Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Damian Słomski
|

Okręty wojenne dla Polski. Oferenci będą musieli "spolonizować" projekty

148
Podziel się:

Polskie wojsko ma zyskać trzy fregaty. Projekty będą się opierać na pomysłach z Niemiec, Hiszpanii lub Wielkiej Brytanii, ale mają być inne niż wszystkie do tej pory. Eksperci podpowiadają, czego oczekiwać.

Okręty wojenne dla Polski. Oferenci będą musieli "spolonizować" projekty
Inspektorat Uzbrojenia i konsorcjum PGZ-Miecznik zawarły umowę dotyczącą budowy trzech fregat (Adobe Stock, Wojciech Wrzesien)

Konsorcjum PGZ-Miecznik będzie odpowiedzialne za budowę trzech fregat dla polskiej armii. Do końca listopada ma przygotować trzy projekty koncepcyjne najlepsze pod względem wymagań wojska i kosztów.

Wykonawca w programie fregaty Miecznik zostanie wybrany spośród oferentów z Hiszpanii, Niemiec i Wielkiej Brytanii, ale jak zapowiada Inspektorat Uzbrojenia, nie oznacza to, że platformą dla Polski będzie jedna ze znanych konstrukcji z tych państw.

"Konstrukcje oferowane Polsce będą odmienne od tego, co ci trzej producenci zrobili dla innych odbiorców" - wskazuje Tomasz Grotnik z miesięcznika "Wojsko i Technika".

Zobacz także: Polski Ład. Premier złożył nową propozycję przedsiębiorcom. "Poprzemy reformę tylko pod takimi warunkami"

"Będziemy chcieli wybrać to, co nam odpowiada w ofercie zagranicznej, ale i dodać część wyposażenia - armaty, urządzenia łączności, optoelektroniczne głowice obserwacyjne, produkowane przez polski przemysł lub już wykorzystywane przez Marynarkę Wojenną RP, czyli 'spolonizować' projekt" - dodaje.

Potencjalni wykonawcy ogłosili w ubiegłym tygodniu, na jakich konstrukcjach opierają się ich propozycje dla Polski. Komentatorzy wskazują, że polonizacja może objąć systemy obserwacji i uzbrojenia oraz drobne wyposażenie - żurawie, kabestany, windy kotwiczne - ale nie zasadnicze elementy platformy.

MON do dalszych negocjacji dotyczących wyboru ostatecznego projektu koncepcyjnego, który będzie podstawą projektu technicznego, wybrało trzy firmy: Navantię z Hiszpanii, thyssenkrupp Marine Systems (TKMS) z Niemiec i brytyjską Babcock International.

Czego się spodziewać?

"Niemcy proponują fregatę MEKO A-300 PL, stanowiącą ewolucję okrętów typu MEKO A 200, zbudowanych dla RPA, Algierii i produkowanych obecnie dla Egiptu. Jeśli chodzi o ofertę brytyjską, jest nią fregata Arrowhead 140, eksportowa odmiana jednostek typu 31 wybranych przez brytyjską Królewską Marynarkę Wojenną. To sprawdzona konstrukcja, bazująca na duńskich fregatach typu Iver Huitfeldt" - wylicza ekspert.

"Jeśli chodzi o konstrukcję hiszpańską, czyli fregatę F100, to są okręty służące w siłach morskich Hiszpanii. Ich projekt wykorzystano do stworzenia jednostek typu Fridtjof Nansen dla Norwegii i niszczycieli przeciwlotniczych typu Hobart dla Australii" - dodaje Grotnik.

Ekspert zwrócił uwagę, że niedawno wszedł do służby Ślązak, który ma określone uzbrojenie i wyposażenie techniczne; można więc przyjąć, że MON będzie chciało, by nowy okręt był uzbrojony w taką samą armatę jak na Ślązaku.

"Można się domyślać, że Polska będzie stawiała nacisk na możliwości obrony powietrznej, system przeciwlotniczy i przeciwrakietowy średniego zasięgu" - sugeruje.

Duże pole manewru

Zdaniem Mariusza Cielmy z "Nowej Techniki Wojskowej" pole manewru jeśli chodzi o konfigurację tych jednostek zgodnie z naszymi wymaganiami jest całkiem duże.

Zwrócił uwagę, że "nie bez powodu podano kwotę 8 mld brutto". Dodał, że chodzi o uniknięcie sytuacji, w której podczas realizacji projektu z jednej strony rosną wymagania wojska, a z drugiej cena wystawiana przez wykonawcę.

- Żeby ograniczyć ryzyko, że program okaże się za drogi, i aby zmieścić się w budżecie, ma być zachowana współpraca PGZ i wojska. To przyjęta w świecie koncepcja projektowania pod dany budżet: wiemy, ile chcemy jednostek, wiemy, ile mamy pieniędzy. Tworzy się warianty minimum, optimum i maksimum - powiedział.

Fregaty mają zostać zbudowane w polskich stoczniach we współpracy z partnerem zagranicznym i przekazane wojsku do roku 2034 roku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(148)
mustafa
2 lata temu
NIECH POLSKI RZĄD MON,POLSKIE STOCZNIE ZBROJENIÓWKA KORZYSTA Z TRANSFERÓW TECHNOLOGII I BUDUJE JAK NAJWIĘCEJ OKRĘTÓW NAWODNYCH CZY PODWODNYCH.FRANCUZI PROPONOWALI NAM 15 LETNI PROGRAM TRANSFER TECHNOLOGII BUDOWĘ PIERWSZEGO OKRĘTU WSPÓLNIE WE FRANCJI POZOSTAŁE BY BYŁY W POLSCE MOŻE NIE 3 A WIĘCEJ WRAZ Z POCISKAMI MANEWRUJĄCYMI.KOREA PROPONUJĘ TECHNOLOGIE FREGAT ZAAWANSOWANYCH TECHNOLOGICZNIE SZYBKI CZAS REALIZACJI I TANI KOSZT 1,071 MLD. ZŁ.JEDNA JEDNOSTKA ZA TE CENĘ CO PROGRAM MIECZNIK MIELIBYŚMY 6-8 SZT.MOGŁYBY BYĆ WYKORZYSTANE W PROGRAMIE MURENA.MOŻE W PROGRAMIE MIECZNIK UDA SIĘ WIĘCEJ ZBUDOWAĆ FREGAT ZAMIAST 3 MOŻE 6-8 FREGAT. I TAK KORZYSTAJĄC Z OKAZJI MOŻE UDAŁO BY SIĘ ZBUDOWAĆ 3-5 NISZCZYCIELI .W OKRĘTACH CZY NAWODNYCH CZY PODWODNYCH.NIECH POLSKI RZĄD MON POZYSKAJĄ TECHNOLOGIE I ZBUDUJĄ TAKIE PODUSZKOWCE JAK MA FEDERACJA ROSYJSKA.RZĄD POLSKI MON MUSI PATRZEĆ WEJŚĆ W ERĘ ATOMU.PRZEDEWSZYSTKIM PODNIEŚĆ PKB NA OBRONNOŚĆ,ALBO ZROBIĆ TO W TAKI SPOSÓB JAK MÓWIŁ PAN JAROSŁAW KACZYŃSKI.POLSKA MUSI SZYBCIEJ REALIZOWAĆ PROGRAMY, TRANSFERY TECHNOLOGII PRZEZ BUDOWANIE FABRYK PROPONUJĄCYM TRANSFER TECHNOLOGII,POMOC W PROGRAMIE TAK JAK AMERYKA KOREA,IZRAEL I INNI.
Ślązak JON
3 lata temu
Fregatę Ślązak Polacy budowali 18 lat. Po zwodowaniu nie przedstawiała ŻADNEJ wartości bojowej bonie miała wyposażenia. Za to w krótkim czasie po zwodowaniu potrzebny był gruntowny remont za jakąś potworną kasę. Polacy, pozostańcie wy lepiej przy zbijaniu dobrych palet drewnianych. Nie bierzcie się za rzeczy bardziej skomplikowane. To wam, po prostu, nie wychodzi.
kondor
3 lata temu
Za PRL-u w latach 1955 - 1989 w Polskich stoczniach wybudowano dla MW ponad sto okrętów bojowych ( nie licząc pomocniczych ). W ciągu 32-u lat III RP jeden patrolowiec ORP Ślązak ( a miało być 6 korwet rakietowych ). Czy powstanie choćby jedna fregata zwłaszcza gdyby władza się zmieniła ? Wątpię , skoro amerykanie już proponują nam swoje złomy !
Ślązak JON
3 lata temu
To stocznia we Włoszczowie już nie buduje podwodnych mysliwców?
niebać PiS
3 lata temu
Rozumiem, że kadra z marynarki jeszcze nie dostała łapówek więc trzeba podpisać kontrakty.
...
Następna strona