Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krystian Rosiński
Krystian Rosiński
|

Orlen wchłonie PGNiG i sprzeda spółkę zarządzającą magazynami gazu. "Co z bezpieczeństwem energetycznym?"

Podziel się:

Zbliżająca się wielkimi krokami fuzja PKN Orlen i PGNiG sprawi, że koncern będzie musiał sprzedać udziały w spółce zarządzającej magazynami gazu. Rządzący jednak wolą mówić wyłącznie o poziomie ich napełnienia. Opozycja natomiast stawia pytania o bezpieczeństwo energetyczne Polski w kontekście narastającego kryzysu gazowego w Europie. Mamy oświadczenia obu firm.

Orlen wchłonie PGNiG i sprzeda spółkę zarządzającą magazynami gazu. "Co z bezpieczeństwem energetycznym?"
Spółka zarządzająca magazynami gazu będzie musiała zostać sprzedana. Na zdjęciu: Daniel Obajtek, Mateusz Morawiecki i Anna Moskwa (Flickr, KPRM, Krystian Maj)

– Od początku wojny zaczęliśmy napełniać nasze magazyny. Dziś są napełnione w blisko 100 proc. Szef Gaz-Systemu powiedział, że będą napełnione powyżej 100 proc. Tak można, to jest geologia. I będą napełnione nawet więcej niż planowaliśmy do tej pory. To jest skuteczność rządu PiS. Pełne kawerny na jesień i zimę – mówił w piątek 22 lipca z mównicy sejmowej Mateusz Morawiecki.

W piątek 29 lipca Daniel Obajtek poinformował co prawda, że uzgodniono już plan połączenia Orlenu i PGNiG, ale wciąż w tej sprawie pozostaje jedno "ale".

Gaz-System, o którym wspominał premier, to firma odpowiadająca za przesył gazu ziemnego na terenie Polski. Operatorem samych magazynów surowca jednak jest inny podmiot – Gas Storage Poland, spółka utworzona przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG).

W ten sposób spełnione zostały warunki prawa energetycznego. Ustawa ta zobowiązuje osoby zarządzające systemami magazynowymi, aby m.in. pozostały poza strukturami podmiotów energetycznych zajmujących się: "produkcją, wytwarzaniem lub obrotem paliwami gazowymi" (w tym przypadku taką firmą jest PGNiG).

Orlen-PGNiG musi sprzedać operatora magazynów

I właśnie na tę kwestię zwrócił uwagę Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) w uzasadnieniu swojej decyzji o zgodzie na połączenie PKN Orlen i PGNiG. Może się ona dokonać wyłącznie w momencie, gdy PGNiG sprzeda Gas Storage Poland. Po wybraniu nabywcy, całej transakcji zielone światło musi jeszcze dać prezes UOKiK.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Były wicepremier o rządzie PiS: "Ktoś nie myśli, ktoś nie liczy, ktoś nie analizuje"

Słowo wyjaśnienia. Sprzedaż spółki zarządzającej magazynami nie oznacza, że PKN Orlen po wchłonięciu PGNiG straci nad nimi kontrolę. One wciąż będą należały do koncernu, lecz ich napełnianie, opróżnianie – po prostu zarządzanie nimi – będzie w gestii podmiotu, który przejmie udziały w Gas Storage Poland.

Skąd taka decyzja UOKiK-u? Urząd w uzasadnieniu na swojej stronie podkreśla, że obecna sytuacja na rynku gazu ziemnego cechuje się "wzmacnianiem pozycji PGNiG" przy jednoczesnym ograniczaniu działalności konkurentów tej firmy oraz Orlenu. Natomiast zapasy surowca muszą utrzymywać wszystkie podmioty, które chcą działać w tym sektorze.

Pomimo formalnej niezależności Gas Storage Poland od PGNiG, brak separacji właścicielskiej stwarza zachętę do preferowania członków swojej grupy kapitałowej w działalności Gas Storage Poland. Istniałoby zatem ryzyko, że po koncentracji połączony podmiot mógłby ograniczać dostęp do magazynów gazu swoim konkurentom na rynkach hurtowej i detalicznej sprzedaży gazu – pisze UOKiK w uzasadnieniu.

Prezes UOKiK Tomasz Chróstny natomiast w komunikacie prasowym zwracał uwagę, że taki krok będzie dobry dla konsumentów, gdyż ułatwiony będzie proces importu gazu, a tym zwiększy się liczba ofert na dostawy surowca dla klientów.

Realizacja warunku ułatwi konkurentom uczestników koncentracji dostęp do magazynów gazu ziemnego. Powinno to stworzyć sprzyjające warunki do zwiększenia importu gazu ziemnego przez te podmioty. Łatwiejsze będzie bowiem spełnienie obowiązków nakładanych przez prawo energetyczne na importerów w zakresie magazynowania gazu. Dzięki temu może pojawić się więcej niezależnych ofert na gaz ziemny zarówno hurtowych, jak i detalicznych – przekonywał.

Ryzyko dla bezpieczeństwa energetycznego?

Na problem ten w rozmowie z money.pl zwracał uwagę poseł Lewicy Dariusz Wieczorek w trakcie prac nad ustawą wprowadzającą gazowy stan kryzysowy. Podkreślał, że sprzedaż operatora magazynów w momencie wojny w Ukrainie i przerwanych dostaw gazu z Rosji może zagrażać bezpieczeństwu energetycznemu.

W tej ustawie pojawia się m.in. kwestia magazynów gazu, a ja zwracam uwagę, że w takim momencie rząd chce likwidować PGNiG, po to, by dać go w prezencie panu Obajtkowi. Ale w decyzji UOKiK jest wpisane, że zarządca magazynów gazu musi zostać sprzedany na rzecz obcego podmiotu. Jak tutaj mamy zatem mówić o bezpieczeństwie energetycznym? – pytał Dariusz Wieczorek.

Zapytaliśmy o tę kwestię byłą prezeskę PGNiG Grażynę Piotrowską-Oliwę. – Nie lubię gdybać, wolałabym znać nabywcę. Jednak widzimy, co się dzieje z Lotosem i jakie jego aktywa muszą być sprzedane. Widzimy więc, jakie ryzyko się z tym wiąże. W przypadku Lotosu w końcu zostaliśmy ubrani w MOL i w Saudi Aramco – zwraca uwagę w rozmowie z money.pl.

Zwróciliśmy się z pytaniami w tej kwestii do wszystkich zainteresowanych podmiotów, a także do Ministerstwa Aktywów Państwowych (MAP) nadzorującego spółki Skarbu Państwa. Do momentu publikacji otrzymaliśmy odpowiedzi od Orlenu i PGNiG.

PKN Orlen uspokaja

PKN Orlen podkreśla, że zgodnie z decyzją prezesa UOKiK-u, nabywca będzie musiał spełnić "kryteria umożliwiające zagwarantowanie bezpieczeństwa energetycznego Polski". W jaki jednak sposób to ma zrobić, a także jaka będzie procedura jego wyboru, tego już biuro prasowe koncernu (nikt nie podpisał się pod odpowiedzią) nie podaje.

Zapewnia natomiast, że rozwiązanie narzucone przez urząd antymonopolowy przyczyni się do wzmocnienia "zasady rozdzielenia działalności infrastrukturalnej od tej związanej z obrotem gazem ziemnym". Orlen przekazał też money.pl, że proces połączenia obu spółek państwowych ma być sfinalizowany do końca 2022 r.

Departament Komunikacji i Marketingu PGNiG SA podkreśla z kolei, że nie ma ryzyka dla bezpieczeństwa energetycznego, gdyż same magazyny pozostaną we władaniu państwowej spółki powstałej po fuzji.

Operator systemu magazynowania zgodnie z obowiązującymi regulacjami ma obowiązek udostępniania pojemności wszystkim zainteresowanym podmiotom na zasadach zapewnienia równoprawnego, niedyskryminacyjnego dostępu do infrastruktury. Taka zasada obowiązuje obecnie na całej infrastrukturze gazowniczej, w tym na magazynach gazu i będzie obowiązywać po sprzedaży operatora systemu magazynowania – czytamy w odpowiedzi.

PGNiG podkreśla też, że po fuzji Orlen będzie mieć 12 miesięcy na pozbycie się udziałów w Gas Storage Poland, dlatego też pytania o kwestię wyłonienia nabywcy spółki jest "przedwczesne".

Oto scenariusz idealny

Dr hab. Robert Zajdler, ekspert ds. energetycznych Instytutu Sobieskiego, w rozmowie z money.pl tłumaczy, że model dysponowania zapasami gazu ziemnego ma być podobny do już funkcjonującego modelu na rynku ropy naftowej. W idealnym scenariuszu dużą rolę odegrać miałaby Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych (RARS), gdyż na jej barki spadłaby odpowiedzialność za gromadzenie i zarządzanie zapasami gazu, a docelowo nawet za zabudowanie magazynów.

Gdyby tak się stało i rządowa RARS przejęłaby zarządzanie magazynami gazu, to byłoby to działanie wzmacniające bezpieczeństwo energetyczne Polski. Państwowa spółka prawa handlowego musi bowiem łączyć w swojej działalności – często sprzeczne – interesy ogólnopaństwowe oraz te związane z akcjonariuszami i z działalnością nastawioną na zysk.

Decyzja UOKiK-u idzie właśnie w tym kierunku. Dzięki niej wyciągniemy zarządzanie magazynami ze spółki Gas Storage Poland i przekażemy RARS. W modelu idealnym RARS również byłaby właścicielką magazynów gazu i zarządzała zapasami gazu, ale to pewnie długoterminowa wizja – kreśli scenariusz ekspert.

Nasz rozmówca podkreśla, że w obecnym modelu PGNiG ma przewagę rynkową nad innymi spółkami obrotu gazem, gdyż firmy te – będące konkurentami państwowego giganta – musiały go prosić o możliwość magazynowania surowca. – Oczywiście umowa podlegała uzgodnieniu z Prezesem Urzędu Regulacji Energetyki (URE), ale z mojego doświadczenia to nie było wystarczające dla ochrony pozostałych uczestników rynku – wskazuje dr hab. Robert Zajdler.

Dobrym rozwiązaniem – z punktu widzenia eksperta Instytutu Sobieskiego – byłaby też sprzedaż magazynów gazu Gaz-Systemowi. Spółka ta odpowiada za bezpieczeństwo dostaw i bilansowanie systemu, więc posiadanie magazynów byłoby "w synergii z zadaniami" tej firmy.

Byłby wtedy przejrzysty model współpracy pomiędzy RARS odpowiedzialną za bezpieczeństwo w aspekcie długoterminowym a Gaz System odpowiedzialnym za ciągłość i stabilność dostaw – tłumaczy.

Grażyna Piotrowska-Oliwa zwraca natomiast uwagę na pojemność magazynów gazu, które nawet w 100 proc. zapełnione, nie zaspokoją potrzeb Polski. – Warto pamiętać, że do naszych magazynów można zatłoczyć 3 mld m sześc. gazu, a roczne zużycie krajowe wynosi 20 mld m sześc. Poza tym ze względów technicznych magazynów – i Polska nie jest pod tym względem wyjątkiem – wytłoczyć z magazynów można tylko 70 proc. zawartości – wyjaśnia była prezeska PGNiG.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
energetyka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl