Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Damian Słomski
|
aktualizacja

PKB Niemiec. Rekordowy spadek w drugim kwartale z pozytywnym akcentem

59
Podziel się:

Takiego załamania w niemieckiej gospodarce jeszcze nie było. Z kwartału na kwartał PKB zmniejszył się o niecałe 10 proc. Pocieszeniem może być fakt, że wstępne wyliczenia zakładały jeszcze gorszy wynik.

Drugi kwartał 2020 roku był najtrudniejszy dla niemieckiej gospodarki.
Drugi kwartał 2020 roku był najtrudniejszy dla niemieckiej gospodarki. (PAP/EPA)

Produkt krajowy brutto Niemiec w drugim kwartale 2020 roku był niższy o 9,7 proc. w porównaniu z pierwszym kwartałem - informuje Federalny Urząd Statystyczny. Jeszcze głębszy spadek notuje w porównaniu z sytuacją z analogicznego okresu poprzedniego roku. W takim ujęciu niemiecka gospodarka skurczyła się o 11,3 proc.

Warto zauważyć, że już wcześniej niemieccy urzędnicy publikowali podobne wyliczenia na podstawie mniejszej liczby danych. Wtedy wyglądało to gorzej. Zarówno spadek kwartalny, jak i roczny okazał się teraz o 0,4 pkt. proc. niższy niż wcześniej szacowano. Nie zmienia to jednak faktu, że tak źle w gospodarce naszych zachodnich sąsiadów jeszcze nie było.

Załamanie gospodarcze w drugim kwartale było znacznie silniejsze niż podczas kryzysu finansowego ponad dziesięć lat temu. Co więcej, przebiło wszystkie statystyki zbierane przez niemiecki urząd statystyczny od 1970 roku.

Zobacz także: Kryzys nadciąga do Polski. "Będzie zderzenie z rzeczywistością"

Ekonomiści mBanku, komentując na gorąco najnowsze dane z Niemiec, zwrócili uwagę na poszczególne czynniki wpływające na PKB. Interesująco wygląda zestawienie inwestycji i konsumpcji. Okazało się, że ta druga spadła mocniej.

Z kolei działalność budowlana, która zwykle stanowi stały motor wzrostu niemieckiej gospodarki, spadła ponad 4 proc. w ujęciu kwartalnym.

- Drugi kwartał był całkowitą katastrofą - komentuje wyniki Thomas Gitzel, ekonomista VP Banku, cytowany przez agencję Reuters. - Niezależnie od tego, czy chodzi o inwestycje, konsumpcję prywatną, eksport czy nawet import - wszystko bezwładnie spadało.

Mogło być gorzej, gdyby rząd nie uruchomił gigantycznych środków na wsparcie m.in. dla biznesu. Konsekwencją tego jest jednak rekordowy dług, który trzeba było zaciągnąć. Mowa o prawie 220 mld euro.

Niemiecki bank centralny spodziewa się, że wydatki gospodarstw domowych przyczynią się w końcu do silnego ożywienia w trzecim kwartale. Jednak na powrót do poziomu sprzed kryzysu trzeba będzie poczekać co najmniej do 2022 roku.

Cytowany ekonomista Thomas Gitzel też liczy na to, że w statystykach lipca, sierpnia i września będzie widać silniejszy impuls wzrostowy. Jednocześnie ostrzega, że chwila prawdy nadejdzie w miesiącach jesienno-zimowych. Wtedy przez niemiecką gospodarkę może przejść fala bankructw.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(59)
śàara
4 lata temu
Hahahaha,jakie bzdury!
czaszef
4 lata temu
Niemcy to kraj poważny. Dokończy Nord Stream 2. Zakaże palenia węglem w Europie środkowej i do spółki z Putinem szybko odrobi straty.
mona
4 lata temu
NIECH ODDADZĄ CO UKRADLI W CZASIE II WŚ
Pablo
4 lata temu
Nie długo będą do nas do pracy przyjeżdżali.
emeryt
4 lata temu
Wszyscy zadłużeni, to kto pożycza?
...
Następna strona