Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marcin Walków
Marcin Walków
|
aktualizacja

Ośmiu prezesów w ciągu 15 lat. Skonfliktowana z kontrolerami PAŻP przypomina "Paragraf 22"

Podziel się:

Zostało niewiele ponad tydzień, by rozwiązać spór między kontrolerami ruchu lotniczego a Polską Agencją Żeglugi Powietrznej. Bez tego grozi nam paraliż nieba nad krajem. To nie jest pierwszy konflikt agencji z kontrolerami. W ciągu zaledwie 15 lat istnienia PAŻP ma już ósmego prezesa. I nie od dziś mówi się, że ta instytucja potrzebuje poważnej reformy, która zerwie z podstawowym paradoksem. Do tego jednak "potrzeba woli politycznej".

Ośmiu prezesów w ciągu 15 lat. Skonfliktowana z kontrolerami PAŻP przypomina "Paragraf 22"
Polska Agencja Żeglugi Powietrznej jest w poważnym kryzysie (East News, Tomasz Jastrzebowski/REPORTER)

Kariery szefów Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej należą do raczej krótkich. W latach 2007-2022 r. PAŻP ma już ośmego prezesa lub osobę pełniącą jego obowiązki. Janusz Janiszewski utrzymał się na stanowisku 3,5 roku i jest to jedna z dłuższych kadencji. Stanowisko stracił w szczycie konfliktu z kontrolerami ruchu lotniczego.

Anita Oleksiak, nowa prezes PAŻP, uważana jest za zaufaną urzędniczkę ministra Andrzeja Adamczyka z resortu infrastruktury. Do tej pory odpowiadała za kwestie budownictwa i infrastruktury drogowej. Pracowała też w GDDKiA oraz jako główny inspektor nadzoru budowlanego.

Teoretycznie nowa prezes ma szansę spojrzeć na sprawy PAŻP w innym świetle, ale czy to oznacza, że sobie poradzi? Nie wiem. Przez ostatnie 15 lat praktycznie każde nowe rządy w Agencji kończyły się konfliktem - mówi money.pl jeden z kontrolerów ruchu lotniczego z wieloletnim stażem.

O co toczy się obecny spór z kontrolerami ruchu lotniczego?

Obecny spór zbiorowy w PAŻP formalnie trwa od grudnia 2021 r. Jego zasadniczą osią jest nowy regulamin wynagradzania i organizacji pracy, wprowadzony przez Janiszewskiego, a obowiązujący od listopada 2021 r. Zakłada on m.in. obniżkę pensji kontrolerów ruchu lotniczego. Oni sam podnoszą, że w PAŻP jest więcej problemów, które mogą skutkować obniżeniem poziomu bezpieczeństwa ruchu lotniczym. Chodzi m.in. o jednoosobowy system pracy na połączonych stanowiskach (tzw. SPO).

Kontrolerom wręczono wypowiedzenia zmieniające, których nie przyjęło 180 z 216 pracujących w Warszawie. Oznacza to, że z końcem okresu wypowiedzenia odejdą z pracy. Pierwsza grupa rozstała się z PAŻP w ostatnim dniu marca, dla kolejnych 136 osób deadline to 30 kwietnia 2022 r.

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

Zobacz także: Od maja fala odwołanych lotów? "Rezygnują z pracy, którą kochają"

Nie jest to ani pierwszy spór, ani pierwsza groźba paraliżu nieba nad Polską.

W 2018 r. na kilka tygodni przed sezonem letnim ZZ KRL ostrzegał przed możliwych paraliżem polskiego nieba. Negocjował wówczas regulamin wynagrodzeń i jako warunek podawał m.in. utworzenie programu wcześniejszych odejść ze stanowisk operacyjnych dla kontrolerów po przekroczeniu 57 roku życia. Chodziło o to, by kontrolerzy zbliżający się do wieku emerytalnego, mogli wykonywać inne zadania w agencji zamiast pracy na stanowiskach kontrolerskich.

Sytuacją w PAŻP zajmowano się już w marcu 2009 r. na posiedzeniu sejmowej komisji infrastruktury. Podobnie jak dziś mierzyła się ona wówczas ze spadkiem ruchu lotniczego, a w efekcie niższymi przychodami. Przyczyną był jednak światowy kryzys finansowy, który również odbił się na liczbie lotów. Kontrolerzy ruchu lotniczego już wtedy przekonywali, że Agencja potrzebuje reform.

Chciałbym bardzo mocno podkreślić, że nieprawdziwe były wiadomości medialne udzielane przez rzecznika Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej jakoby w tle chodziło o pieniądze. Absolutnie nie. Tłem sporu zbiorowego w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej jest sposób zarządzania tą instytucją, brak programu naprawczego oraz bezpieczeństwo ruchu lotniczego - mówił 18 marca 2009 r. Piotr Wujec, prawnik ZZ Kontrolerów Ruchu Lotniczego.

Ekspert: PAŻP przypomina "Paragraf 22"

Zdaniem przedstawicieli branży, przyczyny konfliktu między kontrolerami ruchu lotniczego a PAŻP leżą nie tylko w nowym regulaminie płacowym, ale w samej strukturze i formie prawnej, które decydują o tym, czym jest, jak działa i skąd bierze pieniądze Polska Agencja Żeglugi Powietrznej.

PAŻP to jedyna w kraju instytucja, która szkoli i zatrudnia cywilnych kontrolerów ruchu lotniczego. Ich liczba w kraju obecnie przekracza 600 osób. Do tego zatrudniani są m.in technicy, prawnicy, meteorolodzy, piloci, pracownicy administracyjni.

Polska Agencja Żeglugi Powietrznej od czasu powstania jest unikalną agencją w skali kraju, nie tylko ze względu na jej zadania, ale i strukturę prawną oraz organizacyjną. Przypomina "Paragraf 22", bo z jednej strony musi działać na ultrarynkowych zasadach, a z drugiej regulacje ograniczają jej możliwości ekspansji na tym rynku. To było problemem nawet przed pandemią COVID-19, a teraz także wojna w Ukrainie powoduje znaczący spadek przychodów z opłat nawigacyjnych za przeloty nad, do i z terytorium Polski - komentuje Dominik Sipiński, analityk lotniczy ch-aviation.com i Polityki Insight, w rozmowie z money.pl. 

Od 1 kwietnia 2007 r. Polska Agencja Żeglugi Powietrznej jest odrębną instytucją. Wcześniej zadania dotyczące kontroli ruchu lotniczego nad Polską sprawowało Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze" (PPL), powołane w 1987 r. jako następca komunistycznego Zarządu Ruchu Lotniczego i Lotnisk Komunikacyjnych, utworzonego w 1959 r.

W strukturach PPL Agencja Ruchu Lotniczego była po prostu jedną z komórek organizacyjnych. Mieliśmy konkretne, specjalistyczne zadania do wykonania, a cała polityka była gdzieś "wyżej". Dziś PAŻP sama jest dużą organizacją i ma własną politykę - powiedział money.pl jeden z byłych już kontrolerów ruchu lotniczego z wieloletnim doświadczeniem.

Bo jak inaczej, jeśli nie w kategoriach politycznych, rozpatrywać rozpoczęcie przez PAŻP współpracy z uczelnią o. Tadeusza Rydzyka, czyli Akademią Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu? Dołączyła ona do grona partnerów naukowo-badawczych takich jak Politechnika Poznańska, UKSW czy Uczelnia Łazarskiego.

Chodziło m.in. o współpracę na nowym, dynamicznie rozwijającym się rynku dronów. W ostatnich latach PAŻP mocno postawiła m.in. na tworzenie oprogramowania do kontroli i zarządzania ruchem bezzałogowców w przestrzeni powietrznej.

PAŻP chciałaby zarabiać więcej. Potrzebuje reformy

Polska Agencja Żeglugi Powietrznej z jednej strony działa jak firma technologiczna, z drugiej przypomina państwowy urząd. Od dłuższego czasu mówi się o potrzebie nowelizacji ustawy, aby dać PAŻP możliwość m.in. nabywania udziałów w spółkach, sprzedaży produktów i usług na zasadach komercyjnych, np. za granicą. W zasadzie nic nie stoi na przeszkodzie, bo zatrudnia dziś specjalistów i ma know-how by to robić.

Byłby to dla Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej dodatkowy strumień pieniędzy.

Skąd PAŻP bierze pieniądze?

Dziś Polska Agencja Żeglugi Powietrznej uzależniona od jednego źródła przychodów - opłat za starty i lądowania na lotniskach w Polsce, a także "prowadzenie" samolotów przez przestrzeń powietrzną Polski. Te drugie, obejmujące w dużej mierze ruch tranzytowy nad krajem, stanowią nawet 80-90 proc. wpływów do kasy PAŻP.

I wszystko było dobrze, dopóki było dobrze.

Od momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej z roku na rok notowano wzrosty liczby pasażerów, otwierano nowe połączenia. Rekordowy był pod tym względem 2019 rok, kiedy polskie lotniska zanotowały niemal 50 mln pasażerów. Rósł także ruch lotniczy i wymiana handlowa między wschodem i zachodem, na czym korzystał też "tranzyt" nad Polską.

PAŻP nie jest obciążeniem dla Skarbu Państwa. Co więcej, przez lata była kurą znoszącą złote jajka, bo wraz ze wzrostem ruchu lotniczego zarabiała coraz więcej, a w efekcie odprowadzała wyższe podatki - mówi money.pl były kontroler z Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.

Pandemia COVID-19 wywołała bezprecedensowy kryzys na rynku lotniczym. Liczba rejsów drastycznie spadła, zmalał również ruch tranzytowy. A to oznacza niższe przychody. Teraz drugi cios zadała wojna w Ukrainie.

I to dlatego jednym z głównych argumentów kierownictwa PAŻP w sporze z kontrolerami jest brak pieniędzy. W Unii Europejskiej opracowano mechanizmy, które mają pozwolić na odzyskanie utraconych środków z powodu COVID-19, ale nastąpi to z około dwuletnim opóźnieniem. Agencja zaciągnęła kredyt obrotowy, by zachować płynność finansową.

Będzie reforma PAŻP? "Potrzeba tylko woli politycznej"

I tu pojawia się wątek reformy. Bo gdyby PAŻP mogła działać na zasadach bardziej rynkowych, a nie jak urząd, to przychodów w kasie mogłoby być więcej, z różnych źródeł, nie tylko z operacji lotniczych. Do tego konieczna jest jednak zmiana prawa.

"Taka możliwość w obliczu obecnej, bardzo trudnej sytuacji na rynku usług lotniczych, byłaby niezwykle pożądana zarówno dla PAŻP, jak i dla Państwa Polskiego - mówił w czerwcu 2021 r. Paweł Łukaszewicz, ówczesny rzecznik PAŻP, cytowany przez "Rynek Lotniczy".

Podobnego zdania jest ekspert rynku lotniczego.

Próba reorganizacji i cięcia kosztów wewnątrz z góry była skazana na co najmniej duże problemy, jak nie porażkę, bo kontrolerzy, których po prostu nie da się zastąpić, mają niesamowicie silną pozycję negocjacyjną. Natomiast powołanie nowej prezes samo w sobie niczego nie zmieni. Oczywiście może ona zażegnać konflikt wewnętrzny, ale bez zmiany prawa i komercjalizacji PAŻP nie da się prowadzić zrównoważonej polityki finansowej, kadrowej i inwestycyjnej w tej niezwykle ważnej agencji - dodaje Dominik Sipiński w rozmowie z money.pl.

Latem ub. roku zapowiadano, że Rada Ministrów do końca września 2021 r. przyjmie nowelizację ustawy o PAŻP. Po ponad pół roku zapytaliśmy resort o dalsze losy nowelizacji.

Obecnie Ministerstwo Infrastruktury nie proceduje aktu prawnego, którego celem byłaby zmiana formy prawnej Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej - odpisał na pytania money.pl Szymon Huptyś, rzecznik prasowy ministerstwa.

31 marca poprosiliśmy PAŻP o wypowiedź nowej prezes Anity Oleksiak m.in. na temat jej priorytetów i  wyzwań, stojących obecnie przez Polską Agencją Żeglugi Powietrznej, z którymi chce się zmierzyć. Do dziś nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Nowa pani prezes nie przyszła po to, aby reformować PAŻP. Jej zdaniem jest przynajmniej wyciszyć konflikt z kontrolerami, bo zbliżają się wybory parlamentarne w 2023 r. O reformie PAŻP mówi się od lat, ale ze strony resortu płynęły sygnały, że tego nie da się zrobić tak łatwo. A teraz? Niemal z dnia na dzień zmieniono przepisy, które znoszą wymóg znajomości języka polskiego wśród kontrolerów. Czyli potrzeba tylko woli politycznej - mówi money.pl osoba znająca kulisy sprawy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
infrastruktura
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl