalnych maseczek. Jednak wiele osób decyduje się na zakup takiej maseczki, dlatego zapytaliśmy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, czy będzie kontrolował ceny, oraz jakie kary grożą nieuczciwym sprzedawcom.

- Cena rynkowa maseczek powinna być sprawiedliwa, zwłaszcza ze względu na ich przeznaczenie. Oparta o koszt wytworzenia, powiększony o uczciwy narzut - marżę na produkcie. Nieuczciwi przedsiębiorcy nie powinni wykorzystywać lęków i strachu, a także wprowadzać w błąd co do właściwości tego typu produktów - mówi money.pl Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.

Jak zauważa, zgodnie z przyjętą niedawno specustawą, minister rozwoju w porozumieniu z ministrami zdrowia i rolnictwa może wprowadzić maksymalne ceny lub marże na produkty ważne dla bezpieczeństwa, zdrowia i domowych budżetów.

Zobacz także: Obejrzyj: Rząd zapewni darmowe maseczki?

- Wśród nich mogą się znaleźć właśnie maseczki ochronne. Wydanie takiego rozporządzenia i jego czas dookreśla Ministerstwo Rozwoju. Mamy nadzieję, iż już niebawem inspektorzy Inspekcji Handlowej będą mogli przeciwdziałać nieuczciwym praktykom, polegającym na ustaleniu cen powyżej ustalonych na poziomie maksymalnym - powiedział nam szef UOKiK Tomasz Chróstny.

Dodał także, że rynek środków ochrony indywidualnej jest stale monitorowany. - Jeśli zajdzie taka potrzeba, instytucje zaangażowane w wydanie rozporządzenia mają instrumenty do określenia maksymalnej ceny. UOKiK jest oczywiście gotowy udzielić wsparcia w tym procesie, aby zapewnić odpowiednią ochronę konsumentów - zapewnił.

- Wprowadzane w dniu 16 kwietnia zmiany dopuszczają każdą osłonę ust i nosa, w tym apaszki i maseczki wykonane samodzielnie. Tym samym nie potrzebne są certyfikowane maseczki, co również powinno - przy zwiększeniu produkcji krajowej tego typu wyrobów - zwiększać presję na obniżenie cen maseczek ochronnych - podsumował prezes UOKiK.

Warto dodać, że już w połowie marca Tomasz Chróstny podjął decyzję o powołaniu zespołu, który przygląda się wzrostom cen żywności i produktów higienicznych. Pracownicy UOKiK oraz Inspekcji Handlowej monitorują ceny w internecie oraz w sklepach stacjonarnych.

Przypadki zawyżonych cen można zgłaszać do Urzędu. Najlepiej zrobić to mailowo, na adres: monitoring@uokik.gov.pl. Można również dzwonić pod numery infolinii konsumenckiej: 801 440 220 lub 22 290 89 16.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(13)
Masakra
4 lata temu
Przez te maseczki ciężko się oddycha nosząc je przez 12 godzin,dlaczego przyłbice nie mogą być przecież też usta i nos zasłaniają?
bim
4 lata temu
Oni sobie apelują i apelują. Kosmos jest pełen tych apeli. W dokonaniach będą sobie mogli wpisać: apelowałem i apelowałem! Taki bylem aktywny i skuteczny ..... Gdzie my żyjemy ...
mrk
4 lata temu
Za komuny, słyszałem od ojca, tak było, ze każdy producent musiał mieć zatwierdzoną cenę przez jednostkę nadrzędną. Kto sprzedawał jakś wyrób drożej, popełniał przestępstwo spekulacji. Spekulantów władza traktowała z całą surowością prawa, wsadzała do więzień, a dzisiaj, chciał naród kapitalizmu, wolnego rynku to ma. Wczoraj np. widziałem w centrum Lublina opakowanie kawy po 38 zł (sic!), które w "normalnych" warunkach kosztuje 22-24 zł. Nie ma, póki co, przepisu, podstawy prawnej, żeby za to karać, więc czcze gadanie o jakichś cenach urzędowych, chyba że chcemy wrócić do komuny i centralnego sterowania zamiast wolnego rynku. Cóż, gdyby tych maseczek było pod dostatkiem, nadmiar (a nie jest to skomplikowany wyrób wymagający wyrafinowanej technologii, możliwy do produkcji w warunkach chałupniczych) to cena oscylowałaby wokół jakichś kilkudziesięciu groszy, a tak, cóż, działa podstawowe prawo ekonomii podaż-popyt vs. cena.
Tao nie może ...
4 lata temu
To ściema. Jak maseczka będzie kosztować 100 zł to od takiej wartości jest większy podatek do odprowadzenia. I biznes się kręci. Państwo zarabia. W Niczyim interesie jest żeby była tania.
ja-3
4 lata temu
Nie można ustalić ceny bo poczta splajtuje a tam są drogie.