Pensja minimalna. Duzi dadzą radę, a mali? "Będę musiał zamknąć firmę i iść pracować do kogoś innego"

Wyższe ceny prądu, drożejące materiały, a teraz gwałtowny wzrost pensji minimalnej. Polska budowlanka nie ma lekko. Choć duzi gracze deklarują, że ich budżety tego nie odczują, mali zastanawiają się, czy opłaca się w ten biznes brnąć.

Na koniunkturę nie narzekają firmy budowlane, które specjalizują się w inwestycjach drogowych i kolejowych. W gorszej sytuacji są firmy wykonawcze.
Źródło zdjęć: © East News | ARKADIUSZ ZIOLEK
Marcin Łukasik

- Płacę pracownikowi 20 zł za godzinę netto. Od tego oprowadzam składki, muszę zapłacić podatek. Gdy pensja minimalna urośnie i wrzucę to w kosztorys, to moi klienci pójdą do kogoś innego - mówi money.pl przedsiębiorca i budowlaniec Sebastian Komor.

Jak dodaje, chciałby sam móc zaproponować swoim pracownikom podwyżki, ale na przeszkodzie stoją rosnące koszty okołopłacowe: - Zamiast ulg dostaję nowe obciążenia. I co mam teraz zrobić? Zamknąć firmę i pójść pracować do kogoś innego? Tylko, że wtedy państwo będzie miało daniny tylko ze mnie, a nie ze mnie i pięciu pracowników. To chore.

Pan Sebastian jest właścicielem jednej z 200 tys. firm budowlanych działających w Polsce. Ponad połowa z nich to mikro i małe firmy. Sporą grupą są firmy średnie, ale największy wpływ na wartość rynku mają giganci, z których lwia część jest notowana na warszawskiej giełdzie.

Najsilniejszym graczem jest Budimex, który w drugim kwartale tego roku zarobił na czysto 43,5 mln zł. Grupa Unibep, działająca w budownictwie mieszkaniowym, przemysłowym, sportowym i użyteczności publicznej, odnotowała w pierwszym półroczu 6,5 mln zł zysku. Dla kontrastu, Elektrobudowa zakończyła pierwsze sześć miesięcy tego roku z prawie 47 mln zł straty.

Obejrzyj: Zniesienie ryczałtowego ZUS. "Przy dochodzie 3-4 tys. zł składka na ZUS mogłaby być niższa"

Firma badawcza Spectis, w raporcie "Rynek budowlany w Polsce 2018-2025", oszacowała że wartość polskiego rynku budowlanego wynosi dziś ponad 200 mld zł. Mimo to spadek rentowności części firm sięgnął 1,7 proc.

Na koniunkturę nie narzekają firmy budowlane, które specjalizują się w inwestycjach drogowych i kolejowych. W gorszej sytuacji są firmy wykonawcze. Dlaczego? Problemem jest nagłe spiętrzenie zleceń, które gwałtownie wywindowało ceny robót budowlanych i materiałów.

W prowadzeniu takiego biznesu nie pomagają też podwyżki cen prądu. Niektórzy boją się co będzie, gdy urośnie też pensja minimalna. Według zapowiedzi PiS, w przyszłym roku ma to być 3 tys. zł brutto. Adrian Cieśla, szef 50-osobowej firmy budowlanej ze Starachowic, która czasem jest podwykonawcą, a czasem wykonawcą generalnym uważa, że duzi sobie poradzą.

- Ceny robót będą wyższe proporcjonalnie do liczby zatrudnianych osób. Wykonawcy wliczą to sobie od razu do przetargu - przyznaje Cieśla.

A co zrobią mniejsze firmy? Grzegorz Karlicki z Płochocina, który prowadzi firmę podwykonawczą zauważa, że już dziś ma problem z wypłatami. - Zatrudniam kilkanaście osób. Połowa na działalności, połowa na etacie. Najniższa stawka wynosi u mnie 350 zł za dzień. Bez 4-5 tys. zł na początek nikt nie chce nawet przyjść na rozmowę o pracę - wyjaśnia Karlicki.

Jak dodaje: - Przychodzą do mnie młodzi ludzie, którzy nie mają doświadczenia, a oczekują stawek jakby byli fachowcami, czyli 7 tys. zł na rękę. Czy martwię się podwyżką pensji minimalnej? Zobaczy się. Teraz politycy mają czas zabawy, a my ocenimy czy to wszystko będzie się opłacać.

Istotnym wyzwaniem jest płacenie na czas. Z badania Instytutu Keralla Research wynika, że w ostatnim półroczu ponad połowa przedsiębiorstw z różnych branż musiała czekać na uregulowanie płatności dłużej niż 60 dni po terminie. Zdaniem autorów badania budownictwo i tak ma "najmniejsze" problemy z nieterminowymi klientami. Sygnalizowała je co trzecia firma.

Natomiast według Krajowego Rejestru Długów budownictwo jest czwartą branżą w Polsce z największą liczbą niepłacących na czas firm – w pierwszym półroczu było ich 21, liczba zobowiązań wynosiła 230, a wartość zadłużenia osiągnęła 1,9 mln zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
"Prezent dla Putina". Tajemniczy darczyńca przekazał miliony na pomoc dla Ukrainy
"Prezent dla Putina". Tajemniczy darczyńca przekazał miliony na pomoc dla Ukrainy
Lewica: wprowadźmy podatek tłuszczowy. Branża mięsna: ceny poszybują
Lewica: wprowadźmy podatek tłuszczowy. Branża mięsna: ceny poszybują
Wzięli pieniądze za remont i zniknęli. Tysiące poszkodowanych. Będzie ustawa
Wzięli pieniądze za remont i zniknęli. Tysiące poszkodowanych. Będzie ustawa
Ukraina zrezygnuje z dołączenia do NATO? FT: Zełenski gotów porzucić ambicje
Ukraina zrezygnuje z dołączenia do NATO? FT: Zełenski gotów porzucić ambicje
Nowa nazwa CPK. Jest kolejne zaskoczenie. "Stałem się właścicielem profili"
Nowa nazwa CPK. Jest kolejne zaskoczenie. "Stałem się właścicielem profili"
Zamrożone rosyjskie aktywa. Szef MSZ Węgier reaguje na wpis Sikorskiego o Orbanie
Zamrożone rosyjskie aktywa. Szef MSZ Węgier reaguje na wpis Sikorskiego o Orbanie
Euro w Polsce? Minister finansów mówi o sile złotego
Euro w Polsce? Minister finansów mówi o sile złotego
Polacy w szale zakupów. Ekspert ostrzega przed kolejkami w sklepach tego dnia
Polacy w szale zakupów. Ekspert ostrzega przed kolejkami w sklepach tego dnia
Wielkie zmiany w rozkładzie jazdy. Nowe trasy, pociągi co godzinę
Wielkie zmiany w rozkładzie jazdy. Nowe trasy, pociągi co godzinę
Turyści buntują się przeciwko opłacie. Kurort pokazuje nowe dane
Turyści buntują się przeciwko opłacie. Kurort pokazuje nowe dane
Brytyjczycy piszą o Polakach. Tusk reaguje. Eksperci ujawniają dane
Brytyjczycy piszą o Polakach. Tusk reaguje. Eksperci ujawniają dane
Orban wprost: decyzja UE to deklaracja wojny
Orban wprost: decyzja UE to deklaracja wojny