Ma 8,5 tys. zł długu i nie weźmie kredytu. Przez oszusta. Orange reaguje

Prawie 8,5 tys. złotych - taką zaległość na swoim koncie w Orange ma pan Daniel, nasz czytelnik. Oszust wziął na niego telefon i abonament - wszystko zawiózł mu kurier, prosto pod nos. A pan Daniel nie może wziąć nawet 100 zł pożyczki, bo jest zarejestrowanym dłużnikiem. Po naszych pytaniach Orange zapowiedziało wstrzymanie windykacji.

OrangeDług pana Daniela rósł przez kilka miesięcy, zanim został o nim powiadomiony
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe, Archiwum prywatne | Orange
Konrad Bagiński

Pan Daniel z Katowic po zimowej przerwie wszedł na swoje internetowe konto klienta u operatora telekomunikacyjnego Orange. Przez kilka miesięcy nie miał potrzeby zaglądania na nie – ma jedynie kartę SIM działającą w lokalizatorze GPS swojego motocykla. Chciał ją doładować, ale jego uwagę przykuło coś innego. Na jego koncie widnieje zadłużenie w wysokości prawie 8,5 tysiąca złotych.

To suma naliczona za usługi i produkty, których nie zamawiał. Ktoś zrobił to w jego imieniu i na jego koszt.

- Udało mi się ustalić, że ktoś wykorzystał moje dane i stary dowód osobisty. Nie wiem, jakim cudem to się oszustowi udało, ale nie dość, że zamówił telefon i abonament na moje dane, to jeszcze wszystko odebrał i podpisał umowę – mówi pan Daniel w rozmowie z money.pl.

Spis powszechny przez telefon. Tak odróżnisz rachmistrza od oszusta

Tłumaczy, że stary dowód jest od 4 lat nieaktualny, ale nie został zgubiony czy skradziony. Leży w szufladzie z obciętym rogiem. Dlatego podejrzewa, że sprawa związana jest z wyciekiem jego danych z jakiejś firmy bądź urzędu.

Ale w tej historii jest więcej zagadek. W jaki sposób oszust mógł – posługując się danymi z nieaktualnego dowodu – zmienić dane w serwisie Orange, zrobić zamówienie, a następnie odebrać przesyłkę i podpisać umowę? Już sama zmiana danych w Orange nie powinna być możliwa – bo firma ma aktualny numer dowodu pana Daniela. A poza tym telekom ma jego adres mailowy, numer telefonu, adres i wszelkie inne dane.

Nie wiadomo też, jak oszust – nie mając przecież dowodu pana Daniela (nawet starego) - zdołał odebrać zamówienie i podpisać umowę. W zasadzie jest to niemożliwe.

- Po moim odkryciu i zgłoszeniu sprawy Orange sobie o mnie przypomniało. Zadzwoniła do mnie pani konsultantka, że mam zaległości w spłacie i pytała, kiedy mógłbym je uregulować. Dziwny zbieg okoliczności. Wyjaśniłem, o co chodzi, pani niby dodała adnotację do mojego zadłużenia i zakończyła rozmowę – opowiada pan Daniel.

Dodaje, że dzień po tej rozmowie dostał informację z Biura Informacji Kredytowej, że został zgłoszony przez Orange jako dłużnik.

- Kiedy szybko zadzwoniłem zapytać, o co chodzi, zostałem poinformowany na infolinii, że to niemożliwe, żeby to było teraz i że podobno zgłosili mnie pod koniec kwietnia. Nie wierzę Orange – mówi pan Daniel.

Dodaje, że boi się teraz windykacji.

- Firma może przecież sprzedać mój rzekomy dług – mówi. Dodaje, że ma jeszcze jeden poważniejszy problem – właśnie stara się kupić własne lokum w programie "Mieszkanie Plus". A przed podpisaniem umowy sprawdzany jest status jego zdolności kredytowej. Obecnie jest negatywny, bo przecież wpisano go do BIK jako dłużnika.

- Teraz gdy jestem dłużnikiem, prawdopodobnie odrzucą mój wniosek i stracę szansę na własne mieszkanie. Na chwilę obecną obciążenie zostało ponoć zawieszone, sprawa trafiła do działu nadużyć. Ja niezależnie zgłosiłem ją na policję. Dług wynosi prawie 8500 złotych, a umowa została zawarta na dwa lata - opowiada.

Dodaje, że adres na fakturach jest fałszywy i pod tym adresem została podpisana umowa z kurierem DPD.

- Podejrzewam o to oszustwo lub wyciek danych jakiegoś pracownika Orange, ponieważ tylko w Orange i w moim banku w systemie posiadają oba moje dowody osobiste, a sam dokumentów nigdy nie zgubiłem - tłumaczy.

O sprawę zapytaliśmy biuro prasowe Orange, które również zostało okradzione przez oszusta.

- Umowa została zawarta przez internet. W procesie sprzedaży nie weryfikujemy numeru dowodu osobistego. Weryfikowany jest numer PESEL. W przypadku dostawy przez kuriera, również numer PIN, który wysyłamy na podany w zamówieniu numer telefonu - tłumaczy w rozmowie z money.pl Wojciech Jabczyński, rzecznik telekomu.

- Podjęliśmy już decyzję o wstrzymaniu działań windykacyjnych i wycofamy dane klienta z bazy BIG. W tej sprawie poszkodowanym jest zarówno klient, jak i Orange Polska. Sprawa zostanie zgłoszona na policję, która będzie mogła ocenić, jak doszło do oszustwa - dodaje Jabczyński.

Wybrane dla Ciebie
Ukraińska spółka planuje wydobycie węgla w Polsce. Oto szczegóły
Ukraińska spółka planuje wydobycie węgla w Polsce. Oto szczegóły
Tak Putin odwdzięcza się sojusznikom. Dane są ukrywane
Tak Putin odwdzięcza się sojusznikom. Dane są ukrywane
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów