Ma 8,5 tys. zł długu i nie weźmie kredytu. Przez oszusta. Orange reaguje

Prawie 8,5 tys. złotych - taką zaległość na swoim koncie w Orange ma pan Daniel, nasz czytelnik. Oszust wziął na niego telefon i abonament - wszystko zawiózł mu kurier, prosto pod nos. A pan Daniel nie może wziąć nawet 100 zł pożyczki, bo jest zarejestrowanym dłużnikiem. Po naszych pytaniach Orange zapowiedziało wstrzymanie windykacji.

OrangeDług pana Daniela rósł przez kilka miesięcy, zanim został o nim powiadomiony
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe, Archiwum prywatne | Orange
Konrad Bagiński
377

Pan Daniel z Katowic po zimowej przerwie wszedł na swoje internetowe konto klienta u operatora telekomunikacyjnego Orange. Przez kilka miesięcy nie miał potrzeby zaglądania na nie – ma jedynie kartę SIM działającą w lokalizatorze GPS swojego motocykla. Chciał ją doładować, ale jego uwagę przykuło coś innego. Na jego koncie widnieje zadłużenie w wysokości prawie 8,5 tysiąca złotych.

To suma naliczona za usługi i produkty, których nie zamawiał. Ktoś zrobił to w jego imieniu i na jego koszt.

- Udało mi się ustalić, że ktoś wykorzystał moje dane i stary dowód osobisty. Nie wiem, jakim cudem to się oszustowi udało, ale nie dość, że zamówił telefon i abonament na moje dane, to jeszcze wszystko odebrał i podpisał umowę – mówi pan Daniel w rozmowie z money.pl.

Spis powszechny przez telefon. Tak odróżnisz rachmistrza od oszusta

Tłumaczy, że stary dowód jest od 4 lat nieaktualny, ale nie został zgubiony czy skradziony. Leży w szufladzie z obciętym rogiem. Dlatego podejrzewa, że sprawa związana jest z wyciekiem jego danych z jakiejś firmy bądź urzędu.

Ale w tej historii jest więcej zagadek. W jaki sposób oszust mógł – posługując się danymi z nieaktualnego dowodu – zmienić dane w serwisie Orange, zrobić zamówienie, a następnie odebrać przesyłkę i podpisać umowę? Już sama zmiana danych w Orange nie powinna być możliwa – bo firma ma aktualny numer dowodu pana Daniela. A poza tym telekom ma jego adres mailowy, numer telefonu, adres i wszelkie inne dane.

Nie wiadomo też, jak oszust – nie mając przecież dowodu pana Daniela (nawet starego) - zdołał odebrać zamówienie i podpisać umowę. W zasadzie jest to niemożliwe.

- Po moim odkryciu i zgłoszeniu sprawy Orange sobie o mnie przypomniało. Zadzwoniła do mnie pani konsultantka, że mam zaległości w spłacie i pytała, kiedy mógłbym je uregulować. Dziwny zbieg okoliczności. Wyjaśniłem, o co chodzi, pani niby dodała adnotację do mojego zadłużenia i zakończyła rozmowę – opowiada pan Daniel.

Dodaje, że dzień po tej rozmowie dostał informację z Biura Informacji Kredytowej, że został zgłoszony przez Orange jako dłużnik.

- Kiedy szybko zadzwoniłem zapytać, o co chodzi, zostałem poinformowany na infolinii, że to niemożliwe, żeby to było teraz i że podobno zgłosili mnie pod koniec kwietnia. Nie wierzę Orange – mówi pan Daniel.

Dodaje, że boi się teraz windykacji.

- Firma może przecież sprzedać mój rzekomy dług – mówi. Dodaje, że ma jeszcze jeden poważniejszy problem – właśnie stara się kupić własne lokum w programie "Mieszkanie Plus". A przed podpisaniem umowy sprawdzany jest status jego zdolności kredytowej. Obecnie jest negatywny, bo przecież wpisano go do BIK jako dłużnika.

- Teraz gdy jestem dłużnikiem, prawdopodobnie odrzucą mój wniosek i stracę szansę na własne mieszkanie. Na chwilę obecną obciążenie zostało ponoć zawieszone, sprawa trafiła do działu nadużyć. Ja niezależnie zgłosiłem ją na policję. Dług wynosi prawie 8500 złotych, a umowa została zawarta na dwa lata - opowiada.

Dodaje, że adres na fakturach jest fałszywy i pod tym adresem została podpisana umowa z kurierem DPD.

- Podejrzewam o to oszustwo lub wyciek danych jakiegoś pracownika Orange, ponieważ tylko w Orange i w moim banku w systemie posiadają oba moje dowody osobiste, a sam dokumentów nigdy nie zgubiłem - tłumaczy.

O sprawę zapytaliśmy biuro prasowe Orange, które również zostało okradzione przez oszusta.

- Umowa została zawarta przez internet. W procesie sprzedaży nie weryfikujemy numeru dowodu osobistego. Weryfikowany jest numer PESEL. W przypadku dostawy przez kuriera, również numer PIN, który wysyłamy na podany w zamówieniu numer telefonu - tłumaczy w rozmowie z money.pl Wojciech Jabczyński, rzecznik telekomu.

- Podjęliśmy już decyzję o wstrzymaniu działań windykacyjnych i wycofamy dane klienta z bazy BIG. W tej sprawie poszkodowanym jest zarówno klient, jak i Orange Polska. Sprawa zostanie zgłoszona na policję, która będzie mogła ocenić, jak doszło do oszustwa - dodaje Jabczyński.

Wybrane dla Ciebie

British Airways wstrzymuje loty do Dubaju i Kataru. Efekt nalotów USA na Iran
British Airways wstrzymuje loty do Dubaju i Kataru. Efekt nalotów USA na Iran
Bomby spadły na Iran. Warto mknąć na stację paliw? Ekspert odpowiada [OPINIA]
Bomby spadły na Iran. Warto mknąć na stację paliw? Ekspert odpowiada [OPINIA]
Trump podzielił bombami. Nie wszyscy Republikanie palą się do wojny
Trump podzielił bombami. Nie wszyscy Republikanie palą się do wojny
Reżim Ajatollahów na celowniku. To może zmienić naftową mapę świata
Reżim Ajatollahów na celowniku. To może zmienić naftową mapę świata
Najdroższe bombowce świata spuszczone ze smyczy. B-2 Spirit nad Iranem
Najdroższe bombowce świata spuszczone ze smyczy. B-2 Spirit nad Iranem
Cena ropy może wystrzelić. Co z dolarem? Ekonomista prognozuje [OPINIA]
Cena ropy może wystrzelić. Co z dolarem? Ekonomista prognozuje [OPINIA]
Trump lubi Tomahawki. Atak na Iran kosztował krocie
Trump lubi Tomahawki. Atak na Iran kosztował krocie
Wojna Izraela z Iranem. O co w niej chodzi?
Wojna Izraela z Iranem. O co w niej chodzi?
Pustynne Giganty Izraela. Bez nich trudno byłoby dominację nad Iranem
Pustynne Giganty Izraela. Bez nich trudno byłoby dominację nad Iranem
Bombardowanie Iranu przez USA. Oto irańskie obiekty nuklearne
Bombardowanie Iranu przez USA. Oto irańskie obiekty nuklearne
Atak USA na Iran. Ceny ropy pod silną presją
Atak USA na Iran. Ceny ropy pod silną presją
Zdradził? Zrzucił bomby, teraz może mieć wielki problem w kraju
Zdradził? Zrzucił bomby, teraz może mieć wielki problem w kraju