Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
KFM
|

Państwa zawarły pakt. Rozczarowanie po szczycie klimatycznym

Materiał powstał w ramach ekologicznej akcji WP naturalnie.
13
Podziel się:

COP26 zakończył się porozumieniem. Choć nie był to pierwszy szczyt klimatyczny, to zakończył się pierwszym w historii paktem, w którym wyraźnie zaznaczono redukcję emisji z węgla.

Państwa zawarły pakt. Rozczarowanie po szczycie klimatycznym
Szczyt klimatyczny COP26 zakończył się porozumieniem (Adobe Stock)

Pakt klimatyczny z Glasgow jest pierwszym w historii porozumieniem klimatycznym, w którym wyraźnie napisano o redukcji emisji z węgla, paliwa, które w największym stopniu przyczynia się do powstawania gazów cieplarnianych. W pakcie podkreślono również nacisk na pilniejsze redukcje emisji i obiecano więcej pieniędzy dla krajów rozwijających się, aby pomóc im w łagodzeniu skutków zmian klimatu.

Zobowiązania podjęte w Glasgow nie idą jednak wystarczająco daleko, by zatrzymać wzrost średniej temperatury w granicach 1,5 st. C w stosunku do początku epoki przemysłowej.

Zobacz także: Kryzys klimatyczny. Czas odejść od węgla, górników trzeba przekwalifikować. Tanio nie będzie, ale się opłaca

Węgiel utrudniał negocjacje

W sobotę do końca trwały negocjacje w sprawie zapisu mówiącego o zobowiązaniu państw do rezygnacji z wycofywania węgla. Sprzeciw wobec tego najmocniej wyrażały Indie. Indyjski minister ds. klimatu Bhupender Yadav pytał, jak kraje rozwijające się mogą obiecywać stopniowe wycofywanie węgla i subsydiów na paliwa kopalne, skoro "muszą jeszcze zająć się swoimi programami rozwoju i likwidacją ubóstwa".

Ostatecznie w tekście deklaracji końcowej kraje zgodziły się na zwrot mówiący o "stopniowym zmniejszaniu", a nie "wycofywaniu" węgla, co jednak zostało przez wiele osób odebrane jako rozczarowanie.

Rozczarowanie wyraził nawet przewodniczący COP26 Alok Sharma, który powiedział, że jest mu "bardzo przykro" z powodu tego, jak potoczyły się obrady. Wyjaśnił jednak, że bardzo ważne jest, aby chronić porozumienie jako całość. - Jest mi bardzo przykro. Ja również odczuwam głębokie rozczarowanie. Ale myślę, że jak zauważyliście, jest również istotne, abyśmy chronili ten pakiet - mówił łamiącym się głosem.

Sekretarz generalny ONZ António Guterres nazwał wynik "kompromisem odzwierciedlającym interesy, sprzeczności i stan woli politycznej w dzisiejszym świecie". - To ważny krok, ale to nie wystarczy. Nadszedł czas, by przejść na tryb awaryjny. Bitwa klimatyczna jest walką naszego życia i ta walka musi być wygrana - mówił.

W ramach porozumienia kraje zobowiązały się do spotkania w przyszłym roku, aby ustalić dalsze poważnych redukcji emisji dwutlenku węgla, tak aby cel 1,5 st. C mógł zostać osiągnięty. Obecne zobowiązania, jeśli zostaną spełnione, mogą jedynie ograniczyć globalne ocieplenie do 2,4 st. C.

Ale naukowcy twierdzą, że jeśli średnia globalna temperatura wzrośnie o więcej niż 1,5 st. C, na Ziemi odczuwalne będą poważne skutki zmian klimatycznych, a miliony ludzi narażonych będzie na ekstremalne upały.

Kraje rozwijające się były również niezadowolone z braku postępu w sprawie tak zwanych "strat i szkód", czyli tego, że bogatsze kraje, które historycznie odpowiadają za zdecydowaną większość światowych emisji, powinny zrekompensować biedniejszym skutki zmian klimatycznych. W porozumieniu obiecano jednak podwojenie do 2025 r. tych funduszy dla krajów rozwijających się.

Pomimo osłabienia zapisu dotyczącego węgla, wskazywane jest jednak też to, że po raz pierwszy węgiel jest wymieniony z nazwy w tego typu dokumentach ONZ.

Węgiel jest odpowiedzialny za około 40 proc. światowej emisji CO2, co powoduje, że ograniczenie jego emisji jest kluczowe dla wysiłków na rzecz utrzymania się w celu utrzymania 1,5 st. C. redukcji. Aby osiągnąć ten cel, który uzgodniony został w Paryżu w 2015 r., globalne emisje muszą zostać zredukowane o 45 proc. do 2030 r., a do 2050 r. powinna zostać osiągnięta zerowa emisja netto.

KE: nie będzie czasu na relaks

W opublikowanym w sobotę wieczorem komunikacie von der Leyen podkreśliła, że pakt z Glasgow "daje nam przekonanie, że możemy zapewnić bezpieczną i pomyślną przestrzeń dla ludzkości na tej planecie". Ostrzegła jednak, że "nie będzie czasu na relaks i wciąż czeka nas ciężka praca".

Zdaniem przewodniczącej KE ustalenia z Glasgow oznaczają postęp w kierunku redukcji emisji gazów cieplarnianych, tak aby zahamować wzrost średniej temperatury na świecie do 1,5 st. C.

Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej i komisarz ds. klimatu Frans Timmermans oświadczył ze swej strony, że "wnioski w porozumieniu końcowym szczytu pomogą nam pozbyć się węgla". Jego zdaniem kompromisy zawarte w porozumieniu "odzwierciedlają równowagę interesów wszystkich stron i umożliwiają nam pilne działania, kluczowe dla naszego przetrwania".

Obserwatorzy podkreślają jednak, że tekst porozumienia z Glasgow został znacząco osłabiony, w porównaniu z pierwotnym projektem a zobowiązania stopniowego odchodzenia od węgla, surowca odpowiedzialnego w największym stopniu za ocieplanie się klimatu, nie idą wystarczająco daleko.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(13)
Kolo
2 lata temu
Jedynym ratunkiem dla życia na Ziemi jest.. Drastyczne zmniejszenie liczby ludzi , teraz!
yimsha
2 lata temu
Państwa ''produkujące'' najwyższe wartości CO2 akurat mają to w ''nosie'' - a te ''pakty klimatyczne'' to przy tym zwykły pic na wodę. Po jakiego grzyba wciskać ludziom te kity?
Faaaz
2 lata temu
USA nie tylko nie podpisały Protokołu z Kioto, ale w zeszłym roku wycofały się i z Porozumienia Paryskiego, dotyczącego też ochrony klimatu. A wszystkich innych cisną i terroryzują, żeby pospisywali.
bfgbfgb
2 lata temu
Zwykla ustawka do ktorej nie dopuscili naukowcow nie pochodzacych z JEDYNEJ SLUSZNEJ LINII POLITYCZNEJ.
stary
2 lata temu
A gdzie USA, Chiny, Indie i Australia? UE produkuje tylko 8%dwutlenku na świecie.. Dlaczego to akurat my mamy płacić kosmiczne opłaty za wszystko? Demonstrację na każdym kroku.. a który posadził chociaż jedno drzewo? Kto pilnuje władze w miastach żeby nie wycinać drzew ?